-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński2
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać7
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
Biblioteczka
2016-12-30
2016-12-15
Powieść znacznie różniąca się od wersji kinowej, dodatkowo z dużą domieszką absurdu. Forrest Gump - Grooma, jest trochę inny i bardziej groteskowy, niż filmowy, w którego wcielił się Tom Hanks. Robert Zemeckis, ukazał nam innego Forresta i wydaję mi się, iż ten stworzony przez reżysera, jest po prostu o wiele lepszy, może w tym przypadku, za bardzo sugeruję się wyśmienitą oskarową rolą aktora, ale takie jest moje zdanie. Nie chcę nic ujmować książce, ale lot w kosmos i późniejszy pobyt Forresta w dżungli wśród tubylców, trochę mnie nużył, a treść wydawała mi się za bardzo naciągana. Chociaż całość czyta się bardzo szybko, ze względu na samego bohatera, który mimo, nie zbyt dużego ilorazu inteligencji, potrafi wyśmienicie odnaleźć się w każdej sytuacji, a jego przygodami, można byłoby obdarować kilku innych. Forrest Gump, kieruję się w życiu prostymi zasadami, nie komplikując sobie życia, jak większość ludzi. Po prostu taki jest - niekiedy jego emocję, są na poziomie dziecka, ale to mu wiele ułatwia. On sam określa się idiotą, i również akceptuję to, że inni o nim tak myślą, chociaż jego umysł kryję także ogromne zasoby geniuszu. Zadziwia on otoczenie, znajomością fizyki kwantowej, grą w szachy czy łatwością zdobywania umiejętności gry na różnych instrumentach. Książkę może bym trochę lepiej ocenił, gdybym nie obejrzał wcześniej filmu, trochę to zakrzywiło moją opinię na jej temat. Jednak popularność powieści wzrosła, tuż po premierze kinowej. Polecam.
Powieść znacznie różniąca się od wersji kinowej, dodatkowo z dużą domieszką absurdu. Forrest Gump - Grooma, jest trochę inny i bardziej groteskowy, niż filmowy, w którego wcielił się Tom Hanks. Robert Zemeckis, ukazał nam innego Forresta i wydaję mi się, iż ten stworzony przez reżysera, jest po prostu o wiele lepszy, może w tym przypadku, za bardzo sugeruję się wyśmienitą...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-10
Ostatnia część blatnej trylogii Piaseckiego "Nikt Nie Dam Nam Zbawienia", wywarła na mnie, chyba największe wrażenie. Filip Łysy, Jasiu (Panicz), Ażur, Baran jak i reszta złodziejskiej ferajny, znaleźli się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Mińsk w pierwszej połowie roku 1919, pozostaje w rękach czerwonoarmistów; co oczywiście ma brutalne odzwierciedlenie nie tylko w życiu złodziei (blatnych), ale również u pozostałej części ludności. Złodziejstwo, usankcjonowała sobie nowa władza. Czeka wprowadza terror, na nieznaną w mieście skalę. W Mińsku brakuję podstawowych produktów. W takiej sytuacji trudno funkcjonować blatnym, mimo to, udaję im się nawet rabować i oszukiwać samą czerwoną świtę. Czerezwyczajka po prostu szaleję, stracić życie można z byle powodu, wystarczy za duży stan posiadania. Lokale mieszkaniowe i inne dobra, są przez dygnitarzy przybywających z zewnątrz - towarem priorytetowym. Społeczność funkcjonuję na granicy życia i śmierci. W jeszcze gorszym położeniu są złodzieje, Każde minimalne przewinienie, ryzykują swoim życiem, stąd potrzeba posiadania przy sobie broni. W tak trwożnym klimacie, złodzieje i tak potrafią ośmieszyć czerwoną władzę. Filip Łysy, dzięki swojej wrodzonej inteligencji i sprytowi, potrafił się wcielić w wysoko postawioną osobistość, przybyłą z Moskwy. Wprowadzając zarazem niesamowity zamęt, wśród miejscowych dygnitarzy. Nie będziemy wspominać o indywidualnych przeżyciach blatnych, jak np. nieszczęśliwa miłość Olka Barana - zostawmy to czytelnikowi. Podsumowując, czytelnik jeszcze bardziej dopinguję blatnym, niż we wcześniejszych częściach. Wynika to być może z tragizmu w jakim się znaleźli, zanim zdążyła wkroczyć Armia Polska 9 sierpnia 1919 roku.
