Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przyznam wszem i wobec, że podchodziłam do danej lektury dość sceptycznie. Wielokrotnie próbowałam już zmagać się z tego typu literaturą i, tak jak w przypadku "Ostatniej arystokratki" Evžena Bočka, kończyło się gorzkim zawodem. Jak miało śmieszyć, kiedy nie śmieszyło? Okazuje się jednak, że Marta Kisiel dała radę i książka ta plasować się będzie w czołówce lektur chorobowo-rozrywkowych. W pojedynku z czeskim odpowiednikiem, Polska deklasuje Czechy 5 do 0. Licho wie, kto strzela.

Oczywiście, postacie są schematyczne, tak samo fabuła. Dominuje prosty, sytuacyjny humor. Całość jest jednak niepozbawiona polotu, a do sympatycznych bohaterów można się bez problemu przywiązać. Ja w każdym razie polubiłam gromadę indywiduów z wiecznie zakatarzonym drobnym aniołem Lichem na czele i uzdolnionym kulinarnie monsterkiem Krakersem.

"Dożywocie" to przyjemna lektura, która może stać się idealną odskocznią od dzieł cięższego kalibru. Niektórych z całą pewnością zauroczy, innych być może nie przekona. Dla mnie jest to jedna z lepszych pozycji w swojej kategorii. Gdyby pod koniec nie ogarnęło mnie lekkie znużenie, na pewno ocena byłaby wyższa. Jest i tak bardzo przyzwoicie, alleluja!

https://www.facebook.com/PiknikNaSkrajuKsiazki/

Przyznam wszem i wobec, że podchodziłam do danej lektury dość sceptycznie. Wielokrotnie próbowałam już zmagać się z tego typu literaturą i, tak jak w przypadku "Ostatniej arystokratki" Evžena Bočka, kończyło się gorzkim zawodem. Jak miało śmieszyć, kiedy nie śmieszyło? Okazuje się jednak, że Marta Kisiel dała radę i książka ta plasować się będzie w czołówce lektur...