Opinie użytkownika
Książka na raz.
Wstrząsająca.
Okrutnie smutna.
Kurczę, jaka smutna.
Napisana tak, że ciężko się oderwać.
Jaki świat i ludzie mogą być okrutni.
I głupi.
I skrzywdzeni.
Ale też silni.
No ruszyła mną ta opowieść, ruszyła.
Jak na książkę popularnonaukową i to jeszcze o mózgu jest wybitnie prosta w odbiorze.
Brawa dla autora za to!
Ma kilka ciekawostek wartych poznania.
Bywa nawet zabawna.
Skłania do rozwiązywania zadań, o które prosi autor.
Niektórzy mogą w niej znaleźć kilka życiowych porad.
Ogólnie niestety nie wniosła za wiele do mojego życia. Nie zachwyciła. Mam wrażenie, że szybko...
Druga porcja opisów różnych różniastych wypraw Moniki Witkowskiej w góry wyższe i niższe.
Jest jak w części pierwszej.
Krótko, zwięźle i na temat.
Bez hierarchii ważności i "wyższości".
Z ciekawostkami w niebieskich ramkach.
Z dużą ilością zdjęć.
Z miłością do gór i natury.
Za to lubię panią Monikę i jej książki. Przemawia do mnie jej styl. Pokora. Brak parcia na...
Niełatwa w odbiorze przez język.
Trzeba cierpliwości i odpowiedniego nastawienia.
Niekiedy przynudnawa. Tak się pisało, co poradzić.
Ale warta zapoznania się. W ostatecznym rozrachunku nie żałuję, że znowu po nią sięgnęłam.
Główne wątki są na prawdę ciekawe, a bohaterowie i ich poczynania warci analizy.
Jagna, Antek, Maciej, Mateusz- dobrze było was poznać.
Tylko, że...
Ciekawa próba zrozumienia dlaczego i po co ludzie się wspinają (wędrują po górach).
Czego tam szukają.
Czego oczekują.
Co im to daje.
Jak na przestrzeni wieków to się zmieniało.
Spodziewałam się przydługawych i filozoficznych analiz. Dostałam ciekawy opis relacji człowiek- góry poparty dobrym researchem i okraszony własnymi górskimi doświadczeniami autora.
Co więcej....
Oj przeciętny to jest reportaż, bardzo.
Przerost formy nad treścią.
Sama nie wiem czy to książka o sprawie Moniki O. Czy jednak trochę laur dla koleżanki- dziennikarki. A może historia, która jedynie ma być przykładem do przedstawienia idei dożywotniej kary śmierci i zmusić do dyskusji.
Wszystkiego jest po trochu.
Zabrakło mi poczucia całości.
To zlepek. Zlepek różnych...
Bardzo poprawna.
Wzięłam się za nią dzięki akcji Czytaj.pl chociaż kusiła mnie wcześniej ze względu na sentyment do gór.
I utwierdziłam się w przekonaniu, że nawet jeśli gatunek książki to nie moja bajka to górski klimat wiele mi zrekompensuje.
Jestem osobą, która po kryminały sięga bardzo, bardzo rzadko ponieważ są dla mnie zbyt przewidywalne i szablonowe.
I w tym...
Ja na prawdę nie wiem o czym ta książka jest. I po co.
Biografia? Poradnik? Krzywe zwierciadło? Próba wyrwania depresji z tematów poważnych?
"Jak płakać w miejscach publicznych" to zbiór mniej lub bardziej ciekawych (częściej mniej) rozdzialików napisanych przez osobę leczącą się na depresję od lat.
Chaotycznych rozdzialików. Jakby wyrwanych z większej całości. A...
To jest literatura piękna.
Bez dwóch zdań.
I nie za "ciężka". A tego zawsze się obawiam.
Że książka mnie przerośnie. Znudzi. Nie zrozumiem jej.
Ale te historie moim zdaniem są ponadczasowe.
A wspólny ich mianownik- książka właśnie, pięknie je ze sobą scala.
Każdy jeden wątek chciałabym poznać w szczegółach, ale zdaje sobie sprawę, że wtedy "Miasto w chmurach"...
Książka o największej himalajskiej bazie górskiej.
Nie ma za wiele wspinania.
Nie ma obozów. Walki o każdy metr. Radości ze zdobytego szczytu.
Jest coś innego. Nowego w literaturze górskiej.
To ludzie. Wspinacze, szerpowie, kucharze, założyciele agencji.
I autorka, która może tych ludzi poznawać. Obserwować.
Dzielić się z czytelnikiem ich krótkimi historiami.
Jest...
Nienachalna.
