Cytaty
(...) bo dla mnie prawdziwymi ludźmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy, chęcią zbawienia, pragnący wszystkiego naraz, ci, co nigdy nie ziewają, nie plotą banałów, ale płoną, płoną, płoną, jak bajeczne race eksplodujące niczym pająki na tle gwiazd, aż nagle strzela niebieskie jądro i tłum krzyczy „Oooo!”
Ciasnota umysłowa, brak wyobraźni i nietolerancja są jak pasożyty. Zmieniają właściciela, zmieniają kształt i żyją wiecznie.
Możesz się wściekać, ile chcesz, ale nic nie poradzisz na to, na co nic nie poradzisz.
Kto się wcześnie położy i wcześnie z łóżka wyskoczy, ten od tego głupieje i nie widzi na oczy.
To już byłby koniec tego zasranego świata - powiedział wtedy - gdyby ludzie podróżowali pierwszą klasą, a literatura wagonem bagażowym.
Nie miej pretensji do trawy, gdy nie umiesz się na nią wysikać.
Nie ma potrzeby bać się rzeczywistości. Wystarczy ją przyjąć do wiadomości i popłakać kilka dni.
Świat to bardzo dziwne miejsce. Chociaż pragniesz tylko zupełnie zwyczajnego kotleta, zdarza się, że możesz go dostać tylko w formie kotleta po hawajsku ze zdjętymi kawałkami ananasa.
Zapamiętaj sobie, synku, jeśli masz być człowiekiem złym, musisz mieć serce z kamienia, musisz zabijać bez mrugnięcia okiem. Jeśli chcesz być człowiekiem dobrym, musisz iść przez życie z opuszczoną głową i uważać, by nie zdeptać nawet najdrobniejszej mrówki. To, czego ci nie wolno, to żyć jak nietoperz - ni to ptak, ni to ssak.
Wydajne posuwanie się w złym kierunku jest gorsze od stania w miejscu.
Chodź tutaj, chodź do mnie- jeszcze za mało w tobie szaleństwa, na świecie jest za dużo spraw, o których nie wiesz, jeśli myślisz, że wszystko jest w zasięgu twojego rozumu, jesteś w wielkim błędzie. Odkręć śrubę w twojej głowie, wylej z niej gęsty olej, kiesy zakołysze się twoje ciało, to będzie pierwszy krok, kołysząc się, idź przed świtem po torach obłożonych zwłokami bezpań...
RozwińCzasami trzeba rozbić głowę komuś, kto nas wiernie kocha. Po co? Żeby napotkać swoje pragnienia.
Ich dola jest mi równie obojętna jak los owadów. Widok muchy z oberwanymi skrzydełkami też nie dodałby mi ducha. Mógłby, co najwyżej, trochę mnie rozerwać, ale nie dostrzegłbym w tym dowodu na istnienie wyższego porządku. Sprawiedliwość boska jest na podobieństwo Boga: nie ma jej.
Modlitwa często sama ciśnie mi się na usta, chociaż nie jestem wierzący. Nie lękam się pustki spowodowanej brakiem Boga. Wręcz przeciwnie, dzięki niej zyskuję więcej miejsca na własny rozwój. Łatwiej znoszę niedobór pierwiastka boskiego niż ssanie w żołądku. Chyba że jedno jest przyczyną drugiego. Bóg objawia się w każdym człowieku. Ale u każdego przyjmuje inną postać. U mnie j...
Rozwiń