Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

W Żeromicach odnaleziono ciała małych dziewczynek, a Seweryn zaczyna dostawać tajemnicze wiadomości. Co Zaorski ma z tym wspólnego? Tego dowiecie się sięgając po "Listy z zaświatów".

Trochę książek Mroza mam już za sobą, więc do tej pozycji podchodziłam sceptycznie do tego stopnia, że akurat ta musiała "odleżeć" swoje na półce (a dorwałam ją w dniu premiery). Dzisiaj po nią sięgnęłam i jestem świeżo po lekturze i jedyne co mogę powiedzieć to "wow".
Jestem pod ogromnym wrażeniem! Wydaje mi się, że ta książka jest dojrzalsza niż poprzednie, traktuje o bardzo ciężkich tematach, które są często w społeczeństwie są mocno piętnowane i stereotypizowane. Ponadto autor sięga do bardzo ważnych momentów w historii naszego kraju - dzieci Zamojszczyzny; dzięki temu przypomina, a niektórych może nawet zapoznać z tym bardzo smutnymi wydarzeniami II Wojny Światowej.

Na bardzo duży plus zaliczam autorowi kreację bohaterów. Seweryn mocno dojrzał, potrafi trzymać ręce na wodzy, mimo że jest to dla niego trudne, zmianę widać zwłaszcza w relacji z Kają. Ta dwójka jest tak dobrze pchana ku sobie jednak z zachowaniem stosownego co do sytuacji, w której się znajdują dystansu.

Polecam wcześniej zapoznać się z pierwszą częścią serii "Listami zza grobu". Teoretycznie nie ma wielkiej dziury, niemniej pojawiają się aspekty z poprzedniej części.

Ogólna ocena to takie mocne 7,5.

W Żeromicach odnaleziono ciała małych dziewczynek, a Seweryn zaczyna dostawać tajemnicze wiadomości. Co Zaorski ma z tym wspólnego? Tego dowiecie się sięgając po "Listy z zaświatów".

Trochę książek Mroza mam już za sobą, więc do tej pozycji podchodziłam sceptycznie do tego stopnia, że akurat ta musiała "odleżeć" swoje na półce (a dorwałam ją w dniu premiery). Dzisiaj po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekka, całkiem przyjemna, do pochłonięcia w jeden wieczór.
Nie będę się rozwodzić nad fabułą; nie jest to literatura wysokich lotów, zwykły, przeciętny romans na tle sensacyjnym, jednak nie jest nudno. Wbrew pozorom fani literatury prawniczej nie znajdą w niej nic ciekawego a nadto nowego.

Lekka, całkiem przyjemna, do pochłonięcia w jeden wieczór.
Nie będę się rozwodzić nad fabułą; nie jest to literatura wysokich lotów, zwykły, przeciętny romans na tle sensacyjnym, jednak nie jest nudno. Wbrew pozorom fani literatury prawniczej nie znajdą w niej nic ciekawego a nadto nowego.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to pierwsza przeczytana przeze mnie pozycja Wojciecha Chmielarza i z ręką na sercu mogę stwierdzić, iż z pewnością nie ostatnia. To co autor nam serwuje jest wprost nie do opisania! W tej książce nic nie jest do końca postawione czarno na białym.
Fabuła książki jest pozornie prosta - kilku znajomych ze studiów przyjeżdża do agroturystyki żmijowisko na wakacje, podczas których 15 letnia córka jednej z par znika. Po roku ojciec dziewczyny wraca, by dowiedzieć się, co stało się z dziewczyną.
Fabuła prowadzona jest na trzech płaszczyznach - w okresie zaginięcia, pomiędzy oraz w momencie, gdy ojciec wraca do żmijowiska.
Tym co najbardziej mnie wciągnęło w tej książce nie jest sam wątek kryminalny, mamy tutaj wiele wątków obyczajowych, min przedstawiające jak wygląda życie zaściankowych ludzi, osób z wyższych sfer a także kreacja nastolatków a nawet pozyskanie posady przez łóżko.
Postacie są tak w zasadzie odwzorowaniem każdego z nas. Po lekturze dopadła mnie ogromna refleksja, a to nie zdarza się często. Chmielarz odkrywa ludzkie słabości tworząc znakomite profile psychologiczne. Pokazuje nam jak wielką krzywdę może wyrządzić jedna, niewinna sytuacja. Jak bardzo ludzie są nastawieni na manipulacje, kłamstwa oraz jak daleko może posunąć się ktoś, kim kierują emocje, zazdrość i złość.
Książka daje naprawdę wiele do myślenia, nie łatwo jest odłożyć i zapomnieć, nie zastanawiając się uprzednio nad tym, co zaserwował nam autor przez prawie pięćset stron.
Co do zakończenia - jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim wodzeniem czytelnika za nos. Jest mrocznie a przede wszystkim nieprzewidywalnie dosłownie do ostatniego zdania książki. Czy Ada żyje? Uciekła? Czy może ktoś ją zamordował? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po tę pozycję. Myślę, że ciężko będzie mi trafić w najbliższym czasie na pozycję, która mogłaby przebić "Żmijowisko".

