-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2020-03-31
2021-01-24
2020-10-16
2020-09-28
2020-05-10
2020-03-02
Jest to pierwsza przeczytana przeze mnie pozycja Wojciecha Chmielarza i z ręką na sercu mogę stwierdzić, iż z pewnością nie ostatnia. To co autor nam serwuje jest wprost nie do opisania! W tej książce nic nie jest do końca postawione czarno na białym.
Fabuła książki jest pozornie prosta - kilku znajomych ze studiów przyjeżdża do agroturystyki żmijowisko na wakacje, podczas których 15 letnia córka jednej z par znika. Po roku ojciec dziewczyny wraca, by dowiedzieć się, co stało się z dziewczyną.
Fabuła prowadzona jest na trzech płaszczyznach - w okresie zaginięcia, pomiędzy oraz w momencie, gdy ojciec wraca do żmijowiska.
Tym co najbardziej mnie wciągnęło w tej książce nie jest sam wątek kryminalny, mamy tutaj wiele wątków obyczajowych, min przedstawiające jak wygląda życie zaściankowych ludzi, osób z wyższych sfer a także kreacja nastolatków a nawet pozyskanie posady przez łóżko.
Postacie są tak w zasadzie odwzorowaniem każdego z nas. Po lekturze dopadła mnie ogromna refleksja, a to nie zdarza się często. Chmielarz odkrywa ludzkie słabości tworząc znakomite profile psychologiczne. Pokazuje nam jak wielką krzywdę może wyrządzić jedna, niewinna sytuacja. Jak bardzo ludzie są nastawieni na manipulacje, kłamstwa oraz jak daleko może posunąć się ktoś, kim kierują emocje, zazdrość i złość.
Książka daje naprawdę wiele do myślenia, nie łatwo jest odłożyć i zapomnieć, nie zastanawiając się uprzednio nad tym, co zaserwował nam autor przez prawie pięćset stron.
Co do zakończenia - jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim wodzeniem czytelnika za nos. Jest mrocznie a przede wszystkim nieprzewidywalnie dosłownie do ostatniego zdania książki. Czy Ada żyje? Uciekła? Czy może ktoś ją zamordował? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po tę pozycję. Myślę, że ciężko będzie mi trafić w najbliższym czasie na pozycję, która mogłaby przebić "Żmijowisko".
Jest to pierwsza przeczytana przeze mnie pozycja Wojciecha Chmielarza i z ręką na sercu mogę stwierdzić, iż z pewnością nie ostatnia. To co autor nam serwuje jest wprost nie do opisania! W tej książce nic nie jest do końca postawione czarno na białym.
Fabuła książki jest pozornie prosta - kilku znajomych ze studiów przyjeżdża do agroturystyki żmijowisko na wakacje, podczas...
2019-09-05
"Wyrok" Remigiusza Mroza, czyli kolejna, dziesiąta już część "Chyłki". Po dziewięciu tomach możemy już spodziewać się tego, jak będzie wyglądać fabuła książki - sprawa nie do rozwiązania, trochę czułości między głównymi bohaterami a na koniec wielka bomba, za którą mamy ochotę wpędzić autora do piekła. Czy w "Wyroku" jest tak samo? Otóż nie do końca.
Jak zwykle jednak mamy sprawę, którą tym razem poprowadzi Kordian. Jego pierwsza sprawa tuż po zdanym egzaminie. Bestialskie morderstwo dwóch chłopców przez ich rówieśnika w Poznaniu. Sprawa jest nie do wygrania, ale jak możemy się spodziewać, Kordian sam z siebie nie przyjąłby przegranej sprawy. Jednak ktoś pociąga za sznurki a dla osób, które zdążyły się zaznajomić z serią, spojlerem ani niespodzianką nie będzie to, że jest to nie kto inny jak nasz psychopatyczny sadysta z Mokotowa. Ale dlaczego Zordon się zgodził na współpracę z nim? Tego dowiecie się sięgając po "Wyrok".
Jednak sprawa zostaje rozwiązana bardzo szybko i ponad połowa książki napędzana jest przez inne wydarzenia, które są wynikiem bezmyślnych działań naszych bohaterów. Jak to się wszystko skończy? Czy finał, który zgotował nam Remigiusz jest do odkręcenia?