Ostatnia część blatnej trylogii Piaseckiego "Nikt Nie Dam Nam Zbawienia", wywarła na mnie, chyba największe wrażenie. Filip Łysy, Jasiu (Panicz), Ażur, Baran jak i reszta złodziejskiej ferajny, znaleźli się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Mińsk w pierwszej połowie roku 1919, pozostaje w rękach czerwonoarmistów; co oczywiście ma brutalne odzwierciedlenie nie tylko w...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-11-29
Bardzo długo, nie mogłem się przemóc, ażeby sięgnąć po powieść Kinga "Zielona Mila". Ciężko chwycić za lekturę, jeżeli wcześniej oglądało się parę razy film a moja dewiza - to książka zawsze pierwsza. W tym przypadku, zrobiłem wyjątek i się nie zawiodłem. King po raz kolejny wzniósł się na wyżyny, stworzył niesamowity klimat z nietuzinkowymi postaciami. Zło w swojej najgorszej postaci, napotyka na swojej drodze, taką ostoję dobroci, jaką jest - John Coffey. King obnaża ludzką naturę; prześwietla człowieka, rozdzieranego przez jego moralne wybory. "Zielona Mila" to tradycyjnie, jak to u mistrza grozy, także wątek paranormalny, ale odnajdziemy tu przede wszystkim cały tragizm ludzkiego przemijania.
Bardzo długo, nie mogłem się przemóc, ażeby sięgnąć po powieść Kinga "Zielona Mila". Ciężko chwycić za lekturę, jeżeli wcześniej oglądało się parę razy film a moja dewiza - to książka zawsze pierwsza. W tym przypadku, zrobiłem wyjątek i się nie zawiodłem. King po raz kolejny wzniósł się na wyżyny, stworzył niesamowity klimat z nietuzinkowymi postaciami. Zło w swojej...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-01
2016-11-15
"Doktor Żywago" to tragiczne losy ludzi, żyjących w dobie zawieruchy rewolucyjnej. W Rosji upada stara władza, toczą się jeszcze walki między wojskami białej carskiej Rosji a czerwonymi. Carat tak znienawidzony przez większą część ówczesnej społeczności, traci grunt pod nogami. Pojawiają się nowe rewolucyjne idee. Marksizm z całą bezwzględnością ukazał braki i obłudę wcześniejszej władzy - caratu. Jednak nowa czerwona władza, w której pokładano tak wielkie nadzieje, głosiła tylko puste hasła i frazesy, nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości. Ówczesna codzienność to ciągły strach, gdzie przemoc i terror są na porządku dziennym a śmierć jest usankcjonowana i tolerowana dla dobra rodzącego się nowego tworu państwowego. Jednostka niekiedy musi zostać poświęcona dla sprawy ogółu. Na tle tak burzliwych historycznych wydarzeń, rozwija się uczucie między Larysą a Żywago. Jest to miłość tragiczna, kształtująca się w dobie kryzysu moralnego. W Rosji zachodzą diametralne zmiany - niszczone jest życie rodzinne, społeczne, gospodarcze. Nie ma tam miejsca dla takich ludzi jak Larysa, Strielnikow czy Żywago, ich niezależne myślenie, jest nie do przyjęcia przez nowy system, który sam ustala normy we wszystkich dziedzinach życia. Doktor Żywago i Larysa w takim świecie są skazani na przegraną. Żywago -intelektualny siłacz w ostateczności zostaje abnegatem, przegrywając walkę z otaczającym go nowym porewolucyjnym państwem. Życie w takim tworze państwowym jak ZSRR odczuł sam Borys Pasternak, któremu zabroniono wyjazdu po odbiór nagrody Nobla. Bowiem w swoim dziele, ukazał rodzący się nowy system, niszczący wszelką indywidualność, a to władzy na Kremlu nie było na rękę.