Jest to pierwsza przeczytana przeze mnie pozycja Wojciecha Chmielarza i z ręką na sercu mogę stwierdzić, iż z pewnością nie ostatnia. To co autor nam serwuje jest wprost nie do opisania! W tej książce nic nie jest do końca postawione czarno na białym.
Fabuła książki jest pozornie prosta - kilku znajomych ze studiów przyjeżdża do agroturystyki żmijowisko na wakacje, podczas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Wyrok" Remigiusza Mroza, czyli kolejna, dziesiąta już część "Chyłki". Po dziewięciu tomach możemy już spodziewać się tego, jak będzie wyglądać fabuła książki - sprawa nie do rozwiązania, trochę czułości między głównymi bohaterami a na koniec wielka bomba, za którą mamy ochotę wpędzić autora do piekła. Czy w "Wyroku" jest tak samo? Otóż nie do końca.

Jak zwykle jednak mamy sprawę, którą tym razem poprowadzi Kordian. Jego pierwsza sprawa tuż po zdanym egzaminie. Bestialskie morderstwo dwóch chłopców przez ich rówieśnika w Poznaniu. Sprawa jest nie do wygrania, ale jak możemy się spodziewać, Kordian sam z siebie nie przyjąłby przegranej sprawy. Jednak ktoś pociąga za sznurki a dla osób, które zdążyły się zaznajomić z serią, spojlerem ani niespodzianką nie będzie to, że jest to nie kto inny jak nasz psychopatyczny sadysta z Mokotowa. Ale dlaczego Zordon się zgodził na współpracę z nim? Tego dowiecie się sięgając po "Wyrok".

Jednak sprawa zostaje rozwiązana bardzo szybko i ponad połowa książki napędzana jest przez inne wydarzenia, które są wynikiem bezmyślnych działań naszych bohaterów. Jak to się wszystko skończy? Czy finał, który zgotował nam Remigiusz jest do odkręcenia?

Po pierwsze wielki plus dla autora, który w końcu zdecydował się umieścić fabułę w moim pięknym Poznaniu, wydarzenia opisywane w książce mogę sobie wyobrazić a nawet poczuć jakbym wędrowała przez mury SO z Chyłką i Zordonem.

Plusem są również wydarzenia, które zostały opisane po "zakończeniu" sprawy Grześka - nie często w książkach z tego cyklu możemy doświadczyć czegoś, co jest stricte kryminałem, bo zazwyczaj odnosiłam wrażenie, że główne skrzypce grała relacja Zordon-Chyłka a także dotyczące ich wątki obyczajowe. Jednak w "Wyroku" mamy do czynienia z kryminalną akcją, która napędza fabułę. Jest to dla mnie naprawdę duży plus.

Na minus zmuszona jestem zaliczyć postawę naszej Chyłki, która w swej chorobie traci siły i jej cięte riposty nie są takie ostre jak niegdyś. Chociaż może to wynik miłości i tego, że złagodniała dzięki Zordonowi?

Co do zakończenia - jak dla mnie bomba! Wiem, że nie każdemu przypadnie ono do gustu, ale naprawdę mamy do czynienia z dwoma, a nawet trzema ogromnymi zwrotami akcji, które ostro namieszają w życiu nie tylko Chyłki i Kordiana, ale także w Kancelarii i (być może) w całym Chyłkowym Kraju!

