SQN Charytatywnie: Wszyscy razem Marcin Mortka 7,1
ocenił(a) na 313 tyg. temu Bardzo rozczarowujący zbiór opowiadań, a 3 gwiazdki za opowiadania, które autentycznie mi się podobały i które wyróżniały się na tle innych, np. opowiadanie Zuzanny Sus, Przemysława Corso czy Katarzyny Czajki-Kominiarczuk, Piotra Mąki. Niektórzy autorzy autentycznie mnie zaciekawili i będę śledzić ich twórczość, ale raczej są to pojedyncze przypadki. I tym bardziej jestem zła, ponieważ miała to być "cegiełka" na WOŚP, więc wydawało mi się (również po opiniach na LC),że to będą naprawdę warte uwagi opowiadania. No więc nie są. Większość opowiadań jest poprawna, ale niczym się nie wyróżniająca,ot taka zwykła, np. Marcina Mortki czy Jakuba Małeckiego - opowiadania dobre, ciekawe i tyle, po prostu czuję niedosyt, bo wiem, że tych autorów stać na o wiele więcej. Mimo wszystko jednak najwięcej zastrzeżeń mam do twórców internetowych, youtubowych i instagramowych, którzy zajmują się polecaniami książek i recenzują je dla widzów. I owszem wiem, że nie zawsze ten, kto o książkach mówi, książki powinien pisać. Dostaliśmy kilka opowiadań, które są tak wtórne, że aż boli, wzięte z filmów amerykańskich, np. Alberta ci doradzi (jakbym oglądała amerykański film o licealistach, nawet mam przed oczami konkretne sceny) lub GuideofThe?Past (tutaj oprócz krótkiej, przewidywalnej historii dochodzi baaaardzo słaby język),czy Tego nie było w planach, w którym autorka stara się być drugą Witkiewicz i Jadowską w jednym i znowu miałam wrażenie, że ja już to znam. I tak, ja wiem, że ciężko o oryginalność, bo można powiedzieć, że wszystko już było, ale jeżeli czytam coś i mam wrażenie deja vu, i mam wrażenie, że autor skopiował z amerykańskich filmów czy seriali to jednak mówię "nie". Ale szczytem wszystkiego było opowiadanie Oszczędności. No, jeżeli ktoś chce czytać co drugie słowo "gówno" i różne odmiany tego rzeczownika, przeróżne przekleństwa rzucane w każdym zdaniu, niesmaczne żarty i obrażanie ludzi, to proszę bardzo. Sens tego opowiadania absolutnie został przyćmiony wulgarnym, chamskim językiem. Fragment o kocie - nie, nie, nie. A zdanie "Stary nakręcił się jak Putin na Ukrainę" uważam wręcz za kpinę, absolutnie niestosowne, niesmaczne i niedopuszczalne. I poważnie, redakcja to puściła? No aż się zdziwiłam. Naprawdę rozumiem, że każdy ma różne poczucie humoru i to co śmieszy mnie, nie będzie śmieszyło kogoś innego i odwrotnie, ale chyba trzeba jednak w pewnych kwestiach zachować umiar, rozsądek i jakąś wewnętrzną wrażliwość i szacunek. I to mają być opowiadania na WOŚP? Spodziewałam się chyba czegoś innego, lepszego, bardziej doprecyzowanego. Czegoś, co będzie niosło rozrywkę, ale i jakieś wartości, skoro to ma wspierać taką akcję? Autorzy naprawdę mogli się bardziej postarać, bo mam wrażenie, że skoro na WOŚP to dadzą byle co, a czytelnicy i tak kupią, żeby wesprzeć akcję. A nie tak to powinno wyglądać wg mnie.