Ciepła.
Bez żenujących i infantylnych pogawędek i sytuacji między bohaterami.
Z czasem nawet i pikantna.
Na pewno intrygująca i wciągająca.
Nieskomplikowana, ale i niebanalna.
Historia Rosie i Lucasa jest idealnie skrojonym romansem.
Klasyką klasyki tego gatunku.
Perfekcyjna gdy ma się ochotę na coś lekkiego i nieobciążającego.
Lepsza, oj lepsza niż...
Zachęcił mnie zaskakujący tytuł oraz wyjątkowo wysokie oceny, jak na książkę biograficzną.
I nie żałuję.
Co to jest za historia.
Jennette pisze o brutalnych wręcz czasach dzieciństwa i dorastania. O spranym mózgu. I to przez własną matkę. O chorobie. Uzależnieniu. Zawodowym świecie dziecięcych/ młodzieżowych aktorów. O zagubieniu i ostatecznie odnalezieniu siebie.
Nie...
Książka dla osób siedzących we wspinaczce bardziej niż mniej.
W części, gdy opowieść snuje 2 autorów jest zdecydowanie przystępniej.
Wyjaśnione są podstawowe pojęcia, "akcja" toczy się jak w klasycznej biografii, a momenty gdy wypowiada się tytułowy bohater są jak zaglądanie do pamiętnika- dają nutkę ekscytacji.
Gdy za narracje bierze się sam Alex robi się bardziej...
Być może nie do końca zrozumiałam.
Być może jeszcze nie dojrzałam do takich zbiorów opowiadań.
Być może mnie to przerosło.
Oczywiście niektóre historie przemówiły do mnie bardziej, inne mniej.
Dużo jest o stracie. Takiej głębokiej. Z którą raczej nie mogę się (jeszcze?) utożsamiać.
Nie można tym opowieściom odmówić, że są odważne. To na pewno.
Ale ja potrzebuje zżyć...
Nie wyjątkowa w swoim gatunku, ale bardzo, bardzo przyjemna.
Idealna na odprężenie i relaks. Na coś lekkiego i nie wymagającego myślenia.
Przewidywalna, ale dalej urocza.
Niewulgarna.
Główna bohaterka da się lubić, a to duży plus przy takich obyczajówkach.
Za wolno się rozkręca.
Za dużo pisania o niczym konkretnym.
Dopiero ostatnie rozdziały czytałam z dużym zaciekawieniem gdy opisywana była sytuacja w Syrii.
Szanuję decyzje David'a Nott'a. Podziwiam za odwagę, fundację, szkolenia. Nie ulega wątpliwości, że takich chirurgów trzeba na tym świecie więcej.
Po książce spodziewałam się jednak więcej.
Więcej emocji. Więcej...
Urocza. Na prawdę urocza.
To słowo idealnie określa tę książkę.
Perfekcyjna na letnie dni i oddech dla głowy.
Historia jest nieskomplikowana i pełna ciepła.
Co prawda w drugiej połowie zabrakło mi namiętności między bohaterami, a rozwiązanie przyszło za szybko, za prosto, ale nie ma co narzekać.
Takie historie, w 100% aż nieprawdopodobnie radosne i pozytywne, również...
O żesz w morde!
Jakie to było... gęste.
I jakie dobre. Wyważone.
Osobiście sądziłam, że będzie więcej love story, a co dostałam?
Cios w bebechy.
Skomplikowana historia o dojrzewaniu i odkrywaniu siebie. Z nutką nadziei. Ale jednak nieszczęśliwa.
Perfekcyjna.
Brawa dla tłumacza. Nie miał łatwego zadania.
Czy jestem fanką pana Backman'a? Tak. Po stokroć tak!
Ten gościu pisze o ludziach tak jak nikt inny. W punkt.
Nie owija w bawełnę.
Jest (niekiedy brutalnie) szczery.
Ironiczny (a to nie każdy zrozumie lub polubi).
A przy tym zabawny.
Bo to jest zabawna książka.
A jednocześnie taka... prawdziwa. I smutna.
"Niespokojni ludzie" to powieść o nas samych.
O ludzkich...
Ja się zakochałam. Mnie przekonała ta historia. W 100%.
Chcę więcej Alexa! Chcę więcej Henrego!
Ta książka spełniła swoje zadanie: nie mogłam się oderwać, uśmiechałam się jak głupia całą lekturę, wracałam do ulubionych fragmentów.
A nie mam -nastu lat.
Takich książek nam trzeba na poprawę humoru.
Cudowna.
Ciepła.
Urocza.
Optymistyczna.
Namiętna, ale nie wulgarna....