Podsumowując - naprawdę podoba mi się ta pozycja i jest moją drugą-ulubioną zaraz po Immunitecie.

"Wyrok" Remigiusza Mroza, czyli kolejna, dziesiąta już część "Chyłki". Po dziewięciu tomach możemy już spodziewać się tego, jak będzie wyglądać fabuła książki - sprawa nie do rozwiązania, trochę czułości między głównymi bohaterami a na koniec wielka bomba, za którą mamy ochotę wpędzić autora do piekła. Czy w "Wyroku" jest tak samo? Otóż nie do końca.

Jak zwykle jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To nie jest moja pierwsza przygoda z twórczością Remigiusza Mroza, zatem przewidywałam w jaki sposób przebiegnie fabuła (zagadka-morderstwa-wątek romantyczny-rozwiązanie zagadki). Proszę nie zrozumieć mnie źle, jakiś schemat w tego typu pozycjach jest jednym z najczęściej występujących.
Mimo, że schemat - pomysłu nie brakuje. Mamy barwne postacie z ciekawą historią - Seweryn, powracający po latach do rodzinnego miasteczka patomorfolog, skrywający tajemnicę swojego prawdziwego pobytu (która tak w zasadzie również nie jest jednoznaczna), Kaja, była miłość Seweryna, policjantka, która otrzymuje co roku tytułowe listy "zza grobu" od zmarłego dwadzieścia lat temu ojca.
Seweryn kupuje rodzinny dom Kai i odnajduje w nim dyskietki, które za życia pozostawił tam ojciec. Te elementy sprowadzają się na zagadkę, która warstwa po warstwie będzie odkrywana przez naszych bohaterów.
Podoba mi się pomysł z zagadką! Autor musiał naprawdę długo rozważać i zapoznać się z elementami wielu różnych, obcych mu dziedzin. Logiczne, a zarazem trudne dla "zwykłego" człowieka.
Ciekawy wątek obyczajowy, który z biegiem akcji zostaje przełamany przez elementy kryminalne oraz romansu.
Zakończenie jak to u Remigiusza - trochę niespodziewane, ale jednak coś w połowie pozycji coś już podpowiada w głowie "kto, z kim, dlaczego".
Mimo, że nie jest to zaskakująca i porywająca opowieść, dobrze i szybko się ją czyta. Autor planuje kontynuację, chętnie po nią sięgnę.

To nie jest moja pierwsza przygoda z twórczością Remigiusza Mroza, zatem przewidywałam w jaki sposób przebiegnie fabuła (zagadka-morderstwa-wątek romantyczny-rozwiązanie zagadki). Proszę nie zrozumieć mnie źle, jakiś schemat w tego typu pozycjach jest jednym z najczęściej występujących.
Mimo, że schemat - pomysłu nie brakuje. Mamy barwne postacie z ciekawą historią -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Remigiusz Mróz jak zwykle zaskakuje. Zawsze po przeczytaniu jego książek czuje ogromny niedosyt. Podoba mi się to, w jaki sposób autor kreuje postacie, ktore tak jak mówi w wywiadach - same żyją własnym życiem a on jedynie spisuje ich historie. Dodatkowo realizm, który jest tak dobrze oddany, ze spędzam czas na google maps oglądając miejsca, w których znajdują się nasi bohaterowie.
Fabuła standardowa już jeżeli chodzi o serie z Chyłka : jest sprawa, jest cos tajemniczego, Joanna i Oryński staają się odkryć wszystkie karty, aby mieć wszystko czarno na białym. Powiązanie do bohaterów poprzednich tomów, jak na przykład z Piotrem Langerem, którego poznaliśmy w pierwszej części cyklu jest moim zdaniem bardzo dobrym elementem, który umiejętnie splata fabule. W tej części Piotr również namiesza, jak już to ma w naturze.
Chyłka mimo „pasożyta” nie przestaje być Chyłką, jednak w skutek pewnych wydarzeń pokazuje swoją „ludzka” stronę.
Zordon.. czuje straszna bliskość z tym bohaterem, który w tej części przeszedł baaardzo dużo. Dodatkowo sytuacja między nasza dwójka zaczyna iść w poważnym kierunku, tak przynajmniej myśle. Ale to za każdym razem Remigiusz daje nam taki przedsmak tego, co może nadejść, jednak nie rozwija się to zbyt szybko.
Polecam gorąco wszystkim miłośnikom Mroza.

