-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2022
2017-12
2018-09-04
2018-06
2018-06
2015
2017
Opowieść w podobnym stylu jak Julia, dwie kobiety, dwie epoki, a pomiędzy nimi most powtarzalności historii. Książka jest napisana dość obrazkowo, więc przed oczami miałam film, jestem pewna, że kiedyś powstanie z niej scenariusz. Niestety raziły błędy ortograficzne i ewidentne kalki w tłumaczeniu, ale to już komentarz jedynie do polskiego wydania.
Opowieść w podobnym stylu jak Julia, dwie kobiety, dwie epoki, a pomiędzy nimi most powtarzalności historii. Książka jest napisana dość obrazkowo, więc przed oczami miałam film, jestem pewna, że kiedyś powstanie z niej scenariusz. Niestety raziły błędy ortograficzne i ewidentne kalki w tłumaczeniu, ale to już komentarz jedynie do polskiego wydania.
Pokaż mimo to2017-03-25
Na początku odniosłam wrażenie, że historia ugrzęzła w martwym punkcie, ale na scenę wkroczyła jedna z moich ulubionych postaci historycznych i opowieść nabrała rozpędu. Kolejne rozdziały niosły mnie przez perypetie zawieszone w ramach historycznych, a postaci powoli wkraczające na scenę, na początku pozostające w tle, z upływem stron były wysuwane na pierwszy plan w bardzo umiejętny sposób, i w trakcie swoich 5 minut pięknie ubarwiały cały spektakl. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu!
Na początku odniosłam wrażenie, że historia ugrzęzła w martwym punkcie, ale na scenę wkroczyła jedna z moich ulubionych postaci historycznych i opowieść nabrała rozpędu. Kolejne rozdziały niosły mnie przez perypetie zawieszone w ramach historycznych, a postaci powoli wkraczające na scenę, na początku pozostające w tle, z upływem stron były wysuwane na pierwszy plan w bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-16
To moja pierwsza książka autorki Jojo Moyes... i myślałam, że już ostatnia (przynajmniej taką opinię chciałam wystawić mniej więcej w połowie książki).
Po pierwsze byłam "zła", że wydawnictwo nie umieściło na przedniej okładce informacji, że to zestaw opowiadań, a ja wolę jedną długą fabułę. Po drugie na samym początku znalazłam błąd w tłumaczeniu (ale to nic takiego - często mi się zdarza, sama jestem tłumaczką i zawsze dopatrzę się jakiś "baboli' w tekście :)). Po trzecie tytułowe opowiadanie, które znajduje się na początku książki, było napisane filmowym stylem, prawie jak scenariusz i do tego jakby sporo scen, w których nie dzieje się zbyt wiele, zostało wyciętych. Zabrakło mi meandrów autorki, w których czasem być może i by się zgubiła, ale dzięki temu zabrałaby nas, czytelników, w małe podróże do niespodziewanego.
Ale! Na szczęście dotrwałam do końca tego opowiadania, i na drugie szczęście zaczęłam czytać kolejne, a potem kolejne. A z każdym było coraz ciekawiej. Jakby autorka była na wystawnym przyjęciu i po wygłoszeniu głównej mowy wypiła kilka drinków, rozluźniła się i stała się bardziej szczera.
I wtedy Jojo zaczęła mi się podobać. A co konkretnie? Coś, czego uważam bardzo brakuje w dzisiejszym świecie. Jej proza jest przeciwieństwem serwisów informacyjnych. Nie ma w niej przemocy. Nie ma w niej głośnych tytułów, które mają na celu wzbudzać w nas negatywne myśli i strach. Jej opowiadania to życie kobiet, takich jak Ty czy ja, które mają swoje zmartwienia, nie czują się kochane, gubią się, są bliskie zrobienia największej głupoty w swoim życiu... aż tu - potrafią się obudzić, pomyśleć inaczej, odpuścić i uratować swój związek lub siebie.
Więc podsumowując jest to książka, która daje nadzieję, że z każdego piekła możemy wyjść szczęśliwym krokiem. No i ten Paryż w tle... aż chce się odkurzyć podręcznik do francuskiego! Dzięki Jojo! Teraz na pewno sięgnę po Twoje inne książki!
To moja pierwsza książka autorki Jojo Moyes... i myślałam, że już ostatnia (przynajmniej taką opinię chciałam wystawić mniej więcej w połowie książki).
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze byłam "zła", że wydawnictwo nie umieściło na przedniej okładce informacji, że to zestaw opowiadań, a ja wolę jedną długą fabułę. Po drugie na samym początku znalazłam błąd w tłumaczeniu (ale to nic takiego -...