-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2013-02-11
Już sam tytuł powinien wzbudzić w nas zainteresowanie i dreszcz przeszywający całe ciało; w końcu jest to książka napisana na faktach. Wszystko w niej zawarte zdarzyło się naprawdę, cytowane słowa zostały rzeczywiście wypowiedziane, a kobiety zamordowane ze szczególnym okrucieństwem.
Wydawałoby się, że jest to zwykła opowieść o mordercy, grasującym w Austrii (ale i Los Angeles), który został skazany na dożywocie, wyszedł z więzienia po piętnastu latach, ponieważ ubiegał się o warunkowe zwolnienie, i znowu zabija. Schemat dobrze nam znany, prawda? Jednak tej historii do schematu trochę brakuje...
Książka zaczyna się od tego, iż jakiś człowiek znajduje zwłoki prostytutki. Niepozornie, dla niektórych może mało ciekawe i na pewno ktoś pomyślał, że dalsze rozdział będą równie słabe, jak pierwszy. Tak, był słaby, sama trochę się przy nim nudziłam, ponieważ zostały tam ujęte opisy osób, które były postaciami pobocznymi, aczkolwiek ważnymi. Jednak to był tylko wstęp i według mnie, chyba miał taki być. Zabieg celowy, aby czytelnik z każdą stroną nie mógł oderwać się od czytania. Następnie autor przypomina nam o zbrodniarzach, tj. Kuba Rozpruwacz czy „Wampir”, aż nagle poznajemy Jacka Unterwegera.
Kim on tak naprawdę był? Zrehabilitowanym mordercą osiemnastoletniej dziewczyny, który po wyjściu z więzienia zajął się swoją karierą pisarza i dziennikarza, czy może seryjnym mordercą, umiejącym dobrze tuszować dowody? Nie zdziwi was zapewne fakt, iż był dwiema opisywanymi osobami. Jego kariera zaczęła się już podczas odsiadki, gdzie napisał swoją autobiografię pt.”Czyściec", która zawładnęła sercami Austriaków, wzbudzając w nich litość. Po części dlatego też piętnaście lat i cztery miesiące po wydaniu wyroku o dożywociu został warunkowo zwolniony. Wstawiło się za nim wiele wpływowych osób, sądząc, że ten człowiek naprawdę się zmienił.
Jednak on zmienił się tylko o tyle, iż stał się bardziej przebiegły. Cała historia o nim zaczyna się od momentu, kiedy dzwoni na komisariat policji wiedeńskiej, przedstawiając się oczywiście jako dziennikarz, by dowiedzieć się czegoś o popełnionych zbrodniach, ponieważ zajmował się artykułami o prostytutkach. Policja jest mu przychylna, jednak ma się na baczności. Sprawdzają go, czy mógł być w to zamieszany, w końcu muszą wykluczyć każdą możliwość. Nie ma czego się spodziewać - niczego nie znajdują. To, co dzieje się potem, jest w jakimś stopniu zwykłym życiem mężczyzny po czterdziestce. Umawia się z dziewczynami (przeważnie były one bardzo młode), pisze książki, zbiera informacje o kobietach z ulicy czerwonych latarni, spotyka się z ludźmi w sprawie wystawiania jego sztuk... Ale co tam naprawdę robi, gdy wyjeżdża bez osoby towarzyszącej?
Mało jest ludzi jak sprytnych, jak on. Umiał tak dobrze manipulować drugim człowiekiem, który już po chwili rozmowy mógł zrobić dla niego dosłownie wszystko. Najlepiej szło mu z kobietami, nie mogącymi oprzeć się jego urokowi osobistemu, niskiej posturze, a przede wszystkim młodzieńczemu wyglądowi. Dlatego udało mu się przekonać wszystkich, że jest niewinny, przecież nikt by nie pomyślał, że ten "mały chłopiec" mógłby kogoś skrzywdzić. Jednak dowody, które zostały znalezione dopiero po upływie dłuższego czasu, nie dały się przekonać o jego niewinności. Ostateczna rozprawa trwała trzydzieści jeden dni. Wyrok - dożywocie. Ale Jack nie był typem człowieka, który chciał spędzić resztę życia w więzieniu, dlatego...