"Doktor Żywago" to tragiczne losy ludzi, żyjących w dobie zawieruchy rewolucyjnej. W Rosji upada stara władza, toczą się jeszcze walki między wojskami białej carskiej Rosji a czerwonymi. Carat tak znienawidzony przez większą część ówczesnej społeczności, traci grunt pod nogami. Pojawiają się nowe rewolucyjne idee. Marksizm z całą bezwzględnością ukazał braki i obłudę...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-11-03
Druga część trylogii,"Spojrzę Ja W Okno", do dalsze złodziejskie losy, znanych już czytelnikowi z "Jabłuszka"- Olka Barana, czy Jasia. Pojawiają się również inni osobnicy "spod ciemnej gwiazdy", trudniący się włamaniami, kieszonkostwem, (doliniarstwem), czy innymi sposobami, odbierania szarym obywatelom ich kosztowności. Po prostu frajerzy ograbiani są na wiele możliwości. Sergiusz Piasecki, rzuca przed czytelnikiem cały ówczesny świat ludzi z półświatka, z ich nadziejami, zasadami, spojrzeniem na życie. Jest to świat hermetyczny, nie dostępny dla innych. Tylko wtajemniczeni, potrafią w nim zręcznie się poruszać i przestrzegać panujących tam praw.
Druga część trylogii,"Spojrzę Ja W Okno", do dalsze złodziejskie losy, znanych już czytelnikowi z "Jabłuszka"- Olka Barana, czy Jasia. Pojawiają się również inni osobnicy "spod ciemnej gwiazdy", trudniący się włamaniami, kieszonkostwem, (doliniarstwem), czy innymi sposobami, odbierania szarym obywatelom ich kosztowności. Po prostu frajerzy ograbiani są na wiele...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-25
"Jabłuszko" to powieść Sergiusz Piaseckiego bardzo sugestywnie i realistycznie oddająca życie, ludzi z półświatka przestępczego, jakimi byli różnej maści złodzieje, oszuści i kombinatorzy. Jak wiadomo autor, w okresie międzywojnia jak i okupacji, sam imał się różnych zajęć, co skutkowało obcowaniem wśród różnych specyficznych jednostek, dlatego świat jaki opisywał, znał z autopsji. Nie będziemy wspominać, o działalności Piaseckiego w wywiadzie, jego przygodzie z przemytem; czy zajmowaniem się wykonywaniem wyroków, podczas okupacji. Wystarczy polecić takie książki jak "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy", czy "Bogu Nocy Równi". "Jabłuszko" jest to przede wszystkim świat wyspecjalizowanych złodziei, gdzie poznajemy najważniejszego z nich Aleksandra Barana- jest to żygan (złodziej) z zasadami, będący starym blatnym, szanującym niepisany kodeks i tradycje złodziejskie. Świat przestępczy w powieści jest tak wyrazisty i realny, iż czytelnik ma wrażenie, jakby sam się ocierał o podrapane mury kamienic w Mińsku Mazowieckim i omijał żyganów i tufciarzy (oszustów), stojących gdzieś na rogach ulic, i przygotowujących się na jakąś robotę. Jest początek roku 1918, sytuacja na frontach nie do końca jest jeszcze krystaliczna; w mieście wojska carskie, za chwilę zastępowane są przez Niemców, każda zmiana i związany z tym chaos - to nowe możliwości dla świata przestępczego. Szerzy się hazard, pijaństwo i prostytucja. Pojawia się również wiele możliwości dla złodziei z Aleksandrem Baranem na czele. Jednak Olek, mimo przestępczego bagażu, przez czytelnika jest dopingowany, to postać pozytywna. Może to głównie wina otaczającego go świata z przekupnymi urzędnikami, policją i innymi "frajerami" - nie posiadającymi żadnych zasad. To właśnie otaczający świat, stworzył go takim, jakim jest. W końcu od dzieciństwa był poniewierany i bity, żeby przeżyć, musiał podbierać ochłapy z miski psa sąsiadów. Przestępcą zrobiło go życie.
