Szczypta Wenecji czyli ulubione dania komisarza Brunettiego
- Kategoria:
- kulinaria, przepisy kulinarne
- Tytuł oryginału:
- A Taste of Venice. At Table with Brunetti
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2012-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-01
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7392-365-2
- Tłumacz:
- Jarosław Rybski
- Tagi:
- Wenecja kuchnia włoska przepisy
Wiadomo, że emocje zaostrzają apetyt, dlatego też w bestsellerowych powieściach Donny Leon o komisarzu Brunettim czytelnik często zasiada do stołu wraz z głównym bohaterem, aby w towarzystwie komisarza, jego rodziny i przyjaciół odetchnąć, odpocząć od trudnych spraw kryminalnych i nabrać do nich właściwego dystansu. W Szczypcie Wenecji wieloletnia przyjaciółka Donny Leon, Roberta Pianaro, zaprasza miłośników przygód komisarza do swojej kuchni, żeby uchylić rąbka kulinarnej tajemnicy i pokazać im, jak można samodzielnie przyrządzać przepyszne potrawy, które Paola Brunetti gotuje dla swojej rodziny. Po tej lekturze przepisy na ulubiony makaron Brunettiego (penne rigate),szarlotkę Paoli, lazanię mamy Brunettiego oraz przysmak Donny Leon (risotto di zucca) nie będą stanowić dla nas tajemnicy. Są też tutaj proste sposoby na przyrządzanie dań będących podstawą kuchni włoskiej.
Przeplatana fragmentami z licznych powieści autorki i zdobiona urokliwymi rysunkami książka zawiera również jej dowcipne opowieści o świecie weneckich kulinariów, pozwalające spojrzeć na historię, kulturę i obyczaje tego pięknego miasta z perspektywy gościa przy weneckim stole- który jednak mieszka tu już od kilkudziesięciu lat.
To dużo więcej niż książka kucharska – jest to zaproszenie do wspaniałej, pełnej literackiej inwencji podróży kulinarnej, dzięki której możemy delektować się weneckimi przysmakami w domu. Kiedy więc czytelnikowi strawa duchowa zaostrzy apetyt na spaghetti z małżami, roladki z bakłażanami w szynce czy omlety z cukinią, to właśnie tu znajdzie odpowiednie przepisy, niezbędne do wydania prawdziwie weneckiej uczty.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 43
- 31
- 8
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Szczypta Wenecji czyli ulubione dania komisarza Brunettiego
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Wspaniałe uzupełnienie książek o komisarzu 🙂 jego rodzinie i pracy. Świetne przepisy kulinarne.
Wspaniałe uzupełnienie książek o komisarzu 🙂 jego rodzinie i pracy. Świetne przepisy kulinarne.
Pokaż mimo toUlubione potrawy mojego ulubionego komisarza. W weneckiej serii Donny Leon posiłki Brunettiego w gronie rodziny lub przyjaciół i współpracowników odgrywają ważną rolę. Są przyjemnym przerywnikiem od śledztwa, lub tego śledztwa częścią. Sama się zdziwiłam, że Brunetti tyle jadł i jeszcze się ruszał...To nie jest tylko książka kucharska. Przepisy przeplatane są fragmentami książek Donny Leon, w których komisarz je opisane potrawy oraz opowieściami autorek o produktach z których się je robi. O miejscach ich pochodzenia, o ludziach, którzy je uprawiają/łowią/ hodują. Jest też złośliwo- ironiczne wspomnienie Donny Leon z irlandzkiej kuchni, którą raczyła ją matka... Donna Leon napisała tę książkę na prośbę czytelników, którzy, w przeciwieństwie do Włochów uważają posiłki Brunettiego za niebywale wykwintne i wystawne. „Wkrótce te komentarze zaczęły się mnożyć i było wyraźnie widać, że pochodzą niemal wyłącznie od czytelników z krajów o kulturze kulinarnej- jakby to powiedzieć najbardziej delikatnie- daleko odbiegającej od włoskiej”." Włosi uważają, ze jedzenie służy zdrowiu, oczywiście dobre jedzenie, złe bowiem może zaszkodzić". Sama kilka przepisów wypróbuję, ale najpierw sprawdzę je w internecie, bo gdy przeczytałam, ze mięso mielone z przecierem pomidorowym autorki każą dusić 2 godziny (!),to straciłam zaufanie do ich wiarygodności. Na końcu jest skorowidz i można znaleźć potrawy z ryb, owoców morza, warzyw, makaronu, mięsa, risotta, desery, wedle potrzeby.