Osobiście jestem naprawdę pod wrażeniem osobowości Unterwegera. Aby przekonać tysiące ludzi o swojej racji, trzeba mieć talent. I to naprawdę duży. Książkę praktycznie pochłonęłam, nie byłam w stanie się od niej oderwać. Mimo że już w trzeciej części spodziewałam się zakończenia (wcześniej nic nie wiedziałam o Jacku), to i tak czytałam ją z zapartym tchem. Owszem, jakoś w połowie powieści coś mi nie pasowało, a raczej nie podobało się. Później stwierdziłam jednak, że jest to autentyczna historia, a nie wymyślane przez pisarzy kryminały - dlatego odbiega od schematu.
Komu polecam? Wszystkim, którzy lubią takie klimaty.
Recenzja umieszczona również na blogu: http://zaslodkakawa.blogspot.com/
Już sam tytuł powinien wzbudzić w nas zainteresowanie i dreszcz przeszywający całe ciało; w końcu jest to książka napisana na faktach. Wszystko w niej zawarte zdarzyło się naprawdę, cytowane słowa zostały rzeczywiście wypowiedziane, a kobiety zamordowane ze szczególnym okrucieństwem.
Wydawałoby się, że jest to zwykła opowieść o mordercy, grasującym w Austrii (ale i Los...
2010-10-07
Czytając opinie o tej książce wnioskuję, że nie wszyscy wiedzą, jakie ona ma przesłanie. Ile prawd jest w tej książce. No, ale każdy ma inne zdanie...
Mi ta książka bardzo się podobała. To pierwsza pozycja Coelho, którą przeczytałam, i nie zawiodłam się na niej. Przeczytałam ją, można powiedzieć, jednym tchem, jednak dopiero po jakiś 30 stronach dojrzałam się, jakie ma ona przesłanie. Wielu ludzi nie potrafi zrozumieć, o co w niej wchodzi, a potem piszą, że książka jest o niczym. Jednak tak nie jest. Każdy z nas ma swój cel, jednak wielu boi się go realizować. Bardzo spodobała mi się postać młodzieńca, który nie poddał się, mimo wielu trudności.
To nie jest książka dla tych, którzy nie umieją jej docenić. Jednak dla mnie jest ona wspaniała i dzięki niej wiem, że nigdy nie zrezygnuję z dążenia do osiągnięcia swojego celu.
Czytając opinie o tej książce wnioskuję, że nie wszyscy wiedzą, jakie ona ma przesłanie. Ile prawd jest w tej książce. No, ale każdy ma inne zdanie...
Mi ta książka bardzo się podobała. To pierwsza pozycja Coelho, którą przeczytałam, i nie zawiodłam się na niej. Przeczytałam ją, można powiedzieć, jednym tchem, jednak dopiero po jakiś 30 stronach dojrzałam się, jakie ma ona...