"Jabłuszko" to powieść Sergiusz Piaseckiego bardzo sugestywnie i realistycznie oddająca życie, ludzi z półświatka przestępczego, jakimi byli różnej maści złodzieje, oszuści i kombinatorzy. Jak wiadomo autor, w okresie międzywojnia jak i okupacji, sam imał się różnych zajęć, co skutkowało obcowaniem wśród różnych specyficznych jednostek, dlatego świat jaki opisywał, znał z...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-21
,,Joyland" nie jest to może powieść Kinga na miarę takich jego książek, jak ,,Lśnienie", ale wcale to nie znaczy, że nie można ją polecić, czyta się ją całkiem przyjemnie, bo po raz kolejny King udowadnia,że jest idealnym obserwatorem ludzkiej natury. Całość akcji to głównie lunapark, ale odnajdziemy tu wszystko: trochę kryminału, wątek subtelnej grozy (może pojawić się gęsia skórka), ale co najważniejsze w tej powieści, to Człowiek z całym swym bagażem - uczelnia, pierwsza sezonowa praca, pierwszy zawód miłosny, śmierć bliskich.
,,Joyland" nie jest to może powieść Kinga na miarę takich jego książek, jak ,,Lśnienie", ale wcale to nie znaczy, że nie można ją polecić, czyta się ją całkiem przyjemnie, bo po raz kolejny King udowadnia,że jest idealnym obserwatorem ludzkiej natury. Całość akcji to głównie lunapark, ale odnajdziemy tu wszystko: trochę kryminału, wątek subtelnej grozy (może pojawić się...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-18
Historia młodego Chrisa McCandlessa i jego śmierć w dziwnych okolicznościach na Alasce, wstępnie została opisana przez Jona Krakauera dla magazynu ,,Outside", artykuł ukazał się w roku 1993. Fascynacja autora przebiegiem i motywami podróży w dzikie odstępy Alaski, młodego studenta Christopfera McCandellsa, spowodowały opublikowanie tejże historii pod tytułem ,, Wszystko Za Życie". Krakauer swój reportaż dotyczący przeżyć Alexa ( takie imię często przybierał Christopfer w trakcie swoich eskapad), często przeplata opisami podobnych wypraw, innych samotników jak i własnymi doświadczeniami; kiedy będąc młodym alpinistą, atakował samotnie szczyt na Alasce. Krakauer wskazuję tutaj wiele analogi, motywów i wspólnych cech charakteru, jakie pojawiają się u młodych ludzi, próbujących uciec od konsumpcji i cywilizacji. Młody Chris McCandlles posiadał wiedzę, zdolności, oparcie bogatych rodziców; czyli wszystko to co młodemu człowiekowi potrzebne jest na starcie w dorosłość. Jednak dla niektórych to nie wszystko, poszukują w życiu innych wartości, ujawnia się w nich jakiś dziki atawizm, a instynkt skazuję ich na samotne obcowanie z siłami natury; byle tylko uciec od uczelni, wielkich korporacji, czy rodziny.
Alex na taką wyprawę nie był nawet solidnie przygotowany, brak odpowiedniego kalibru broni, siekiery czy map topograficznych, na pewno zadecydowały o jego życiu. Znalazł przez to wielu antagonistów, wśród wytrawnych mieszkańców Alaski i nie tylko - zarzucających mu brak zdrowego rozsądku, ale zapomnieli chyba jakimi sami byli żółtodziobami w wieku dwudziestu paru lat. Christopfer McCandells był idealistą, dlatego świadomie, przybywa w dzikie tereny Alaski, bez odpowiedniego sprzętu, nie potrzebuję udogodnień; chcę kontemplować przyrodę w prosty, prymitywny sposób. Nurtujące pytanie - co wpływa na podejmowanie takich decyzji przez młodych ludzi, na pewno zazębia się tu wiele aspektów: dorastanie, geny, oparcie w rodzinie itd. Ojciec Chrisa miał względem niego wysokie oczekiwania. Analogiczne były relację Krakaura z ojcem, podnosząc coraz wyżej poprzeczkę, oczekiwał od syna, osiągnięcie takiego szczytu w życiu - jak ukończenie medycyny, lecz autor w młodości, został wędrującym cieślą, a jego życiowymi szczytami, pozostały - szczyty górskie. Problemy dnia codziennego, z którymi zmaga się większa część społeczeństwa, dla ludzi pokroju Chrisa były nie do zaakceptowania, nie mógł tego znieść; dlatego zamiast iść zaczął biec, byleby na jednym oddechu zdobyć szczyt swoich pragnień, przypłacił to życiem. czytelnik nie powinien negować jego wyborów, należał do grona ludzi, nie chcących wpaść w sidła globalizacji.
