-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Nie wiem dlaczego nie wyszczególniono, że książka jest dostępna nie tylko jako ebook, a także w normalnej formie. Przynajmniej nie udało mi sie znaleźć odnośnika do księgarni z papierową wersją (na pewno co najmniej alimero, gdzie sama kupiłam).
Co do pozycji. Bardzo ciekawa, jak już wspomniano nie mająca nic wspólnego z prawniczym bełkotem. To raczej zbiór anegdot i autobiograficznych przypowiastek o życiu i pracy we Włoszech. Mogłaby być dłuższa, bo potok ciekawostek kończy się zbyt szybko i pozostawia pewien niedosyt. Ale może to właśnie zaleta i nadzieja na dalsze części? W końcu życie pisze najlepsze scenariusze.
Jedna z książek, które zainteresowani Włochami powinni bezwzględnie przeczytać!
Nie wiem dlaczego nie wyszczególniono, że książka jest dostępna nie tylko jako ebook, a także w normalnej formie. Przynajmniej nie udało mi sie znaleźć odnośnika do księgarni z papierową wersją (na pewno co najmniej alimero, gdzie sama kupiłam).
Co do pozycji. Bardzo ciekawa, jak już wspomniano nie mająca nic wspólnego z prawniczym bełkotem. To raczej zbiór anegdot i...
Jedna z kilku przeczytanych ostatnio przeze mnie książek o włoskiej tematyce. Sama mieszkam i w Polsce i na południu "Buta", w związku z czym chłonę co mogę.
Włosi Brzozowskiego są jednak nieco nijacy. Dużo tu statystyk, przynudzeń, a z drugiej strony oczywistości. Chociaż są też fragmenty, w których autor mnie zaskoczył i wyłożył fakty całkowicie nieznane. Dużym plusem są fotografie, chociaż załączone w środku książki nie odnoszą się tak naprawdę do niczego, a stanowią luźny zapis włoskiego życia.
Pozycja do przeczytania, ale raczej nie wryje się w pamięć. Autorowi pogratulować należy świetnej reklamy.
Jedna z kilku przeczytanych ostatnio przeze mnie książek o włoskiej tematyce. Sama mieszkam i w Polsce i na południu "Buta", w związku z czym chłonę co mogę.
więcej Pokaż mimo toWłosi Brzozowskiego są jednak nieco nijacy. Dużo tu statystyk, przynudzeń, a z drugiej strony oczywistości. Chociaż są też fragmenty, w których autor mnie zaskoczył i wyłożył fakty całkowicie nieznane. Dużym plusem są...