Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

 “Marzyciel” to książka z gatunku fantastyki, o bezimiennym sierocie, który choć nie posiada nic, to zarazem ma wszystko: bogatą, bezgraniczną wyobraźnię. Od dziecka fascynuje się Szlochem – niewidzialnym miastem, o którym “pamiętają” wyłącznie księgi i podania. Z upływem lat chłopiec dorasta, a fascynacja przeradza się w prawdę i na skutek losowych zdarzeń, Lazlo rozpoczyna wędrówkę przez pustynię do upragnionego celu. Po dotarciu na miejsce, jak się okazuje, nie wszystko wygląda tak, jak powinno, a Tizerkanowie ukrywają przed faranji kilka dość istotnych sekretów. Podobnie jak sam Szloch i wielka cytadela.... 


Więcej o "Marzycielu" na:
http://libraryofvelaris.blogspot.com/2019/08/marzyciel-laini-taylor.html?m=1

 “Marzyciel” to książka z gatunku fantastyki, o bezimiennym sierocie, który choć nie posiada nic, to zarazem ma wszystko: bogatą, bezgraniczną wyobraźnię. Od dziecka fascynuje się Szlochem – niewidzialnym miastem, o którym “pamiętają” wyłącznie księgi i podania. Z upływem lat chłopiec dorasta, a fascynacja przeradza się w prawdę i na skutek losowych zdarzeń, Lazlo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Prawda jest twoim darem. Prawda jest twoim przekleństwem."


Członków Dworu Nocy zastajemy w niedługim czasie po zakończeniu wojny, tuż w zamęcie przygotowań do Przesilenia Zimowego. Tętniące życiem Velaris przedstawione zostaje niczym uśpione miasto, okryte warstwą śniegowego, mroźnego puchu. Autorka ukazuje każdego z poszczególnych bohaterów od strony tej życiowej codzienności, niemalże rutyny - obowiązki, zainteresowania, praca... Każda postać wydaje się być niezwykle zajęta swoimi sprawami: kontrolowaniem obozu ilyryjskiego w górach, szpiegowaniem i pozyskiwaniem informacji dla księcia, wywiązywaniem się z obowiązków księżnej, odwiedzaniem podwładnych na Dworze Koszmarów, gotowaniem, pertraktacjami czy nawet.... upijaniem się do nieprzytomności w podrzędnych barach. Jest to jednak tylko zasłona dymna, bowiem Sarah J. Maas ma w tym zupełnie odmienny cel - pokazać i stopniowo wprowadzić czytelnika w zniszczenia i zgliszcza, jakie pozostawiła po sobie wojna; jakich ofiar i wyrzeczeń wymagała, czego tak naprawdę "dokonała".


"Dałam mu siebie - w takiej formie, w jakiej nikt mnie nigdy nie widział. I nikt poza nim by nie zrozumiał."


Tom ten w żaden sposób nie przypomina poprzednich. Jest to raczej uzupełnienie, swoista delikatna psychoanaliza poszczególnych postaci. To poznawanie Dworu Nocy od środka, od wewnątrz - pragnień, marzeń, lęków czy zmagań każdego. I tego, jak dane odczucia są maskowane bądź uzewnętrzniane do świata. To także poznawanie topografii Velaris, gór obozu ilyrów; to wplatana historia, dzieje i kultura. Uzupełnienie tego, czego mogło zabraknąć w ostatnich tomach. Delikatnie wprowadzani są nowi bohaterowie; autorka nie zapomina też o "starych znajomych": nie raz czytelnik ma okazję podsłuchać co nieco o innych dworach, zwłaszcza o Dworze Wiosny...



"- Trzech ilyryjskich wojowników. Największych ilyryjskich wojowników - uściśliłam - urządziło sobie bitwę na śnieżki.Oczy Mor niemal płonęły z dzikiej radości.- Robią to od dzieciństwa.- Wszyscy mają ponad pięćset lat.- Chcesz wiedzieć, kto obecnie prowadzi w klasyfikacji zwycięzców?"