2010-10-16
Świetna książka ! Jest to moja druga pozycja Coelho i jestem nią zachwycona. Każde opowiadanie miało własny morał. Były teksty śmieszne, czułe, ale były także takie, nad którymi trzeba było dłużej posiedzieć i pomyśleć. Coelho już tak pisze, wiele razy nawiązuje do Boga. Jego książki są dla kogoś, kto ma swój cel, nie boi się go realizować, ma własne marzenia... :)
Świetna książka ! Jest to moja druga pozycja Coelho i jestem nią zachwycona. Każde opowiadanie miało własny morał. Były teksty śmieszne, czułe, ale były także takie, nad którymi trzeba było dłużej posiedzieć i pomyśleć. Coelho już tak pisze, wiele razy nawiązuje do Boga. Jego książki są dla kogoś, kto ma swój cel, nie boi się go realizować, ma własne marzenia... :)
Pokaż mimo toŚwietna książka, naprawdę! Ale czego spodziewać się po Cobenie, jak nie świetnego thrillera? Jego książki tak wciągają, tak zaskakują, że aż chce się je czytać. I przy "Błękitnej krwi" też się nie zawiodłam. Pod koniec to już w ogóle nie mogłam się oderwać od tej książki. Przeczytałam ją w kilka godzin. Aż mnie pięty bolą, bo krzesło twarde mam. No, ale cóż, czasu nie zmarnowałam. Czasami zastanawiam się, czy umiałabym pisać tak, jak on, ale szczerze to w to wątpię. Jego książki są świetne! Naprawdę polecam ;)
Świetna książka, naprawdę! Ale czego spodziewać się po Cobenie, jak nie świetnego thrillera? Jego książki tak wciągają, tak zaskakują, że aż chce się je czytać. I przy "Błękitnej krwi" też się nie zawiodłam. Pod koniec to już w ogóle nie mogłam się oderwać od tej książki. Przeczytałam ją w kilka godzin. Aż mnie pięty bolą, bo krzesło twarde mam. No, ale cóż, czasu nie...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążki Rosie Rushton są fajne. Lecz ta spodobała mi się najbardziej. Dużo się w niej dzieje, dziewczyny mają nie łatwe problemy do rozwiązania z rodzicami, nauczycielami. Często się kłócą lecz umieją się pogodzić. Podobają mi się ogólnie wszystkie części tej książki ! Są świetne.
Książki Rosie Rushton są fajne. Lecz ta spodobała mi się najbardziej. Dużo się w niej dzieje, dziewczyny mają nie łatwe problemy do rozwiązania z rodzicami, nauczycielami. Często się kłócą lecz umieją się pogodzić. Podobają mi się ogólnie wszystkie części tej książki ! Są świetne.
Pokaż mimo to2010-11-20
Wiedziałam, od początku wiedziałam, że to ON za tym stał! I mimo iż wiedziałam, to i tak mnie to zaskoczyło. Nie chcę zdradzać, kim ON jest, wtedy nie byłoby frajdy w czytaniu, bo książka jest świetna! Na początku nie wiedziałam, po co wątek z tymi dziećmi i, jak się potem dowiedziałam, to byłam przerażona! Jak coś takiego można robić z małymi, bezbronnymi maluchami? Jak można ich tak wykorzystywać? Dlaczego tak się dzieje? Bardzo mną to wstrząsnęło, mimo iż to tylko książka. Jednak takie rzeczy dzieją się również w prawdziwym życiu.
Ten thriller był naprawdę świetny!! Jest to moja pierwsza przeczytana powieść Tess Gerritsen. Teraz wiem, że warto było tydzień nie zaglądać do biblioteki, aby natknąć się na tę książkę. Trzyma w napięciu, cały czas coś się dzieje... Naprawdę, dawno nie czytałam nic tak świetnego (oprócz książek Cobena, ma się rozumieć:)) Kocham kryminały, uwielbiam tę książkę i mam nadzieję, że polubię inne powieści tej autorki. Naprawdę warto przeczytać tę książkę!! :)
Wiedziałam, od początku wiedziałam, że to ON za tym stał! I mimo iż wiedziałam, to i tak mnie to zaskoczyło. Nie chcę zdradzać, kim ON jest, wtedy nie byłoby frajdy w czytaniu, bo książka jest świetna! Na początku nie wiedziałam, po co wątek z tymi dziećmi i, jak się potem dowiedziałam, to byłam przerażona! Jak coś takiego można robić z małymi, bezbronnymi maluchami? Jak...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-05-03
Świetna książka. Polecam wszystkim, szczególnie tym, którzy myślą, że mają spaprane życie. Ta książka pokazuje nam co znaczy naprawdę mieć komplikacje w życiu. Niektórzy są zdrowi i sprawni, a nie umieją zrobić podstawowych rzeczy. Niech sobie pomyślą co przeżywają ludzie, którzy muszą całe życie spędzić na wózku inwalidzkim. Ta książka daje do myślenia. Najbardziej wzruszyło mnie to, że to była prawdziwa historia. To straszne co musiała przeżyć Desiree w tak młodym wieku. Książkę czyta się szybko, jest wciągająca. Ja po prostu nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo chciałam poznać losy Desiree. :)