Po pierwsze wielki plus dla autora, który w końcu zdecydował się umieścić fabułę w moim pięknym Poznaniu, wydarzenia opisywane w książce mogę sobie wyobrazić a nawet poczuć jakbym wędrowała przez mury SO z Chyłką i Zordonem.
Plusem są również wydarzenia, które zostały opisane po "zakończeniu" sprawy Grześka - nie często w książkach z tego cyklu możemy doświadczyć czegoś, co jest stricte kryminałem, bo zazwyczaj odnosiłam wrażenie, że główne skrzypce grała relacja Zordon-Chyłka a także dotyczące ich wątki obyczajowe. Jednak w "Wyroku" mamy do czynienia z kryminalną akcją, która napędza fabułę. Jest to dla mnie naprawdę duży plus.
Na minus zmuszona jestem zaliczyć postawę naszej Chyłki, która w swej chorobie traci siły i jej cięte riposty nie są takie ostre jak niegdyś. Chociaż może to wynik miłości i tego, że złagodniała dzięki Zordonowi?
Co do zakończenia - jak dla mnie bomba! Wiem, że nie każdemu przypadnie ono do gustu, ale naprawdę mamy do czynienia z dwoma, a nawet trzema ogromnymi zwrotami akcji, które ostro namieszają w życiu nie tylko Chyłki i Kordiana, ale także w Kancelarii i (być może) w całym Chyłkowym Kraju!
Podsumowując - naprawdę podoba mi się ta pozycja i jest moją drugą-ulubioną zaraz po Immunitecie.
"Wyrok" Remigiusza Mroza, czyli kolejna, dziesiąta już część "Chyłki". Po dziewięciu tomach możemy już spodziewać się tego, jak będzie wyglądać fabuła książki - sprawa nie do rozwiązania, trochę czułości między głównymi bohaterami a na koniec wielka bomba, za którą mamy ochotę wpędzić autora do piekła. Czy w "Wyroku" jest tak samo? Otóż nie do końca.
Jak zwykle jednak...
2018-09
2019-03
2019-07-19
To nie jest moja pierwsza przygoda z twórczością Remigiusza Mroza, zatem przewidywałam w jaki sposób przebiegnie fabuła (zagadka-morderstwa-wątek romantyczny-rozwiązanie zagadki). Proszę nie zrozumieć mnie źle, jakiś schemat w tego typu pozycjach jest jednym z najczęściej występujących.
Mimo, że schemat - pomysłu nie brakuje. Mamy barwne postacie z ciekawą historią - Seweryn, powracający po latach do rodzinnego miasteczka patomorfolog, skrywający tajemnicę swojego prawdziwego pobytu (która tak w zasadzie również nie jest jednoznaczna), Kaja, była miłość Seweryna, policjantka, która otrzymuje co roku tytułowe listy "zza grobu" od zmarłego dwadzieścia lat temu ojca.
Seweryn kupuje rodzinny dom Kai i odnajduje w nim dyskietki, które za życia pozostawił tam ojciec. Te elementy sprowadzają się na zagadkę, która warstwa po warstwie będzie odkrywana przez naszych bohaterów.
Podoba mi się pomysł z zagadką! Autor musiał naprawdę długo rozważać i zapoznać się z elementami wielu różnych, obcych mu dziedzin. Logiczne, a zarazem trudne dla "zwykłego" człowieka.
Ciekawy wątek obyczajowy, który z biegiem akcji zostaje przełamany przez elementy kryminalne oraz romansu.
Zakończenie jak to u Remigiusza - trochę niespodziewane, ale jednak coś w połowie pozycji coś już podpowiada w głowie "kto, z kim, dlaczego".
Mimo, że nie jest to zaskakująca i porywająca opowieść, dobrze i szybko się ją czyta. Autor planuje kontynuację, chętnie po nią sięgnę.
To nie jest moja pierwsza przygoda z twórczością Remigiusza Mroza, zatem przewidywałam w jaki sposób przebiegnie fabuła (zagadka-morderstwa-wątek romantyczny-rozwiązanie zagadki). Proszę nie zrozumieć mnie źle, jakiś schemat w tego typu pozycjach jest jednym z najczęściej występujących.
Mimo, że schemat - pomysłu nie brakuje. Mamy barwne postacie z ciekawą historią -...
