Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Typowe guilty pleasure. Czyta się nawet przyjemnie (jeśli zignorować poniższe), dobra lektura do pociągu.
Aczkolwiek jest to literatura niskich lotów- najbardziej bolą tak toporne i stereotypowe postacie kobiece, że głowa mała. Ewidentnie autorka ma niskie mniemanie o kobietach, które śmiało można zastąpić seksownymi lampami, nic by się w fabule nie zmieniło :( (tak, bohaterki rozmawiają głównie z mężczyznami, między sobą rozmawiają wyłącznie o nich, każda kocha się w głównym bohaterze i pragnie zaciągnąć go do łóżka natychmiast po jego ujrzeniu xD)
Słowem, nawet ciekawy pomysły, ale wykonanie jak fanfiki z blogaska nastolatki.
Może dobra redakcja mogłaby nawet coś z tego fajnego zrobić - szkoda.

Typowe guilty pleasure. Czyta się nawet przyjemnie (jeśli zignorować poniższe), dobra lektura do pociągu.
Aczkolwiek jest to literatura niskich lotów- najbardziej bolą tak toporne i stereotypowe postacie kobiece, że głowa mała. Ewidentnie autorka ma niskie mniemanie o kobietach, które śmiało można zastąpić seksownymi lampami, nic by się w fabule nie zmieniło :( (tak,...

Co prawda drugi tom, ale moja opinia jest taka sama jak przy pierwszym:
Typowe guilty pleasure. Czyta się przyjemnie, dobra lektura do pociągu.
Aczkolwiek jest to literatura niskich lotów- najbardziej bolą tak toporne i stereotypowe postacie kobiece, że głowa mała. Ewidentnie autorka ma niskie mniemanie o kobietach, które śmiało można zastąpić seksownymi lampami, nic by się w fabule nie zmieniło :( (tak, bohaterki rozmawiają głównie z mężczyznami, między sobą rozmawiają wyłącznie o nich, każda kocha się w głównym bohaterze i pragnie zaciągnąć go do łóżka natychmiast po jego ujrzeniu xD)
Słowem, nawet ciekawy pomysły, ale wykonanie jak fanfiki z blogaska nastolatki.
Może dobra redakcja mogłaby nawet coś z tego fajnego zrobić - szkoda.

Co prawda drugi tom, ale moja opinia jest taka sama jak przy pierwszym:
Typowe guilty pleasure. Czyta się przyjemnie, dobra lektura do pociągu.
Aczkolwiek jest to literatura niskich lotów- najbardziej bolą tak toporne i stereotypowe postacie kobiece, że głowa mała. Ewidentnie autorka ma niskie mniemanie o kobietach, które śmiało można zastąpić seksownymi lampami, nic by...