"Dwór Szronu i Blasku Gwiazd" nie stanowi na szczęście tylko o tym - autorka nie zapomniała o humorze, do którego nas przyzwyczaiła; o miłosnych rozterkach czy zabawnych sytuacjach. Jeśli jednak oczekiwaliście jasnej odpowiedzi, na niektóre pytania - możecie się nieco rozczarować, bowiem tom ten stawia ich jeszcze więcej, nie daje jasnych odpowiedzi. Niekiedy i nawet wprowadza nie do końca jeszcze jasne aluzje. I zdecydowanie daje świetną zapowiedź do kolejnej części. Co więcej - kończy się w jakże "maasowym" stylu: przeczytałeś/aś tyle stron i myślisz, że już coś wiesz? "Coś" to na pewno, lecz jest to zaledwie kropla w oceanie wiedzy świata fae.


https://libraryofvelaris.blogspot.com/2018/10/dwor-szronu-i-blasku-gwiazd-tom-35.html

"Prawda jest twoim darem. Prawda jest twoim przekleństwem."


Członków Dworu Nocy zastajemy w niedługim czasie po zakończeniu wojny, tuż w zamęcie przygotowań do Przesilenia Zimowego. Tętniące życiem Velaris przedstawione zostaje niczym uśpione miasto, okryte warstwą śniegowego, mroźnego puchu. Autorka ukazuje każdego z poszczególnych bohaterów od strony tej życiowej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Kim jesteś? Dokąd zmierzasz?"

Tom ten zapowiadał się naprawdę ciekawie: szybka, wartka akcja; tajemnicze plany, potajemne działania. Pojawił się i dreszczyk grozy, i miłosne zawirowania, które naprawdę miło irytowały czytelnika; ukazano głęboko wartość przyjaźni. Lecz....

Jakoby rozwinięcie tej części było nieco chaotyczne, pełne jakichś zagadek, niekiedy ich źródło jawiło się jakby znikąd. Bohaterowie jakby przysnęli, stracili na swej wartości i na moment wskoczyli w lekką nowelkę o miłostkach i zazdrości. Gdzieniegdzie wpadały promyki napięcia, prawdziwego wyczekiwania i zaciekawienia.

Zakończenie nieco ratuje sytuacje, jednakże pozostawia czytającego w poczuciu pewnej melancholii, niedosytu rodzącego się z braku konkretniejszych informacji.

Część ta wydaje się tomem skupionym na emocjach i odczuciach - ich naświetlania, wywyższania ponad opisy, dialogi. Zdają się one grać tu pierwsze skrzypce, nieco za mocno przysłaniając całą historię i jej istotę.

"Kim jesteś? Dokąd zmierzasz?"

Tom ten zapowiadał się naprawdę ciekawie: szybka, wartka akcja; tajemnicze plany, potajemne działania. Pojawił się i dreszczyk grozy, i miłosne zawirowania, które naprawdę miło irytowały czytelnika; ukazano głęboko wartość przyjaźni. Lecz....

Jakoby rozwinięcie tej części było nieco chaotyczne, pełne jakichś zagadek, niekiedy ich źródło...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Jak feniks z popiołów..."

Po książkę tę sięgnęłam z wielkimi wątpliwościami, bowiem Dwór Mgieł i Furii mnie totalnie oczarował. Zadawałam sobie pytania, czy owa seria dorówna Dworom?

Styl Maas się nie zmienia chyba z żadną serią. Mam nieodparte wrażenie, że Szklany Tron to dopiero przedbieg autorki do następnych tomów, gdzie czytelnik nie będzie mógł naprawdę złapać tchu.

Ta pozycja bowiem rodzi wiele pytań, wątpliwości, zagadek. Wprowadza czytającego we wszystkie odczucia bohaterów, zachowując jednocześnie dozę tajemniczości: ten czy nie ten? zdradziła czy nie zdradziła?
Wszelkie opisy zdają się być napisane lekkim piórem, bez zbędnych szczegółów, choć niekiedy ich nadmiar może nieco znudzić odbiorcę. Również minusem jest to, że niektóre sytuacje się niepotrzebnie ciągną - są rozciągane i rozciągane.Same relacje natomiast, między bohaterami są stworzone tak, że nie da się chociaż raz nie uśmiechnąć.