2018-09
2017-07-17
2017-04-29
20letnia Lena wychodzi na imprezę do jednego z poznańskich klubów, po czym znika bez śladu. Sprawę jej zaginięcia prowadzi doświadczony w fachu Burzyński i młody Majewski.
Zainteresowała mnie ta pozycja z racji tego, ze mieszkam w Poznaniu i byłam ciekawa, na ile zostanie oddany realizm, po czym przekonała się, ze całkiem nieźle! Czytelnik może chodzić drozkami bohaterów-to podobało mi się najbardziej.
Książka napisana bardzo prostym językiem, zrozumiała dla młodszych miłośników kryminałów i osób rozpoczynajacych swoja przygodę z tym gatunkiem. Nie zaskakującą,aczkolwiek ciekawa, niektóre wątki przewidywalne.
Oprócz wątku zaginiecia na jaw wychodzą tzw. "rodzinne brudy" zarówno rodziny Leny jak i Burzyńkiego. Do przeczytania na weekend.
20letnia Lena wychodzi na imprezę do jednego z poznańskich klubów, po czym znika bez śladu. Sprawę jej zaginięcia prowadzi doświadczony w fachu Burzyński i młody Majewski.
Zainteresowała mnie ta pozycja z racji tego, ze mieszkam w Poznaniu i byłam ciekawa, na ile zostanie oddany realizm, po czym przekonała się, ze całkiem nieźle! Czytelnik może chodzić drozkami...
2016-08-01
Powiem tak - niech JK Rowling da spokój Potterowi, którego nagle zaczyna boleć blizna, niech Harry sobie pracuje w ministerstwie i wychowuje dzieci, niech da spoczywać w pokoju wszystkim bohaterom, których zabiła, niech przestanie zaprzeczać co chwilę sama sobie, bo jeszcze trochę a zaraz się dowiemy, że to jednak Neville Longbotom powinien być "wybrańcem" bo przecież także urodził się pod koniec lipca!
W tym scenariuszu znajdziemy tyle sprzecznych rzeczy z naszą siedmiotomową serią, że to aż przykre.
Nie,nie i jeszcze raz nie. Dla mnie Harry Potter skończył się na "Insygniach Śmierci". Ta fabuła była taka przewidywalna..
Szczerze? Czytałam wiele fanfiction, które okazywały się lepsze niż "Przeklęte dziecko". Dlaczego JK Rowling zgodziła się na wydanie czegoś takiego? Dlaczego współpracowała w powstaniu tego "dzieła"?
Nie ocenię. Nie potrafię wyznaczyć oceny w skali od 1-10 dla tego scenariusza.
Powiem tak - niech JK Rowling da spokój Potterowi, którego nagle zaczyna boleć blizna, niech Harry sobie pracuje w ministerstwie i wychowuje dzieci, niech da spoczywać w pokoju wszystkim bohaterom, których zabiła, niech przestanie zaprzeczać co chwilę sama sobie, bo jeszcze trochę a zaraz się dowiemy, że to jednak Neville Longbotom powinien być "wybrańcem" bo przecież także...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-01
Pierwsza część tej serii mnie zaciekawiła, tutaj juz nie było tak dobrze.
Nie podobała mi się ta książka w żadnym calu, a niezdecydowanie głównej bohaterki "którego chłopca wybrać" były męczarnią. Czułam jak Allie stawała się infantylna; jak w "Wybranych" chciała odkrywać tajemnice, tak tutaj nie potrafi nawet zerwać z chłopakiem.
Jestem rozczarowana tą pozycją. Mam zamiar jednak przeczytać kolejną część, oby była lepsza od "Dziedzictwa".
Pierwsza część tej serii mnie zaciekawiła, tutaj juz nie było tak dobrze.
Nie podobała mi się ta książka w żadnym calu, a niezdecydowanie głównej bohaterki "którego chłopca wybrać" były męczarnią. Czułam jak Allie stawała się infantylna; jak w "Wybranych" chciała odkrywać tajemnice, tak tutaj nie potrafi nawet zerwać z chłopakiem.
Jestem rozczarowana tą pozycją. Mam...
2015-12-30
Kilka razy przechodziłam obok tej książki zastanawiając się, czy kupić ją, czy nie. W końcu postanowiłam złożyć zamówienie i wczoraj otrzymałam paczuszkę, w której znajdowali się właśnie "Wybrani".
