-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2012-08-01
2013-06-27
2013-02-06
2012-12-30
Kiedy przyszedł taki czas w moim życiu,(ale filozoficznie zaczęłam) kiedy postanowiłam, że muszę zagłębić się w twórczość S.Kinga długo nie mogłam zdecydować się od której z jego książek zacząć. Po dogłębnej analizie najczęściej wymienianych tytułów tego autora wybrałam właśnie "Wielki Marsz". Od samego początku książka mnie wciągnęła, aczkolwiek jestem mniej więcej w połowie, gdyż ze względu na ubogie zasoby miejskiej biblioteki w moim mieście byłam zmuszona wybrać formę e-booka. Czytanie na komputerze zbytnio męczy moje oczy, a mój e-czytnik nie chce odtwarzać polskich znaków w rozszerzeniu pliku jaki udało mi się znaleźć, tak więc czytanie trwa dwa razy dłużej niż książki "papierowej" bądź w normalnym rozszerzeniu (w pełni obsługiwanym przez mój czytnik), bo co chwilę muszę się domyślać jaki wyraz powinien kryć się za "chińskimi" znaczkami ;P Mam nadzieję, że uda mi się rozszyfrować treść tej pozycji do końca, bo bardzo ciekawi mnie finał ;)
Ten moment nastąpił - dobrnęłam do końca "Wielkiego Marszu" i prawdę powiedziawszy trochę mnie rozczarował... Biorąc pod uwagę całą książkę - jest ok, aczkolwiek spodziewałam się (miałam nadzieję) na jakieś bardziej spektakularne zakończenie, zwrot akcji...
Tymczasem rywalizacje wygrał główny bohater - KONIEC ;P
Kiedy przyszedł taki czas w moim życiu,(ale filozoficznie zaczęłam) kiedy postanowiłam, że muszę zagłębić się w twórczość S.Kinga długo nie mogłam zdecydować się od której z jego książek zacząć. Po dogłębnej analizie najczęściej wymienianych tytułów tego autora wybrałam właśnie "Wielki Marsz". Od samego początku książka mnie wciągnęła, aczkolwiek jestem mniej więcej w...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-12-10
2012-11-22
Ciekawa książka, która skłania do refleksji nad życiem. Pozwala dostrzec drobiazgi, z których powinniśmy się cieszyć, a często ich nie dostrzegamy, również utwierdza w przekonaniu, że dopiero kiedy coś stracimy potrafimy to docenić.
Ciekawa książka, która skłania do refleksji nad życiem. Pozwala dostrzec drobiazgi, z których powinniśmy się cieszyć, a często ich nie dostrzegamy, również utwierdza w przekonaniu, że dopiero kiedy coś stracimy potrafimy to docenić.
Pokaż mimo to