Historia młodego Chrisa McCandlessa i jego śmierć w dziwnych okolicznościach na Alasce, wstępnie została opisana przez Jona Krakauera dla magazynu ,,Outside", artykuł ukazał się w roku 1993. Fascynacja autora przebiegiem i motywami podróży w dzikie odstępy Alaski, młodego studenta Christopfera McCandellsa, spowodowały opublikowanie tejże historii pod tytułem ,, Wszystko Za...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-23
Agata Christie, jest niezaprzeczalną mistrzynią kryminału, wystarczy sięgnąć po ,,Morderstwo w Orient Expressie", gdzie znajdziemy cały wachlarz postaci, ludzi z różnych kręgów społecznych i wielu narodowości, wszyscy znaleźli się w tym samym wagonie. Pozostaje tylko kwestia, wyjaśnienia morderstwa, ale z tym - to musi się zmierzyć analityczny umysł Herkulesa Peirot.
Agata Christie, jest niezaprzeczalną mistrzynią kryminału, wystarczy sięgnąć po ,,Morderstwo w Orient Expressie", gdzie znajdziemy cały wachlarz postaci, ludzi z różnych kręgów społecznych i wielu narodowości, wszyscy znaleźli się w tym samym wagonie. Pozostaje tylko kwestia, wyjaśnienia morderstwa, ale z tym - to musi się zmierzyć analityczny umysł Herkulesa Peirot.
Pokaż mimo to2016-09-30
Książka, którą się czyta jednym tchem a czytelnik przewracając strony, nie ma czasu na nudę, zaskakujące zwroty akcji oraz niespodziewane zakończenie, to atuty pisarza. Polecam wszystkim, którzy chcą odreagować, po ciężkim dniu przy dobrej literaturze.
Książka, którą się czyta jednym tchem a czytelnik przewracając strony, nie ma czasu na nudę, zaskakujące zwroty akcji oraz niespodziewane zakończenie, to atuty pisarza. Polecam wszystkim, którzy chcą odreagować, po ciężkim dniu przy dobrej literaturze.
Pokaż mimo toRozpoczynając przygodę z powieścią ''Kronika ptaka nakręcacza'',po pierwszych stronach, wydawać by się mogło, iż małżeństwo Toru Okady i Kumiko, w niczym nie będzie odbiegać od tradycyjnego związku w Japonii, gdzie codzienne rytuały, spokojnie i powoli, będą odmierzać kolejne dni ich wspólnego życia. Jednak autor, miał zupełnie inne zamierzenia, Toru Okadzie, przytrafia się splot dziwnych i niezrozumiałych zdarzeń: nietypowe telefony, zaginięcie kota, a kulminacją jest odejście Kumiko. Okada człowiek bez ambicji, który utracił pracę, a przez swego szwagra uważany za nieudacznika; zostaje wciągnięty w szereg dziwnych zdarzeń. Jego świat zostaję wywrócony do góry nogami a on sam diametralnie zmienia swą postawę próbując rozwikłać zagadkę odejścia Kumiko. Świat realny Toru Okady, stapia się ze światem abstrakcyjnym, gdzie trudno oddzielić jeden od drugiego. Murakami wprowadzając wątki surrealistyczny, odsyła czytelnika w wiele wymiarów, gdzie pojawiają się kolejne nietypowe postacie- Maja Kasahara, czy Malta Kano i jej siostra Kreta. Opowieści Pułkownika Mamiji oraz Gałki, dotyczące niezwykłych wydarzeń z okresu II wojny światowej, w dziwny absurdalny sposób odciskają swoje piętno na poczynaniach bohatera, u którego granica między nie rzeczywistym a światem realnym coraz bardziej się zaciera. Ostatecznie pozostaje chyba tylko zejście do studni, by spróbować oba te światy oddzielić, tylko pozostaje pytanie, który z nich jest prawdziwy?