Remigiusz Mróz jak zwykle zaskakuje. Zawsze po przeczytaniu jego książek czuje ogromny niedosyt. Podoba mi się to, w jaki sposób autor kreuje postacie, ktore tak jak mówi w wywiadach - same żyją własnym życiem a on jedynie spisuje ich historie. Dodatkowo realizm, który jest tak dobrze oddany, ze spędzam czas na google maps oglądając miejsca, w których znajdują się nasi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

20letnia Lena wychodzi na imprezę do jednego z poznańskich klubów, po czym znika bez śladu. Sprawę jej zaginięcia prowadzi doświadczony w fachu Burzyński i młody Majewski.

Zainteresowała mnie ta pozycja z racji tego, ze mieszkam w Poznaniu i byłam ciekawa, na ile zostanie oddany realizm, po czym przekonała się, ze całkiem nieźle! Czytelnik może chodzić drozkami bohaterów-to podobało mi się najbardziej.

Książka napisana bardzo prostym językiem, zrozumiała dla młodszych miłośników kryminałów i osób rozpoczynajacych swoja przygodę z tym gatunkiem. Nie zaskakującą,aczkolwiek ciekawa, niektóre wątki przewidywalne.

Oprócz wątku zaginiecia na jaw wychodzą tzw. "rodzinne brudy" zarówno rodziny Leny jak i Burzyńkiego. Do przeczytania na weekend.

20letnia Lena wychodzi na imprezę do jednego z poznańskich klubów, po czym znika bez śladu. Sprawę jej zaginięcia prowadzi doświadczony w fachu Burzyński i młody Majewski.

Zainteresowała mnie ta pozycja z racji tego, ze mieszkam w Poznaniu i byłam ciekawa, na ile zostanie oddany realizm, po czym przekonała się, ze całkiem nieźle! Czytelnik może chodzić drozkami...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach: , , ,

Powiem tak - niech JK Rowling da spokój Potterowi, którego nagle zaczyna boleć blizna, niech Harry sobie pracuje w ministerstwie i wychowuje dzieci, niech da spoczywać w pokoju wszystkim bohaterom, których zabiła, niech przestanie zaprzeczać co chwilę sama sobie, bo jeszcze trochę a zaraz się dowiemy, że to jednak Neville Longbotom powinien być "wybrańcem" bo przecież także urodził się pod koniec lipca!

W tym scenariuszu znajdziemy tyle sprzecznych rzeczy z naszą siedmiotomową serią, że to aż przykre.
Nie,nie i jeszcze raz nie. Dla mnie Harry Potter skończył się na "Insygniach Śmierci". Ta fabuła była taka przewidywalna..
Szczerze? Czytałam wiele fanfiction, które okazywały się lepsze niż "Przeklęte dziecko". Dlaczego JK Rowling zgodziła się na wydanie czegoś takiego? Dlaczego współpracowała w powstaniu tego "dzieła"?
Nie ocenię. Nie potrafię wyznaczyć oceny w skali od 1-10 dla tego scenariusza.

Powiem tak - niech JK Rowling da spokój Potterowi, którego nagle zaczyna boleć blizna, niech Harry sobie pracuje w ministerstwie i wychowuje dzieci, niech da spoczywać w pokoju wszystkim bohaterom, których zabiła, niech przestanie zaprzeczać co chwilę sama sobie, bo jeszcze trochę a zaraz się dowiemy, że to jednak Neville Longbotom powinien być "wybrańcem" bo przecież także...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Tango" to znakomity, ponadczasowy dramat, który zachowuje antyczną zasadę trzech jedności, łączący ze sobą elementy groteski, absurdu i mitu. Opowiada on o walce pokoleń rodziny Stomila, konflikcie między konformizmem a nonkonformizmem, anarchii we współczesnym społeczeństwie.
Wszystko jest pokręcone, pogmatwane, wszelkie wartości zostały pozamieniane w hierarchii pokoleń, nasi dziadziusiowie grają w karty używając wulgarnego (współczesnego autorowi)języka. Kara, jaką dostają za to od wnuczka jest leżenie na katafalku dla babci i noszenie klatki na ptaki na głowie przez dziadka. To oczywiście jedne z niewielu absurdalnych i komicznych scen w tym dramacie.
Warto dodać, że utwór Mrożka został przetłumaczony na 20 języków. Polecam bardzo gorąco! Cieszę się, że jest to lekturą w liceum, bo gdyby nie to, z pewnością bym nie przeczytała "Tanga". Planuję odświeżyć w najbliższym czasie.