I oczywiście wzmianka o fae.. Coś na co czeka każdy zwolennik Dworów.. Mam nadzieję, że fae powrócą w tej serii.

"Jak feniks z popiołów..."

Po książkę tę sięgnęłam z wielkimi wątpliwościami, bowiem Dwór Mgieł i Furii mnie totalnie oczarował. Zadawałam sobie pytania, czy owa seria dorówna Dworom?

Styl Maas się nie zmienia chyba z żadną serią. Mam nieodparte wrażenie, że Szklany Tron to dopiero przedbieg autorki do następnych tomów, gdzie czytelnik nie będzie mógł naprawdę złapać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Życie bez Ciebie, nigdy nie będzie życiem.

"Waleczna Czarownica" to już nie bajka, ani baśń, ani przyjemna powieść o trollach. Tu każda strona obfituje w śmierć, krew, masowe morderstwa... Świat trolli i to co było w nim najgorsze zdaje się wylewać na świat ludzi. Zdaje się, że decyzja Cecile była... tragiczna.

Zdecydowanie była to decyzja, która pochłonęła wiele istnień; która przyniosła w większości śmierć i cierpienie. Gdzie miłość zdaje się tonąć pod falami krwi. Czy uczucie głównych bohaterów jest w stanie to przetrzymać? Czy łącząca ich więź jest tak naprawdę tym czego potrzebują, czy jest raczej skazą na ich duszy? Czymś co tylko zawadza...?

Zdaje się, że autorka tylko na to czekała - na ten wybuch negatywnych emocji, wpędzanie czytelnika w beznadziejność sytuacji, dając jedynie małe promyki nadziei, które... I tak zostają zgaszone. Bo w jaki sposób pokonać tych, którzy są silniejsi, liczniejsi?

Ostatni tom "Porwanej Pieśniarki" jest właśnie tym, czego potrzebuje czytelnik tej sagi. Idealnym ukazaniem prawdy, że nie wszyscy są tacy sami; że każdy jest w stanie się zmienić jeśli tylko tego bardzo chce.

Zakończenie, które wiele osób uznało za wzruszające i idealne dla tej serii, wydało mi się po prostu słabe. Zupełnie nie pasujące do głównych bohaterów, do ich temperamentu; jakby zostało wycięte i doklejone z innej książki.
Może i wprowadza czytelnika w nostalgię i poczucie oczekiwanie, jednakże w mojej opinii w ogóle nie pasuje tutaj. Liczyłam na coś wiele lepszego.
Mimo to całość świetna.

Życie bez Ciebie, nigdy nie będzie życiem.

"Waleczna Czarownica" to już nie bajka, ani baśń, ani przyjemna powieść o trollach. Tu każda strona obfituje w śmierć, krew, masowe morderstwa... Świat trolli i to co było w nim najgorsze zdaje się wylewać na świat ludzi. Zdaje się, że decyzja Cecile była... tragiczna.

Zdecydowanie była to decyzja, która pochłonęła wiele istnień;...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja siła nie pochodzi ode mnie. Pochodzi od Ciebie.

Każde ciężkie przeżycia kształtują charakter. Podobnie dzieje się w 2 tomie Porwanej Pieśniarki. Wszyscy bohaterowie ukazują nam się po wewnętrznych przemianach, ukazują też w większości swe prawdziwe oblicze, pragnienia i dążenia.

Historia, jej tempo, do którego przyzwyczaiła nas autorka, zmienia się w Ukrytej Łowczyni. Czytelnik ma nieodparte wrażenie: tak! nareszcie coś się dzieje!
A dzieje się, dzieje, bo jak powrócić do swojego świata, w którym nie ma tego, na czym najbardziej nam zależy? Jak odnaleźć się wśród dawnych pragnień, skoro teraz wydają się wyblaknięte, przyćmione świadomością własnych odczuć i poczucia siły?

