birchgirl

Profil użytkownika: birchgirl

Poznań Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 tydzień temu
353
Przeczytanych
książek
637
Książek
w biblioteczce
43
Opinii
231
Polubień
opinii
Poznań Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie

Okładka książki Thorgal: Tupilaki Frédéric Vignaux, Yann le Pennetier
Ocena 6,3
Thorgal: Tupilaki Frédéric Vignaux,&n...

Na półkach:

Lubię Thorgale- te nowe również.
Choć to nie jest to samo, co było na początku, nie zamierzam dołączać do grona malkontentów, którzy wieszają psy na tej serii, choć w sumie czytają ją dalej w imię jakiegoś pokręconego chyba masochizmu. Wiele osób zapomina też, że wcześniejsze albumy Thorgala ocenialiśmy z perspektywy dziecka (większość osób rozpoczęła swoją przygodę z tą serią jednak w czasach dzieciństwa). Spojrzenie jest wówczas zupełnie inne, jako dorośli jesteśmy bardziej surowi w ocenach i wymagający.

Jeśli można powiedzieć coś o nowych Thorgalach, to na pewno to, że są nierówne. Zdarzają się perełki, ale jest też sporo słabszych albumów (w odczuciu każdego będzie to coś innego).
Jednak również w starszych albumach zdarzały się słabsze historie. Pamiętam, że Wyspa Lodowych Mórz nie należała do moich ulubionych.
Ten album ma klimatem nawiązywać właśnie do "Wyspy Lodowych Mórz", z tą różnicą, że historia zrobiła się jeszcze bardziej zagmatwana.
Gdybym miała naprawdę się do czegoś przyczepić, to do sposobu rysowania w tym albumie Slivii. Duża bura dla rysownika Vignaux! Usta Slivii wyglądają jak u fanek medycyny estetycznej, które przesadzają z wypełniaczami. Normalnie Kardashianka po 10 botoxach, kwasach, czy co tam jeszcze jest w użyciu...bo inaczej tego nie można nazwać. Slivia miała naprawdę wyjątkową, oryginalną urodę, a to, co zrobił Vignaux, to nawet ciężko mi powiedzieć co to jest!
Dodatkowo rysownik zaczyna bazgrać. Postaci są narysowane tak rozchwianą, "artystycznie" rozmazaną kreską, że ciężko tam już w ogóle cokolwiek dostrzec. Starał się w Pustelniku, Selkie i Neokorze. A teraz już zaczynają się bazgroły.
Czyli dzieje się dokładnie to samo co z De Vita w serii o Kriss. Najpierw ok- później bazgroły.
Chyba najlepiej byłoby gdyby Surżanko przejął główną serię.

Lubię Thorgale- te nowe również.
Choć to nie jest to samo, co było na początku, nie zamierzam dołączać do grona malkontentów, którzy wieszają psy na tej serii, choć w sumie czytają ją dalej w imię jakiegoś pokręconego chyba masochizmu. Wiele osób zapomina też, że wcześniejsze albumy Thorgala ocenialiśmy z perspektywy dziecka (większość osób rozpoczęła swoją przygodę z tą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest lepiej niż w ostatnim, trzecim tomie serii Anioła Nocy, który był dla mnie fatalnym zakończeniem całej serii, ale wciąż jednak kiepsko.
Nie przepadam za stylem pisania Brenta Weeksa (przynajmniej w tej serii, bo nie czytałam jeszcze "Powiernika Światła"). Autor raz próbuje pisać jak nonszalancki "badass", a innym razem robi się tak pompatyczny, że jest to totalnie niestrawne. Niektóre zdania kompletnie nie mają żadnego sensu.
Bohaterowie w tym prequelu (bo tak chyba można nazwać "Cień Doskonały") są wręcz antypatyczni. Mama Ka to wyrachowana, knująca intrygi w celu pozbycia się Sa Kage odpychająca baba, bez krztyny jakichkolwiek skrupułów, a Durzo Blint nie jest od niej ani trochę lepszy.
Dla autora to jest takie "cool"? Dla mnie nie.
Niestety nie polubiłam się ani z bohaterami, ani z tą serią, ani ze stylem pisaniem Brenta Weeksa.
Szkoda, bo nowe wydanie tych książek Wydawnictwa Mag jest wizualnie przecudowne, ale będzie to chyba ich pierwsza seria fantasy, której nie kupię w tym przepięknym wydaniu. Męczyłam się z audiobookami tej serii (zwłaszcza ostatnim, trzecim tomem) i z mieszanymi uczuciami przebrnęłam przez ten prequel, który akurat miałam wcześniej kupiony w starym wydaniu, więc postanowiłam go przeczytać.
Nie dla mnie. Po stokroć bardziej wolałabym aby w pięknych wydaniach byli wznawiani tacy pisarze jak Gene Wolfe, czy np. Tad Williams. No cóż.