Chciałabym jeszcze, żeby podobną książkę wydał Andrea Camillieri- o potrawach mojego drugiego ulubionego komisarza- Montalbano.
Ulubione potrawy mojego ulubionego komisarza. W weneckiej serii Donny Leon posiłki Brunettiego w gronie rodziny lub przyjaciół i współpracowników odgrywają ważną rolę. Są przyjemnym przerywnikiem od śledztwa, lub tego śledztwa częścią. Sama się zdziwiłam, że Brunetti tyle jadł i jeszcze się ruszał...To nie jest tylko książka kucharska. Przepisy przeplatane są...
więcej Pokaż mimo toKomisarz Brunetti jest mi postacią nieznaną, tak jak i pisarka, która go stworzyła. Zatem nie on mnie przyciągnął do lektury tej książki kucharskiej. Dodam, że zamieszczone w niej fragmenty kryminałów bynajmniej nie sprawiły, że poczułam ochotę do poznania rodziny, perypetii czy też śledztw komisarza.
Za to niektóre przepisy wymagają sprawdzenia. Wiem, że nie odnajdę smaku podanego przez właściciela knajpki gdzieś w Mestre spaghetti all'amatriciana, ale spróbować mogę.
Bo to Wenecja w tytule przyciągnęła mnie do książki. Wenecja i sympatyczna kreska ilustratora.
I - szczerze mówiąc - prócz przepisów - to ta kreska się broni.
Komisarz Brunetti jest mi postacią nieznaną, tak jak i pisarka, która go stworzyła. Zatem nie on mnie przyciągnął do lektury tej książki kucharskiej. Dodam, że zamieszczone w niej fragmenty kryminałów bynajmniej nie sprawiły, że poczułam ochotę do poznania rodziny, perypetii czy też śledztw komisarza.
więcej Pokaż mimo toZa to niektóre przepisy wymagają sprawdzenia. Wiem, że nie odnajdę...
Jak na książkę kulinarną to jest bardzo skromna. Ale dobrze zorganizowana, z indeksem! I przepisy trochę mniej typowe dla włoskiej kuchni.
Jak na książkę kulinarną to jest bardzo skromna. Ale dobrze zorganizowana, z indeksem! I przepisy trochę mniej typowe dla włoskiej kuchni.
Pokaż mimo toSmakowita! przyjemne dopełnienie weneckiej serii Donny Leon.
Smakowita! przyjemne dopełnienie weneckiej serii Donny Leon.
Pokaż mimo toCo za smak!
Co za smak!
Pokaż mimo toDonna Leon, choć z pochodzenia jest Amerykanką (a właściwie, jak się okazało Irlandko-Hiszpanką),a Wenecjanką z zasiedzenia, świetnie odtworzyła włoskie klimaty w swoich weneckich kryminałach. A jeśli Włochy, to wiadomo, że nie mogło obejść się bez jedzenia, najlepiej spożywanego w rodzinnym gronie. Mangia: ti fa bene. Niezwykle lubię rodzinę komisarza Brunettiego: sympatyczny policjant, który po godzinach staje się troskliwym mężem i ojcem, jego asertywna małżonka Paola (wykładowczyni literatury i mól książkowy!) oraz ich dwójka dorastających dzieci. Przebywanie „w gościnie” u nich w domu jest świetną odskocznią od świata zbrodni i prowadzonych przez Brunettiego dochodzeń. I jakaż różnica w stylu życia pomiędzy nimi, a dziwnymi śledczymi ze skandynawskim rodowodem. Taka jest właśnie ta niewielka książeczka: ciepła i przyjazna czytelnikowi. Zawiera ona proste przepisy rodem z włoskiej kuchni – a więc w sumie nic nowego, ale zauroczyła mnie sposobem ich „podania”. Jest i coś do poczytania i do pooglądania i do posmakowania. Przepisy przeplatane są fragmentami powieści Donny Leon oraz opowieściami o weneckiej kuchni. To wszystko okraszone jest ślicznymi rysunkami, oprawione w piękny papier oraz druk. Jeśli ktoś jest fanem Donny Leon, na pewno nie będzie żałował zakupu.
Donna Leon, choć z pochodzenia jest Amerykanką (a właściwie, jak się okazało Irlandko-Hiszpanką),a Wenecjanką z zasiedzenia, świetnie odtworzyła włoskie klimaty w swoich weneckich kryminałach. A jeśli Włochy, to wiadomo, że nie mogło obejść się bez jedzenia, najlepiej spożywanego w rodzinnym gronie. Mangia: ti fa bene. Niezwykle lubię rodzinę komisarza Brunettiego:...
więcej Pokaż mimo to