Książka stanowi przede wszystkim o zmianach, o poznaniu siebie, wyborach, które nie zawsze są łatwe i nie zawsze są dobre. Oczywiście tajemnice gonią tajemnice, poczucie złożonej przysięgi pali duszę, a rzekome mówienie prawdy i tylko prawdy okazuje się czynnością zdolną do obejścia.. Cecile zdaje się być cały czas w ruchu - ma w końcu tyle na głowie. Lecz i Tristan w swym świecie nie próżnuje, jednak przyjdzie mu zapłacić srogą karę za własne decyzje.

Koniec książki szokuje. Kilka słów jest tym, czego pragnie i wyczekuje czytelnik, bo... Jak ma się pradawna klątwa czarownicy w stosunku woli drugiej, jej głębokiej miłości i.. prawdziwego imienia ukochanego?

Polecam, o wiele bardziej niż 1 część.

Moja siła nie pochodzi ode mnie. Pochodzi od Ciebie.

Każde ciężkie przeżycia kształtują charakter. Podobnie dzieje się w 2 tomie Porwanej Pieśniarki. Wszyscy bohaterowie ukazują nam się po wewnętrznych przemianach, ukazują też w większości swe prawdziwe oblicze, pragnienia i dążenia.

Historia, jej tempo, do którego przyzwyczaiła nas autorka, zmienia się w Ukrytej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od nienawiści do miłości jest bardzo mały krok...

Co byś zrobił gdybyś został porwany i przeniesiony do miejsca, o którym nikt (no prawie) nie ma pojęcia? Jak byś się czuł gdybyś na własne oczy zobaczył to, co wydawało się niemożliwe? Gdzie składane obietnice wywołują szaleństwo, a słowa kłamstwa nie przechodzą przez gardło?

Główna bohaterka to dziewczyna pełna marzeń i pragnień, które zostają zburzone w jednej chwili. Trafia do świata, który został zapomniany; został przeklęty. Poznaje stwory tak brzydkie, tak okropne, tak brutalne i wulgarne, że śmierć wydaje się jedynym wyjściem. I na domiar wszystkiego jeden z nich ma zostać jej mężem. Już. Teraz. Od razu. Nie byłoby to może takie tragiczne, gdyby nie fakt, że w TYM świecie pojęcie małżeństwo to dzielenie wszystkiego. Dosłownie WSZYSTKIEGO.

Czytelnik nie zdąży dobrze poznać głównej bohaterki i jej świata, kiedy zostanie brutalnie wrzucony do świata magii. Podobnie jak Cecile będzie odczuwał wszystkie towarzyszące jej emocje, będzie zdezorientowany by później.... Łączyć po kolei, na spokojnie wszystkie elementy układanki. Co najśmieszniejsze - autorka opisała to w taki sposób, że nie trudno wyobrazić sobie, że taka sytuacja mogłaby zdarzyć się naprawdę. Razem z Cecile poznajemy magiczny, a zarazem brutalny świat trolli. Razem z Cecile zmienia się nastawienie w stosunku do tej rasy i ich klątwy... Razem z Cecile zakochujemy się w Tristianie - powoli, bardzo ostrożnie.

Najbardziej urzekają w tej powieści dialogi, interakcje między różnymi bohaterami. Fragmenty opisowe zdają się grać tutaj drugie skrzypce.
Powieść, choć od początku przyjmuje dynamiczny obrót, z każdą stroną się uspokaja by pod koniec zostawić czytelnika z... no właśnie, czym?

Polecam tym, którzy uwielbiają tajemnice, rozwiązywanie zagadek, magiczny świat.

Od nienawiści do miłości jest bardzo mały krok...

Co byś zrobił gdybyś został porwany i przeniesiony do miejsca, o którym nikt (no prawie) nie ma pojęcia? Jak byś się czuł gdybyś na własne oczy zobaczył to, co wydawało się niemożliwe? Gdzie składane obietnice wywołują szaleństwo, a słowa kłamstwa nie przechodzą przez gardło?