Podsumowując książka na pewno zasługuje na polecenie. Polecam xd
Świetna książka. Polecam wszystkim, szczególnie tym, którzy myślą, że mają spaprane życie. Ta książka pokazuje nam co znaczy naprawdę mieć komplikacje w życiu. Niektórzy są zdrowi i sprawni, a nie umieją zrobić podstawowych rzeczy. Niech sobie pomyślą co przeżywają ludzie, którzy muszą całe życie spędzić na wózku inwalidzkim. Ta książka daje do myślenia. Najbardziej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Druga wojna światowa. Każdego dnia ludzie budzą się ze strachem w oczach lub o świcie niechętnie wstają z łóżek po nieprzespanej nocy. Dookoła słychać krzyki, płacz, strzały... Na początku dla wszystkich jest to szok - nikt nie spodziewał się, że w przeciągu krótkiego czasu ich życie przewróci się do góry nogami. Jednak z każdym dniem zaczynają przyzwyczajać się do zastałej sytuacji. Przyzwyczajają, ale nie mogą pogodzić. Mężczyźni, wysłani do walki, giną, kobiety zostają same z dziećmi. Mężczyźni zostają aresztowani, kobiety poświęcają się dla dobra swoich pociech. Ale kiedy dzieciom zostaje odebranych dwoje rodziców, muszą radzić sobie same. Władze Związku Radzieckiego wcale tak dobrze nie opiekują się ludźmi, jak chcą, by wszyscy myśleli...
"Powieść pisana życiem!" - takie zdanie widnieje z tyłu książki. Już te trzy słowa powinny wzbudzić w człowieku jakieś uczucia, by czytelnik mógł przypomnieć sobie, co mówili w szkole na temat wywózki na Sybir, co słyszał od dziadków, rodziców lub co wyczytał w Internecie czy innych książkach. Powinien zacząć się zastanawiać, próbować zrozumieć albo chociaż wyobrazić sobie zaistniałe sytuacje. Po kilku myślach, pojawiających się w głowie, czytelnik otwiera książkę. Widzi mapę. Chwilę przygląda się jej, po czym przewraca kartkę, potem drugą, aż zauważa wiersz. Zaczyna czytać...
Cała recenzja na blogu: http://zaslodkakawa.blogspot.com/
Druga wojna światowa. Każdego dnia ludzie budzą się ze strachem w oczach lub o świcie niechętnie wstają z łóżek po nieprzespanej nocy. Dookoła słychać krzyki, płacz, strzały... Na początku dla wszystkich jest to szok - nikt nie spodziewał się, że w przeciągu krótkiego czasu ich życie przewróci się do góry nogami. Jednak z każdym dniem zaczynają przyzwyczajać się do zastałej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jest to zdecydowanie najlepsza książka, jaką przeczytałam. Często się wzruszałam, niekiedy były momenty, że uśmiech zaistniał mi na twarzy. Gdy czytałam tę książkę czułam się jak bym tam była. Po przeczytaniu nie mogłam przestać o niej myśleć. Jest wciągająca, pełna wrażeń, niepowtarzalna, po prostu niesamowita. ! Nie spotkałam się jeszcze z książką, która wywołałaby tyle emocji. Najbardziej spodobała mi się postać uwięzionej Melanie. Wiedziała czego chciała, za wszelką cenę dążyła do tego. ...
Podsumowując książka jest rewelacyjna. ! Długo na nią czekałam i nie zawiodłam się na niej. Cóż więcej powiedzieć ? - Polecam każdemu !
Jest to zdecydowanie najlepsza książka, jaką przeczytałam. Często się wzruszałam, niekiedy były momenty, że uśmiech zaistniał mi na twarzy. Gdy czytałam tę książkę czułam się jak bym tam była. Po przeczytaniu nie mogłam przestać o niej myśleć. Jest wciągająca, pełna wrażeń, niepowtarzalna, po prostu niesamowita. ! Nie spotkałam się jeszcze z książką, która wywołałaby tyle...
więcej mniej Pokaż mimo toCzego tu się spodziewać po Cobenie? Oczywiście kolejnej, świetnej książki. I taka była. Cały wieczór siedziałam i ją czytałam, nie mogłam się od niej oderwać. Niesamowicie mnie wciągnęła. I te zakończenie... Kto by pomyślał, że to ON za wszystkim stoi? Ja nigdy. Nigdy bym na to nie wpadła. No ale tak już jest, zawsze okazuje się, że to osoba, która była najbliżej... Tak czy inaczej wspaniała książka. Uwielbiam wszystkie jego powieści, jakie dotąd przeczytałam!