"Tango" to znakomity, ponadczasowy dramat, który zachowuje antyczną zasadę trzech jedności, łączący ze sobą elementy groteski, absurdu i mitu. Opowiada on o walce pokoleń rodziny Stomila, konflikcie między konformizmem a nonkonformizmem, anarchii we współczesnym społeczeństwie.
Wszystko jest pokręcone, pogmatwane, wszelkie wartości zostały pozamieniane w hierarchii pokoleń,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Istny majstersztyk! Mickiewicz miał naprawdę dobre pióro.
"Dziady" to skarbnica wielu motywów, nauczek, poruszają tematykę moralizatorską i zachęcają do spojrzenia w przeszłość.
Uważam, że każdy powinien sięgnąć po tą pozycję, aczkolwiek by zrozumieć meritum tego dzieła, trzeba troszkę dojrzeć.

Istny majstersztyk! Mickiewicz miał naprawdę dobre pióro.
"Dziady" to skarbnica wielu motywów, nauczek, poruszają tematykę moralizatorską i zachęcają do spojrzenia w przeszłość.
Uważam, że każdy powinien sięgnąć po tą pozycję, aczkolwiek by zrozumieć meritum tego dzieła, trzeba troszkę dojrzeć.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza część tej serii mnie zaciekawiła, tutaj juz nie było tak dobrze.
Nie podobała mi się ta książka w żadnym calu, a niezdecydowanie głównej bohaterki "którego chłopca wybrać" były męczarnią. Czułam jak Allie stawała się infantylna; jak w "Wybranych" chciała odkrywać tajemnice, tak tutaj nie potrafi nawet zerwać z chłopakiem.
Jestem rozczarowana tą pozycją. Mam zamiar jednak przeczytać kolejną część, oby była lepsza od "Dziedzictwa".

Pierwsza część tej serii mnie zaciekawiła, tutaj juz nie było tak dobrze.
Nie podobała mi się ta książka w żadnym calu, a niezdecydowanie głównej bohaterki "którego chłopca wybrać" były męczarnią. Czułam jak Allie stawała się infantylna; jak w "Wybranych" chciała odkrywać tajemnice, tak tutaj nie potrafi nawet zerwać z chłopakiem.
Jestem rozczarowana tą pozycją. Mam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kilka razy przechodziłam obok tej książki zastanawiając się, czy kupić ją, czy nie. W końcu postanowiłam złożyć zamówienie i wczoraj otrzymałam paczuszkę, w której znajdowali się właśnie "Wybrani".

"Mówimy młodym ludziom tylko tyle, ile trzeba, dla zapewnienia im bezpieczeństwa."
O czym jest ta książka? Po dłuższym zastanowieniu się wybrałam słowo "KŁAMSTWA". W tej pozycji (jak kiedyś powiedział nasz ukochany dr House) wszyscy kłamią. Kłamie Katie, kłamie Jo, kłamie Allie, kłamie Isabelle, kłamią rodzice, kłamie Gabe, kłamie Sylvain.
Książka opowiada o Allie, nastolatce, która po ucieczce swojego brata zaczyna się buntować i po kolejnym aresztowaniu rodzice oddają ją do Akademii Cimmeria. To nie jest tylko zwykła szkoła z internatem. Tutaj uczą się dzieciaki bardzo wpływowych osób, rodzin, które były w niej z pokolenia na pokolenie. Nikt nigdy nie dostał się do szkoły w ciągu letniego semestru, nikt, poza Allie. Dziewczyna nie wie, dlaczego tak naprawdę znalazła się w tej szkole, ale za wszelką cenę chce się dowiedzieć. Czuje także, że ktoś (lub coś) pragnie, aby odeszła z Akademii. Tajemnice, tajemnice i jeszcze raz tajemnice. Nie brak wątków o tematyce miłości i przyjaźni.
Jakie sekrety skrywają mury gotyckiej szkoły? Komu tak naprawdę Allie może zaufać a kto chce jej zaszkodzić? Tego dowiecie się sięgając po tę pozycję.