Główna bohaterka to dziewczyna pełna marzeń i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka tylko dla dzieci i młodzieży? Oczywiście, że nie!

Książka, która miała być pierwszą przygodą literacką mojego chrześniaka, najpierw została zlustrowana przeze mnie. I nie sądziłam, że wciągnie mnie... do samego końca.
Opowiada o przygodach grupki przyjaciół, ich wakacyjnych perypetiach i ogromnej historycznej tajemnicy, którą rzecz jasna udaje im się rozwiązać. Powieść zawiera wszystko to, co winna zawierać lektura dla młodego czytelnika: humor, przygodę, propagowanie wartości przyjaźni i miłości, zwalczanie zła. Autorka zabiera także swego młodego czytelnika w podróż do Egiptu - opisuje szczegółowo zabytki, wplata w dzieje bohaterów historię Egiptu. Przyjemne z pożytecznym.

Jeśli zastanawiacie się nad kupnem tej książki dla swego młodego szkraba - (ok. 10 lat + ), to zdecydowanie polecam.

Książka tylko dla dzieci i młodzieży? Oczywiście, że nie!

Książka, która miała być pierwszą przygodą literacką mojego chrześniaka, najpierw została zlustrowana przeze mnie. I nie sądziłam, że wciągnie mnie... do samego końca.
Opowiada o przygodach grupki przyjaciół, ich wakacyjnych perypetiach i ogromnej historycznej tajemnicy, którą rzecz jasna udaje im się rozwiązać....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo łatwo jest pomylić światło z mrokiem.

Po przeczytaniu drugiego tomu, ma się nieodparte wrażenie, że pierwsza część była tylko rozgrzewką literacką autorki. I to bardzo słabą. "Dwór mgieł i furii" to pisemny majstersztyk, zdecydowanie godny tytułu kontynuacji historii. Już od pierwszej strony wiemy, że to nie będzie to samo, do czego przyzwyczaiła nas twórczyni w "Dwór cierni i róż".

Bohaterowie zdają się dopiero teraz zdejmować swe prawdziwe maski, inni poddają się metamorfozom. I choć prowizorycznie wiadomo, w którą stronę będzie zmierzała akcja, rzeczywistość zdaje się powalać na kolana. Powracamy do paru fragmentów w pierwszego tomu, które z obecnej perspektywy nabierają zupełnie nowego znaczenia i sensu. Zagadki i pytania pozostawione wcześniej, stopniowo się rozwiązują, jednakże nie liczcie na spokój - autorka niemalże z chytrym uśmiechem serwuje nam nowy zapas tajemnic, problemów i trudności.

I znów czaruje nas niezwykłymi opisami, tak mocnymi, że czytelnik pragnie tam być, pragnie zwiedzać opisywany pałac, miasto; kroczyć barwnymi alejkami, poczuć chłód przepięknej nocy. Dialogi przechodzą na wyższy poziom, ewoluują. Napięcie, które buduje autorka domaga się ujścia i nie pozwala czytelnikowi tak naprawdę się oderwać. I pozostawia w stanie, w którym pierwsza myśl po przeczytaniu to: "ale, do cholery, jak to? jak mogła zakończyć to w takiej chwili i każe czekać do następnego tomu?!"
Zakończenie oczywiście zwalające z nóg.

W tej książce jest wszystko, czego potrzebuje wymagający czytający: tajemnice, brutalność, śmierć, przyjaźń, miłość, nienawiść, walka, problemy, codzienność, niecodzienność, metamorfozy, niespodziewane i spodziewane sploty akcji, uprzedzenia etc.

Zdecydowanie 10/10.

Bardzo łatwo jest pomylić światło z mrokiem.

Po przeczytaniu drugiego tomu, ma się nieodparte wrażenie, że pierwsza część była tylko rozgrzewką literacką autorki. I to bardzo słabą. "Dwór mgieł i furii" to pisemny majstersztyk, zdecydowanie godny tytułu kontynuacji historii. Już od pierwszej strony wiemy, że to nie będzie to samo, do czego przyzwyczaiła nas twórczyni w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początki nie zawsze są łatwe, ale kto powiedział, że takie mają być?