Jest lepiej niż w ostatnim, trzecim tomie serii Anioła Nocy, który był dla mnie fatalnym zakończeniem całej serii, ale wciąż jednak kiepsko.
Nie przepadam za stylem pisania Brenta Weeksa (przynajmniej w tej serii, bo nie czytałam jeszcze "Powiernika Światła"). Autor raz próbuje pisać jak nonszalancki "badass", a innym razem robi się tak pompatyczny, że jest to totalnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest lepiej niż w ostatnim, trzecim tomie serii Anioła Nocy, który był dla mnie fatalnym zakończeniem całej serii, ale wciąż jednak kiepsko.
Nie przepadam za stylem pisania Brenta Weeksa (przynajmniej w tej serii, bo nie czytałam jeszcze "Powiernika Światła"). Autor raz próbuje pisać jak nonszalancki "badass", a innym razem robi się tak pompatyczny, że jest to totalnie niestrawne. Niektóre zdania kompletnie nie mają żadnego sensu.
Bohaterowie w tym prequelu (bo tak chyba można nazwać "Cień Doskonały") są wręcz antypatyczni. Mama Ka to wyrachowana, knująca intrygi w celu pozbycia się Sa Kage odpychająca baba, bez krztyny jakichkolwiek skrupułów, a Durzo Blint nie jest od niej ani trochę lepszy.
Dla autora to jest takie "cool"? Dla mnie nie.
Niestety nie polubiłam się ani z bohaterami, ani z tą serią, ani ze stylem pisaniem Brenta Weeksa.
Szkoda, bo nowe wydanie tych książek Wydawnictwa Mag jest wizualnie przecudowne, ale będzie to chyba ich pierwsza seria fantasy, której nie kupię w tym przepięknym wydaniu. Męczyłam się z audiobookami tej serii (zwłaszcza ostatnim, trzecim tomem) i z mieszanymi uczuciami przebrnęłam przez ten prequel, który akurat miałam wcześniej kupiony w starym wydaniu, więc postanowiłam go przeczytać.
Nie dla mnie. Po stokroć bardziej wolałabym aby w pięknych wydaniach byli wznawiani tacy pisarze jak Gene Wolfe, czy np. Tad Williams. No cóż.

Jest lepiej niż w ostatnim, trzecim tomie serii Anioła Nocy, który był dla mnie fatalnym zakończeniem całej serii, ale wciąż jednak kiepsko.
Nie przepadam za stylem pisania Brenta Weeksa (przynajmniej w tej serii, bo nie czytałam jeszcze "Powiernika Światła"). Autor raz próbuje pisać jak nonszalancki "badass", a innym razem robi się tak pompatyczny, że jest to totalnie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika birchgirl

z ostatnich 3 m-cy
birchgirl
2024-05-04 02:34:19
birchgirl oceniła książkę Ruiny Gorlanu na
8 / 10
2024-05-04 02:34:19
birchgirl oceniła książkę Ruiny Gorlanu na
8 / 10
Ruiny Gorlanu John Flanagan
Cykl: Zwiadowcy (tom 1)
Średnia ocena:
7.8 / 10
9434 ocen
birchgirl
2024-04-29 02:56:02
birchgirl oceniła książkę Urth Nowego Słońca na
8 / 10
2024-04-29 02:56:02
birchgirl oceniła książkę Urth Nowego Słońca na
8 / 10
Urth Nowego Słońca Gene Wolfe
Średnia ocena:
7.2 / 10
229 ocen
birchgirl
2024-03-19 13:20:38
birchgirl oceniła książkę Miecz i Cytadela na
8 / 10
2024-03-19 13:20:38
birchgirl oceniła książkę Miecz i Cytadela na
8 / 10
Miecz i Cytadela Gene Wolfe
Średnia ocena:
7.4 / 10
96 ocen
birchgirl
2024-03-07 03:13:52
birchgirl oceniła książkę Miecz Liktora na
8 / 10
2024-03-07 03:13:52
birchgirl oceniła książkę Miecz Liktora na
8 / 10
Miecz Liktora Gene Wolfe
Średnia ocena:
7.4 / 10
265 ocen
birchgirl
2024-03-07 03:05:54
birchgirl oceniła książkę Cień i Pazur na
10 / 10
2024-03-07 03:05:54
birchgirl oceniła książkę Cień i Pazur na
10 / 10
Cień i Pazur Gene Wolfe
Średnia ocena:
7.1 / 10
181 ocen

ulubieni autorzy [8]

Robin Hobb
Ocena książek:
7,5 / 10
33 książki
11 cykli
417 fanów
Grzegorz Rosiński
Ocena książek:
7,2 / 10
131 książek
23 cykle
Pisze książki z:
218 fanów
Django Wexler
Ocena książek:
7,1 / 10
21 książek
5 cykli
Pisze książki z:
17 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
353
książki
Średnio w roku
przeczytane
9
książek
Opinie były
pomocne
231
razy
W sumie
wystawione
332
oceny ze średnią 8,1

Spędzone
na czytaniu
1 675
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]