-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-02-06
2021-11-30
Postać Nirmala to postać absolutnie fascynująca.
Każdy miłośnik wysokich gór o nim słyszał.
Każdy miłośnik ludzi o ciekawej biografii powinien o nim usłyszeć.
Człowiek-petarda.
Człowiek- maszyna.
Człowiek- wzór.
Czy ta książka jednak oddaje cały charakter Nimsa?
Obawiam się, że nie.
I nieco boje się, że to po trochu wina tłumaczenia.
Z resztą- mam wydanie, w którym jest masa błędów. Na prawdę, drogie wydawnictwo? Tak trudno trzymać się męskich odmian? Przecież ktoś jest odpowiedzialny za korektę?
Druga sprawa: sam autor dość szybko przeskakuje z góry na górę (w książce; podczas bicia rekordu o to chodziło :D).
Dla laika w temacie mogłoby się okazać, że to łatwizna zdobyć ośmiotysięcznik skoro nie warto tej wspinaczce poświęcać więcej czasu.
Lekko zabrakło mi szczegółów, do których przyzwyczaiły mnie inne górskie pozycje.
Z książki jednak bije, oprócz potężnej dawki motywacji, miłość do gór, do rodziny, do pochodzenia i do samego siebie.
Bo gdyby Nimsdai Purja nie wierzył w swoje możliwości nigdy nie osiągnąłby mistrzostwa w swojej dziedzinie.
Postać Nirmala to postać absolutnie fascynująca.
Każdy miłośnik wysokich gór o nim słyszał.
Każdy miłośnik ludzi o ciekawej biografii powinien o nim usłyszeć.
Człowiek-petarda.
Człowiek- maszyna.
Człowiek- wzór.
Czy ta książka jednak oddaje cały charakter Nimsa?
Obawiam się, że nie.
I nieco boje się, że to po trochu wina tłumaczenia.
Z resztą- mam wydanie, w którym...
Ciekawa próba zrozumienia dlaczego i po co ludzie się wspinają (wędrują po górach).
Czego tam szukają.
Czego oczekują.
Co im to daje.
Jak na przestrzeni wieków to się zmieniało.
Spodziewałam się przydługawych i filozoficznych analiz. Dostałam ciekawy opis relacji człowiek- góry poparty dobrym researchem i okraszony własnymi górskimi doświadczeniami autora.
Co więcej. Robert Macfarlane mocno skupia się na geologii i zwraca naszą uwagę na to, że góry, ziemia, lodowce to są miliony lat istnienia. W różnych formach.
Dociera do czytelnika, że czas to pojęcie względne.
Bardzo podobało mi się, że książka zakończona jest historią George'a Mallory'ego. Mam wrażenie, że pięknie jego pasja, ale i zafiksowanie na punkcie najwyższej góry świata podsumowuje wszystkie wcześniejsze rozdziały.
Ciekawa próba zrozumienia dlaczego i po co ludzie się wspinają (wędrują po górach).
więcej Pokaż mimo toCzego tam szukają.
Czego oczekują.
Co im to daje.
Jak na przestrzeni wieków to się zmieniało.
Spodziewałam się przydługawych i filozoficznych analiz. Dostałam ciekawy opis relacji człowiek- góry poparty dobrym researchem i okraszony własnymi górskimi doświadczeniami autora.
Co więcej....