Początkowo historia przypomina dzieje Katniss Everdeen (Igrzyska Śmierci) - walka o przetrwanie, rodzina, społeczne podziały, tajemna walka - i czytelnik ma nieodparte wrażenie, że gdzieś już to kiedyś było. Jawiące się akcje nie zaskakują, wręcz powielają znane już schematy. Następnie akcja zaskakująco płynnie przechodzi w opowieść o Pięknej i Bestii. Zdawać by się mogło, że historia będzie toczyła się rytmem znanej nam wszystkim fabuły - nienawiść i strach, następnie miłość i walka o te uczucie. Może i tak - gdyby ująć całą tę historię w ogólny opis, to tak właśnie jest.

Początkowo nic nie zaskakuje czytelnika poza paroma szczegółami, lecz z perspektywy upływających stron, ma się wrażenie, że to efekt zamierzony przez autorkę: uśpić czujność czytelnika poprzez prowizoryczne dążenie do zjednoczenia kochanków. Akcja z każdą stroną się zagęszcza, staje się coraz bardziej tajemnicza, coraz więcej spraw domaga się odpowiedzi. Kiedy już zdaje się, że myślimy iż wiemy już wszystko, rzeczywistość okazuje się zupełnie inna. W 3/4 książki doznajemy ogromnego wstrząsu: wkrada się brutalność, rozpływa się sielankowy świat do którego przyzwyczaiła nas aktorka, by zakończyć się... no właśnie - co zostało niedopowiedziane?


Książka zdecydowanie plusuje szczegółowymi opisami - krajobrazów, budynków/pomieszczeń, postaci. Czytelnik jest w stanie z łatwością wyobrazić sobie świat przedstawiony przez autorkę. Dialogi utrzymane na podobnym poziomie, dostosowane wręcz do czasu i temperamentu bohaterów. Akcja niezwykle przemyślana i zaplanowana, podobnie jak historia głównych postaci - masa niespodziewanych dla czytelnika sytuacji, które naprawdę zaskakują i wywołują wielkie "wow".

Ocena 9/10.

Początki nie zawsze są łatwe, ale kto powiedział, że takie mają być?

Początkowo historia przypomina dzieje Katniss Everdeen (Igrzyska Śmierci) - walka o przetrwanie, rodzina, społeczne podziały, tajemna walka - i czytelnik ma nieodparte wrażenie, że gdzieś już to kiedyś było. Jawiące się akcje nie zaskakują, wręcz powielają znane już schematy. Następnie akcja zaskakująco...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kim jestem? Jak rozpoznać prawdziwą miłość?

Zdawać by się mogło, że książka właśnie o tym będzie traktować - o niestrudzonej drodze w miłości, gdzie dostajemy wszystko.. albo i nic. I choć przygody z mężczyznami pojawiają się w życiu głównej bohaterki (i nie tylko), to z powieścią godną tytułu komedii czy romansu niewiele ma wspólnego. Książka napisana bardzo lekkim piórem, w niektórych momentach chaotyczna i nudna. Nie porywa i nie skupia uwagi czytającego. Niewymyślna i prosta akcja, główna bohaterka przedstawiona niczym rozchwiana emocjonalnie nastolatka, podobnie jak inni bohaterowie.

Ocena 3/10.
Plus za to, że bohaterka potrafi wzbudzić w czytajacym jakieś emocje - irytacje i zniecierpliwienie.

Kim jestem? Jak rozpoznać prawdziwą miłość?

Zdawać by się mogło, że książka właśnie o tym będzie traktować - o niestrudzonej drodze w miłości, gdzie dostajemy wszystko.. albo i nic. I choć przygody z mężczyznami pojawiają się w życiu głównej bohaterki (i nie tylko), to z powieścią godną tytułu komedii czy romansu niewiele ma wspólnego. Książka napisana bardzo lekkim...

więcej Pokaż mimo to