Kilka razy przechodziłam obok tej książki zastanawiając się, czy kupić ją, czy nie. W końcu postanowiłam złożyć zamówienie i wczoraj otrzymałam paczuszkę, w której znajdowali się właśnie "Wybrani".

"Mówimy młodym ludziom tylko tyle, ile trzeba, dla zapewnienia im bezpieczeństwa."
O czym jest ta książka? Po dłuższym zastanowieniu się wybrałam słowo "KŁAMSTWA". W tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Postanowiłam dac tej książce szanse. Dlaczego? Sama nie wiem. Nie ma tu nic szczególnego, na pozór "romansidło" typu 50SOG, gdzie kobieta zostaje uwikłana przez mężczyznę, jest mu uległa. Główną bohaterka z niezapomnianą przeszłością zgadza się być dziewczyną"na pokaz" obrzydliwie bogatego, przystojnego socjopaty, w którym się zakochuje. Sceny seksu jakby pisane przez osobę, która ma z nim tyle wspólnego co 15latka.
Zakończenie nawet w porządku, choć wydaje mi się, ze Hudson blefuje.
Warto przeczytać chociaż dla postaci zgorzkniałej Sophie, cudownego Jacka i Miry.

Postanowiłam dac tej książce szanse. Dlaczego? Sama nie wiem. Nie ma tu nic szczególnego, na pozór "romansidło" typu 50SOG, gdzie kobieta zostaje uwikłana przez mężczyznę, jest mu uległa. Główną bohaterka z niezapomnianą przeszłością zgadza się być dziewczyną"na pokaz" obrzydliwie bogatego, przystojnego socjopaty, w którym się zakochuje. Sceny seksu jakby pisane przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Być może moim błędem było to, że najpierw obejrzałam film, a dopiero potem sięgnęłam po książkę.
Na początku się zdziwiłam narracją w czasie teraźniejszym, bo w końcu większość książek jest w czasie przeszłym, ale to akurat nie skreśla utworu. Czytałam kilka takich książek, chociażby 50SOG, Igrzyska Śmierci, i muszę przyznać, że te utwory zostały napisane l e p i e j.
Tobias próbuje uchodzić za sztywniaka a potem staje się taki nijaki, najważniejsza akcja zapisana w 20 stronach, nie ma szału.
Jest to jedyny przypadek, w którym film okazał się dla mnie być lepszy od książki.

Mam nadzieję jednak, że przywyknę do stylu pisania Roth i sięgnę jeszcze raz po tą pozycje z innym nastawieniem. Również mam nadzieję, że "ZBUNTOWANĄ" będzie mi się czytało o wiele lepiej.

Być może moim błędem było to, że najpierw obejrzałam film, a dopiero potem sięgnęłam po książkę.
Na początku się zdziwiłam narracją w czasie teraźniejszym, bo w końcu większość książek jest w czasie przeszłym, ale to akurat nie skreśla utworu. Czytałam kilka takich książek, chociażby 50SOG, Igrzyska Śmierci, i muszę przyznać, że te utwory zostały napisane l e p i e j....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Muszę przyznać, że bardzo przypadła mi do gustu twórczość Mickiewicza. Sięgając po "Pana Tadeusza" wiedziałam, że nie będę się nudzić.

Pokochałam tą książkę od pierwszych stron, mimo że jest to lektura obowiązkowa. Nie nudziłam się, nie czytałam "bo musiałam". Przeczytałam, bo warto.

Każdy powinien przeczytać "Pana Tadeusza". Raz jako lekturę szkolną, drugi raz, gdy jest już osobą dorosłą.