"Mówimy młodym ludziom tylko tyle, ile trzeba, dla zapewnienia im bezpieczeństwa."
O czym jest ta książka? Po dłuższym zastanowieniu się wybrałam słowo "KŁAMSTWA". W tej pozycji (jak kiedyś powiedział nasz ukochany dr House) wszyscy kłamią. Kłamie Katie, kłamie Jo, kłamie Allie, kłamie Isabelle, kłamią rodzice, kłamie Gabe, kłamie Sylvain.
Książka opowiada o Allie, nastolatce, która po ucieczce swojego brata zaczyna się buntować i po kolejnym aresztowaniu rodzice oddają ją do Akademii Cimmeria. To nie jest tylko zwykła szkoła z internatem. Tutaj uczą się dzieciaki bardzo wpływowych osób, rodzin, które były w niej z pokolenia na pokolenie. Nikt nigdy nie dostał się do szkoły w ciągu letniego semestru, nikt, poza Allie. Dziewczyna nie wie, dlaczego tak naprawdę znalazła się w tej szkole, ale za wszelką cenę chce się dowiedzieć. Czuje także, że ktoś (lub coś) pragnie, aby odeszła z Akademii. Tajemnice, tajemnice i jeszcze raz tajemnice. Nie brak wątków o tematyce miłości i przyjaźni.
Jakie sekrety skrywają mury gotyckiej szkoły? Komu tak naprawdę Allie może zaufać a kto chce jej zaszkodzić? Tego dowiecie się sięgając po tę pozycję.
Kilka razy przechodziłam obok tej książki zastanawiając się, czy kupić ją, czy nie. W końcu postanowiłam złożyć zamówienie i wczoraj otrzymałam paczuszkę, w której znajdowali się właśnie "Wybrani".
"Mówimy młodym ludziom tylko tyle, ile trzeba, dla zapewnienia im bezpieczeństwa."
O czym jest ta książka? Po dłuższym zastanowieniu się wybrałam słowo "KŁAMSTWA". W tej...
W Żeromicach odnaleziono ciała małych dziewczynek, a Seweryn zaczyna dostawać tajemnicze wiadomości. Co Zaorski ma z tym wspólnego? Tego dowiecie się sięgając po "Listy z zaświatów".
Trochę książek Mroza mam już za sobą, więc do tej pozycji podchodziłam sceptycznie do tego stopnia, że akurat ta musiała "odleżeć" swoje na półce (a dorwałam ją w dniu premiery). Dzisiaj po nią sięgnęłam i jestem świeżo po lekturze i jedyne co mogę powiedzieć to "wow".
Jestem pod ogromnym wrażeniem! Wydaje mi się, że ta książka jest dojrzalsza niż poprzednie, traktuje o bardzo ciężkich tematach, które są często w społeczeństwie są mocno piętnowane i stereotypizowane. Ponadto autor sięga do bardzo ważnych momentów w historii naszego kraju - dzieci Zamojszczyzny; dzięki temu przypomina, a niektórych może nawet zapoznać z tym bardzo smutnymi wydarzeniami II Wojny Światowej.
Na bardzo duży plus zaliczam autorowi kreację bohaterów. Seweryn mocno dojrzał, potrafi trzymać ręce na wodzy, mimo że jest to dla niego trudne, zmianę widać zwłaszcza w relacji z Kają. Ta dwójka jest tak dobrze pchana ku sobie jednak z zachowaniem stosownego co do sytuacji, w której się znajdują dystansu.
Polecam wcześniej zapoznać się z pierwszą częścią serii "Listami zza grobu". Teoretycznie nie ma wielkiej dziury, niemniej pojawiają się aspekty z poprzedniej części.
Ogólna ocena to takie mocne 7,5.
W Żeromicach odnaleziono ciała małych dziewczynek, a Seweryn zaczyna dostawać tajemnicze wiadomości. Co Zaorski ma z tym wspólnego? Tego dowiecie się sięgając po "Listy z zaświatów".
więcej Pokaż mimo toTrochę książek Mroza mam już za sobą, więc do tej pozycji podchodziłam sceptycznie do tego stopnia, że akurat ta musiała "odleżeć" swoje na półce (a dorwałam ją w dniu premiery). Dzisiaj po...