Rozpoczynając przygodę z powieścią ''Kronika ptaka nakręcacza'',po pierwszych stronach, wydawać by się mogło, iż małżeństwo Toru Okady i Kumiko, w niczym nie będzie odbiegać od tradycyjnego związku w Japonii, gdzie codzienne rytuały, spokojnie i powoli, będą odmierzać kolejne dni ich wspólnego życia. Jednak autor, miał zupełnie inne zamierzenia, Toru Okadzie, przytrafia się...
więcej mniej Pokaż mimo toMałego księcia przeczytałem ponownie ze względu na córkę, omawiają w szkole. książeczka dla wszystkich, nie tylko dla dzieci, powinni też po nią sięgać dorośli, szukający odpowiedzi, jakimi wartościami w życiu się kierować i czy czasami nie warto na świat patrzeć oczyma dziecka, może by to niektórym wiele ułatwiło. Autor musiał to sobie kiedyś uświadomić, lądując awaryjnie samolotem, gdzieś na pustyni a jedyne co wtedy mu pozostało to wypatrywać gwiazdy Małego Księcia i spróbować zrozumieć.
Małego księcia przeczytałem ponownie ze względu na córkę, omawiają w szkole. książeczka dla wszystkich, nie tylko dla dzieci, powinni też po nią sięgać dorośli, szukający odpowiedzi, jakimi wartościami w życiu się kierować i czy czasami nie warto na świat patrzeć oczyma dziecka, może by to niektórym wiele ułatwiło. Autor musiał to sobie kiedyś uświadomić, lądując awaryjnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-08-20
2016
2016-06-10
2016-07-01
2016-07-22
Johan Huizinga holenderski historyk, specjalizujący się w historii Europy zachodniej, ze szczególnym naciskiem na historie kultury. W swoim monumentalnym dziele "Jesień Średniowiecza", ukazuję nam społeczność końca średniowiecza, wraz z jej rozumieniem świata, mentalnością i stosunkiem do wszelkich form życia codziennego. Cezura monografii Huizinga to wiek XIV I XV, a zakres terytorialny to głównie tereny Francji i Holandii. Autor w swej pracy wnikliwie i na podstawie źródeł pisanych, oraz ikonograficznych, analizuję życie i postrzeganie świata poprzez ówczesne warstwy społeczne. Jak odczuwali: sztukę, religię, symbole. Epoka schyłku średniowiecza to świat ogromnych kontrastów. Granica między ubóstwem a bogactwem, życiem a śmiercią była minimalna. w każdej chwili wszystko można było stracić, czy to w wyniku działań wojennych, epidemii czy rabunku. O skrajnych zachowaniach mogą świadczyć egzekucję. Skazany, nienawidzony przez gawiedź, za chwilę był przez nią opłakiwany, a on sam przebaczał katu, całując go w policzek. Johan Huizinga, emocjonalność człowieka końca średniowiecza porównywał do współczesnego dziecka, u którego granica między płaczem a radością jest znikoma, a reakcję do końca nie są przewidywalne. Miasta i wsie, zapadały w ciemność i ciszę - jakże inną niż współcześnie. Błysk pochodni, czy jakiś krzyk, jedynie mógł zakłócić tamten nocny spokój. Ludzie bardziej wyraziściej odczuwali różnice pomiędzy dniem a nocą; biedą a bogactwem; zdrowiem i chorobą. Nieodłączny element codzienności - to religia, podporządkowano jej wszelkie formy ludzkiego życia. Ogromne kościoły, obrazy z dantejskimi scenami, czy wędrujący kaznodzieje; wszystko to z niezwykłą ekspresją oddziaływało na ludzi i kształtowało u nich strach przed potępieniem. Monografia Huizinga była dziełem nowatorskim, zupełnie odmiennie traktowała owe dzieję od historiografii romantycznej; czy historiografii pozytywizmu - oceniającej średniowiecze jako wiek mroku.
Johan Huizinga holenderski historyk, specjalizujący się w historii Europy zachodniej, ze szczególnym naciskiem na historie kultury. W swoim monumentalnym dziele "Jesień Średniowiecza", ukazuję nam społeczność końca średniowiecza, wraz z jej rozumieniem świata, mentalnością i stosunkiem do wszelkich form życia codziennego. Cezura monografii Huizinga to wiek XIV I XV, a...
więcej Pokaż mimo to