Muszę przyznać, że bardzo przypadła mi do gustu twórczość Mickiewicza. Sięgając po "Pana Tadeusza" wiedziałam, że nie będę się nudzić.

Pokochałam tą książkę od pierwszych stron, mimo że jest to lektura obowiązkowa. Nie nudziłam się, nie czytałam "bo musiałam". Przeczytałam, bo warto.

Każdy powinien przeczytać "Pana Tadeusza". Raz jako lekturę szkolną, drugi raz, gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tę książkę przeczytałam w gimnazjum, czyli jakieś trzy/cztery lata temu. Jako jedna z niewielu lektur zapadła mi w pamięci i bardzo mi się podobała.
Z pewnością jednym z powodów jest tajemniczość utworu, jednakże teraz, jako osoba znająca epokę romantyzmu mogę docenić ten kunszt i to "coś", co jest zawarte w lekturze, że nie można się od niej oderwać. Zdecydowanie polecam każdemu, szczególnie na październikowe, zimne popołudnia.

Tę książkę przeczytałam w gimnazjum, czyli jakieś trzy/cztery lata temu. Jako jedna z niewielu lektur zapadła mi w pamięci i bardzo mi się podobała.
Z pewnością jednym z powodów jest tajemniczość utworu, jednakże teraz, jako osoba znająca epokę romantyzmu mogę docenić ten kunszt i to "coś", co jest zawarte w lekturze, że nie można się od niej oderwać. Zdecydowanie polecam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja historia z Akademią Wampirów się skończyła, aczkolwiek będę wracała do tej serii, ponieważ stała się jedną z moich ulubionych.

Jak w życiu bywa, nie wszystkie rozwiązania dokonane przez autorkę mi się spodobały, ale najważniejsze jest to, że mój ulubiony paring jest razem, że Lissa objęła tron. Nie było wyboru pomiędzy miłością a przyjaźnią. Nie chcąc zdradzać fabuły, powiem jedynie, że seria przypadła mi bardzo do gustu i polecam każdemu, zarówno starszym jak i młodszym.

Moja historia z Akademią Wampirów się skończyła, aczkolwiek będę wracała do tej serii, ponieważ stała się jedną z moich ulubionych.

Jak w życiu bywa, nie wszystkie rozwiązania dokonane przez autorkę mi się spodobały, ale najważniejsze jest to, że mój ulubiony paring jest razem, że Lissa objęła tron. Nie było wyboru pomiędzy miłością a przyjaźnią. Nie chcąc zdradzać fabuły,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piąta część serii "Akademia Wampirów" jest pełna niespodzianek.
Rose zostaje strażniczką i kończy naukę w akademii. Teraz, gdy jest już pełnoletnia, nikt nie będzie jej mówił w jaki sposób ma postępować. Niebezpiecznym posunięciem staje się uwolnienie z więzienia Wiktora Daszkowa w zamian za informacje w jaki sposób odmienić strzygę w dhampira. Dostaje listy od ukochanego - pragnie ją odnaleźć i uczynić nieśmiertelną, aby mogli żyć wiecznie razem.
Przemiana Dymitra w dhampira została dokonana. Teraz z pewnością będą mogli być razem z Rose! Jednak to nie jest takie proste. Ukochany czuje się zobowiązany do bycia posłusznym Lissie (szczegóły w książce) i po prostu nie potrafi spojrzeć Rose w twarz, gdyż ma poczucie, że za bardzo ją zranił. Jednak wiem, że w głębi serca dalej ją kocha, o czym świadczy obrona jej przed strażą pod koniec tomu. Dodatkowo, Rose zostaje oskarżona o coś, czego nigdy nie byłaby w stanie zrobić a wszystkie dowody świadczą przeciwko niej.

Genialna fabuła sprawia, że czytelnik nie może się oderwać od lektury.

Piąta część serii "Akademia Wampirów" jest pełna niespodzianek.
Rose zostaje strażniczką i kończy naukę w akademii. Teraz, gdy jest już pełnoletnia, nikt nie będzie jej mówił w jaki sposób ma postępować. Niebezpiecznym posunięciem staje się uwolnienie z więzienia Wiktora Daszkowa w zamian za informacje w jaki sposób odmienić strzygę w dhampira. Dostaje listy od ukochanego -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czwarty tom "Akademii wampirów" wcale nie odstaje na tle poprzednich części, wręcz przeciwnie! Akcja działa się tak szybko, DOSKONAŁA fabuła.