Czego tu się spodziewać po Cobenie? Oczywiście kolejnej, świetnej książki. I taka była. Cały wieczór siedziałam i ją czytałam, nie mogłam się od niej oderwać. Niesamowicie mnie wciągnęła. I te zakończenie... Kto by pomyślał, że to ON za wszystkim stoi? Ja nigdy. Nigdy bym na to nie wpadła. No ale tak już jest, zawsze okazuje się, że to osoba, która była najbliżej... Tak czy...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-09-12
Jej, jaka to piękna książka! Po prostu przepiękna. Na końcu myślałam, że wyleję strumień łez. Poza tym szybko ją się czyta. Naprawdę, nie czytałam jeszcze tak pięknej książki! Nie wiem co tu jeszcze dodać, poza tym, że cały czas chce mi się płakać.
Jej, jaka to piękna książka! Po prostu przepiękna. Na końcu myślałam, że wyleję strumień łez. Poza tym szybko ją się czyta. Naprawdę, nie czytałam jeszcze tak pięknej książki! Nie wiem co tu jeszcze dodać, poza tym, że cały czas chce mi się płakać.
Pokaż mimo to
"Przyjaciel to osoba, która nawet w najgorszej sytuacji powie, że wszystko jest możliwe."
Każdy z nas ma przyjaciół, którym może powiedzieć wszystko. Nie liczy się, czy są to jedna, dwie czy dziesięć osób. Bo po co komuś dużo przyjaciół na pokaz, którym tak naprawdę nie może się wygadać? Nie liczy się ilość, lecz to, czy niezależnie od sytuacji będą w stanie nas wysłuchać, przytulić, poradzić coś. A przede wszystkim - że jest przy nas, że mamy w niej oparcie.
Sheyla Carter jest nie wyróżniającą się z tłumu dziewczyną, która pragnie nowych wrażeń. Łatwo nie daje za wygraną, co czasami może przynieść niepożądane efekty. Kiedy na jej uczelni pojawia się nowy chłopak, przyprawiający ją o mdłości, zaś inne dziewczyny o falę ciepła w całym ciele, Sheyla dostaje zadanie - napisać artykuł o nowym. Blake zaistniał od razu po przyjściu, nie ma co ukrywać. Dziewczyna dość długo nie może zdobyć potrzebnego materiału o tajemniczym chłopaku, ponieważ on non stop ją zbywa. Jednak pewnego dnia natrafia na niego i dowiaduje się czegoś, czego nie rozumie. Przy pomocy przyjaciół odkrywa istnienie jakiejś tajnej organizacji lub podobnej instytucji, o której jeszcze nic nie wie. Na stronie internetowej widnieje godzina i miejsce spotkania. Co robi Sheyla? Oczywiście tam idzie. Bo jakby mogła przepuścić okazję bliższego poznania Blake'a? Dziewczyna nie przypuszcza, że przez to jedno spotkanie jej życie wywróci się do góry nogami.
(...) Tęskniłaś?
- Nawet nie wiesz, jak bardzo. Przez ciebie każda minuta ciągnęła się przez jakieś... sześćdziesiąt sekund.
Książka napisana jest stylem, który każdemu przypadnie do gustu. Jest lekki, ironiczny i wręcz banalny w przekazie. Czytelnik nie nudzi się przy czytaniu, nie ma też problemów z przebrnięciem przez kolejne strony. Coś takiego właśnie uwielbiam. Nie potrafię nawet dobrać odpowiednich słów, aby wyrazić, jak bardzo podoba mi się ten styl.