Rose wyrusza na poszukiwanie naszego ukochanego Dymitra, który jest strzygą. Celem tej wyprawy jest zabicie go. Rose jest w Rosji. Szybko poznaje alchemiczkę Sydney, która jest w stanie jej pomóc dotrzeć do celu. Znając Rose, zanim odnajdzie Dymitra, przeżyje mnóstwo przygód.
W Akademii zagościły nowe osoby. Główna bohaterka poczuła się zastąpiona, wymieniona na "lepszy model", ale o tym się dowiecie sami.

Już przy trzecim tomie stwierdziłam, że Rose wydoroślała, ale teraz, na tle trzech pierwszych części widać RADYKALNĄ zmianę. Odwaga, przede wszystkim to cechuje naszą szaloną i chętną przygód bohaterkę.
Jej miłość do Dymitra pozostaje taka sama. Teraz, gdy on nie jest jej nauczycielem, to mogą być razem, prawda? Przeczytajcie, a dowiecie się, do jakiego stopnia może być zdolna miłość.

Czwarty tom "Akademii wampirów" wcale nie odstaje na tle poprzednich części, wręcz przeciwnie! Akcja działa się tak szybko, DOSKONAŁA fabuła.

Rose wyrusza na poszukiwanie naszego ukochanego Dymitra, który jest strzygą. Celem tej wyprawy jest zabicie go. Rose jest w Rosji. Szybko poznaje alchemiczkę Sydney, która jest w stanie jej pomóc dotrzeć do celu. Znając Rose, zanim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Pocałunek cienia" to trzecia część serii "Akademia Wampirów" autorstwa Richelle Mead. Muszę przyznać, że nie mogłam czekać na kolejny dzień, by udać się do księgarni po ten egzemplarz, więc po wielu próbach szukania pliku pdf, znalazłam go.

Jeśli mam być szczera, to w każdej serii książek zawsze najbardziej urzeka mnie trzecia część. Tak samo było i tym razem.
Dużo więcej opisów emocji, dzięki temu bardziej możemy poznać Rose i jej uczucia względem wszystkiego. Bohaterka się zmienia diametralnie. przestaje być infantylna i znając wszelkie konsekwencje chce bronić Lissę. W pewnym momencie zostaje jej ten przywilej spada na inną osobę.
Początkowo Rose protestuje, ale poznając rozwijającą się fabułę widać, że ta zmiana wyszła jej na dobre.
Trzecia część Akademii Wampirów jest tą, gdzie współczuję Rose najbardziej. Dziewczyna - a może raczej młoda kobieta - waha się pomiędzy wieloma trudnymi decyzjami. Dodatkowo odczuwa dziwne skutki pocałunku cienia, który został jej złożony jeszcze przed pierwszym tomem powieści.
Spotkanie z wrogiem z pierwszej części stanowi punkt odniesienia i zrozumienie tego, co się dzieje z bohaterką.
Kolejnym plusem książki jest - uwaga, tutaj moja ulubiona część - dużo scen Rose+Dymitr. Są dla siebie oparciem w każdej sytuacji, ich miłość jest bezgraniczna, taka piękna i czysta.
Nie lubię w tej części Lissy. Jeżeli czytaliście już książkę i znacie zakończenie, powinniście się domyślić dlaczego. Uważam, że na końcu jest po prostu samolubna.


"-Kocham Cię, Roza- znowu mnie pocałował.- Zawsze będę tu dla ciebie. Nie pozwolę, żeby cokolwiek Ci się stało."

"Pocałunek cienia" to trzecia część serii "Akademia Wampirów" autorstwa Richelle Mead. Muszę przyznać, że nie mogłam czekać na kolejny dzień, by udać się do księgarni po ten egzemplarz, więc po wielu próbach szukania pliku pdf, znalazłam go.

Jeśli mam być szczera, to w każdej serii książek zawsze najbardziej urzeka mnie trzecia część. Tak samo było i tym razem.
Dużo więcej...

więcej Pokaż mimo to