Postacie są dobrze wykreowane; muszę przyznać, że niczego im nie brakuje. Nie miałam żadnego problemu z wyobrażeniem ich sobie; czytając, miałam przed oczyma rozgrywającą się akcję, a na twarzy uśmiech od ucha do ucha. Każdy z bohaterów jest inny, nie ma w nich monotonni. Owszem, zdarzał się lekkie potknięcia, jednak bardziej w sposobie opisu lub jakimś dialogu, jednakże jest to tak małe, że ginie w tłumie. Nie zdarza się zbyt często, abym była zachwycona główną postacią. Zazwyczaj bardziej interesują mnie te poboczne. A tu proszę... Sheyla podbiła moje serce. Dziewczyna pisze artykuły, odkryła w sobie pasję dziennikarską. Czyżby w tym nie była podobna do mnie? Niby jest pewna siebie, jednak przestraszy ją nawet mały podmuch wiatru. Znowu jakieś podobieństwo. Może nie jest ona idealną kopią mnie, aczkolwiek w jakiś sposób jesteśmy podobne. Zapewne dlatego tak bardzo ją polubiłam. No i Blake... Ach, któż by go nie polubił? Ba, nawet pokochał! Przystojny, arogancki typ, nie patrzący na wszystkie panny wokół, zbywający natręty, chroniący swoją dumę. Pomimo swojej arogancji, potrafi być dżentelmenem. Nawet tutaj pokusił się o komplement, chociaż może nie taki, jakiego spodziewałaby się Sheyla:
(...) Zaczął na mnie patrzeć tym swoim przeszywającym wzrokiem. - Dupy nie urywa, ale jest nieźle - skomentował, kiwając głową.
Szczery facet, prawda? Jego wypowiedź naprawdę mnie urzekła, lubię taki typ człowieka, ale tylko w książkach. W rzeczywistości - zależy od sytuacji. Jednak Blake... ach.
W "Oku Kanaloa" główną rolę odgrywa przyjaźń Sheyli z Prestonem i Cassie i samo oko kanaloa. Sir B. Angel dobrze wplątała wątek przyjaźni pomiędzy przygody Sheyli, co jest rzeczą tu niezbędną. Ponadto sam świat fantastyczny jest na równi z rzeczywistym. Akcja się przeplata z jednego wątku na drugi, co w pewnym momencie się splata. I nawet podczas gdy ja nie przepadam za elfami i tego typu sprawami, tu bardzo mi się podobało.
W całej książce znalazłam może tylko jedną literówkę, co jest dla mnie miłym zaskoczeniem. Notorycznie zwracam uwagę na błędy, które lubię wytykać, a tu nawet nie mam co wytknąć. Śmiało mogę powiedzieć, że autorka może, a nawet musi, być z siebie dumna.
Zanim zabrałam się za tą powieść, usłyszałam od mamy opinię, że jest po prostu świetna. Moja rodzicielka przeczytała ją w jeden dzień pod moją nieobecność i długo się nią zachwycała. Ja już po pierwszej stronie stwierdziłam, że książka jest naprawdę dobra. Dobra? To mało powiedziane. Przyznam szczerze, iż podeszłam do tej powieści, jakbym czytała książkę zagranicznego autora. Zmylił mnie pseudonim, angielskie nazwiska i oczywiście miejsce rozgrywania akcji. Wiecie, jakie było moje zaskoczenie, gdy dowiedziałam się, że autorką jest Polka? Wielkie. Ogromne. Naprawdę. Polska książka okazała się być dużo lepsza niż niejedna amerykańska, podbijająca serca czytelników. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to nie tylko najlepsza polska powieść, ale najlepsza książka jaką w życiu czytałam.
"Przyjaciel to osoba, która nawet w najgorszej sytuacji powie, że wszystko jest możliwe."
więcej Pokaż mimo toKażdy z nas ma przyjaciół, którym może powiedzieć wszystko. Nie liczy się, czy są to jedna, dwie czy dziesięć osób. Bo po co komuś dużo przyjaciół na pokaz, którym tak naprawdę nie może się wygadać? Nie liczy się ilość, lecz to, czy niezależnie od sytuacji będą w stanie nas...