-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus5
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz2
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
-
ArtykułyPyrkon przygotował ogrom atrakcji dla fanów literatury! Co dzieje się w Strefie Literackiej?LubimyCzytać1
Biblioteczka
2020-04-12
2016-01-10
2016-03-16
2016-03-13
Cieszę się, że zdecydowałam się przeczytać tę książkę, mimo że temat był mi zupełnie obcy. Dzięki niej poznałam historie niekiedy poruszające, niekiedy przerażające, ale na pewno godne poznania i zapamiętania. Postacie, takie jak Warszyc, Zapora czy Żelazny, pojawiają się tylko epizodycznie we wspomnieniach Żołnierzy Wyklętych, a i tak intrygują. Żałuję, że dopiero od jakiegoś czasu mówi się głośno o tych ludziach i wydarzeniach - za moich niedalekich szkolnych czasów niestety to pomijano.
Cieszę się, że zdecydowałam się przeczytać tę książkę, mimo że temat był mi zupełnie obcy. Dzięki niej poznałam historie niekiedy poruszające, niekiedy przerażające, ale na pewno godne poznania i zapamiętania. Postacie, takie jak Warszyc, Zapora czy Żelazny, pojawiają się tylko epizodycznie we wspomnieniach Żołnierzy Wyklętych, a i tak intrygują. Żałuję, że dopiero od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-05
2016-02-27
2016-02-10
2015-12-29
Rzadko czytam książki takiego gatunku i przez pierwszą połowę 'Milaczka' z trudem przebrnęłam. Ciężko było mi znieść użalanie się nad sobą tytułowej bohaterki być może dlatego, że według mnie w życiu są dwie opcje, z których wychodzisz zwycięsko i stajesz się pewna siebie - akceptujesz się taką jaka jesteś albo bierzesz się do pracy i walczysz. Tak jak pierwszą część serii trzymała na poziomie głównie postać Zofii Kruk, tak w drugiej każdy bohater wniósł coś ciekawego. Więcej barwnych bohaterów i ich perypetii, mniej użalania na rzecz zwykłych życiowych problemów i rozważań, które nie nudzą, a niekiedy wywołują lekki uśmiech na twarzy, bo przypominają nasze własne. Mam nadzieję, że trzecia część będzie równie przyjemna.
Rzadko czytam książki takiego gatunku i przez pierwszą połowę 'Milaczka' z trudem przebrnęłam. Ciężko było mi znieść użalanie się nad sobą tytułowej bohaterki być może dlatego, że według mnie w życiu są dwie opcje, z których wychodzisz zwycięsko i stajesz się pewna siebie - akceptujesz się taką jaka jesteś albo bierzesz się do pracy i walczysz. Tak jak pierwszą część serii...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-20
2014-11-12
Od bardzo dawna wyznaję zasadę, że w życiu doświadczamy tych złych rzeczy, żeby jeszcze bardziej docenić te dobre i wartościowe.
Jest mi trochę ciężko opisać w skrócie, co przyczyniło się do mojej oceny. Debiuty pisarskie, jak każde inne, rządzą się swoimi prawami. Oczywiście możemy napotkać na swojej drodze niewiarygodne perełki, ale z reguły (przynajmniej w moim przypadku) są one trochę średnio przemyślane i średnio wykonane. I tak też jest w tym przypadku. Może tak..
Bohaterowie
Nie wiem, czy był jakikolwiek bohater, który wzbudził we mnie cokolwiek. Może za wyjątkiem Oli dziennikarki, której postać była irytująca aż do przesady. Ale jeśli mówimy tutaj o zaintrygowaniu postacią, bo była ciekawa, wielowarstwowa, a jej historia dobrze poprowadzona - ja w tej książce takiej nie uraczyłam. Te ciągłe i powtarzające się rozmyślania były naprawdę nudne i budowałyby o wiele lepiej postacie, gdyby były skrócone o 2/3. I niczego byśmy nie stracili. I jeszcze te bezmyślne działania niektórych bohaterów. Przykład? Proszę bardzo.. Komendant prowadzi pogoń za człowiekiem, który przyczynił się do wielu złych rzeczy w jego mieście, już jest blisko, a ten co? Gdy dostaje telefon o innej zbrodni, nagle uważa, że tamto rozświetli mu całą sprawę i jedzie na miejsce zdarzenia. Chciałoby się powiedzieć wtedy ''Wyślij kogoś z funkcjonariuszy! Przecież za chwilę będziesz go miał, przecież widziałeś go!!'', ale nie.. Dla niego ważniejszy wydaje się być osobisty wypad na inne miejsce zbrodni i późniejsze pogaduszki z muzealnikiem, który też pojawia się sprawie jak Deus ex machina. Albo dziennikarka Ola. Ona musi być wszędzie pierwsza i lepsza niż Ulka, ale dlaczego tak jest? Nie dowiedziałam się. Co tylko wzmocniło moje przekonanie, że zachowuje się ona jak rozkapryszony bachor.
Dialogi
Ktoś przede mną zauważył, że dialogi były dość nieudolnie napisane. To prawda. Przedłużane, sztuczne, niekiedy o niczym, a niekiedy o czymś, co już przed chwilą przeczytaliśmy tylko z punktu widzenia innej postaci. No litości! A ten wołacz ''Łzo'' z ust rosyjskiego gangstera - sól na ranę, do jasnej. Poprawność poprawnością, ale płynnie to się tego nie dało czytać.
Akcja
Pomysł dobry, ale główny zbieg okoliczności, że dwie ważne akcje rozgrywają się w tym samym czasie w Szczecinku. Troszkę to za mną nie przemawia. Te historie nadawałyby się, według mnie, na dwie oddzielne książki.
Nie chcę pisać dalej, bo niestety ''Bestia'' była dla mnie bardzo przeciętną, ciężką i monotonną lekturą, pomimo tak intrygującego pomysłu. Brutalność w niektórych opisach może niektórych zniesmaczyć - ja już zbyt wiele oglądałam i czytałam, żeby mnie w tym zakresie obrzydzić. Raczej bym nie poleciła tej książki, ale gdy pojawi się nowe dzieło tego autora, myślę, że spróbuję jeszcze raz wyjść mu na spotkanie, nie ponosząc jednak własnych kosztów.
Od bardzo dawna wyznaję zasadę, że w życiu doświadczamy tych złych rzeczy, żeby jeszcze bardziej docenić te dobre i wartościowe.
Jest mi trochę ciężko opisać w skrócie, co przyczyniło się do mojej oceny. Debiuty pisarskie, jak każde inne, rządzą się swoimi prawami. Oczywiście możemy napotkać na swojej drodze niewiarygodne perełki, ale z reguły (przynajmniej w moim...
2014-11-09
W tak niewielu słowach autor przekazuje tak wiele.
Jestem dość zaskoczona oceną książki tutaj. Może nie jest to arcydzieło i język w utworze jest dość archaiczny, ale czy naprawdę książka ta nie zasługuje co najmniej na 6,5? Opowieść z punktu widzenia dzisiejszej techniki wydobywczej jest już trochę przestarzała, to fakt, ale w przypadku ponadczasowych wartości, takich jak przyjaźń, troska o drugą istotę czy chęć niesienia bezinteresownej pomocy - wciąż nie. Z tego powodu potrafi nadal wzruszać niektórych, nawet troszkę, nawet osobę bogatszą o życiowe doświadczenia. To tutaj znajdziemy w jak nieskomplikowany sposób przyjaźń człowieka i zwierzęcia potrafi się zawiązać i być okazywana.
W tak niewielu słowach autor przekazuje tak wiele.
Jestem dość zaskoczona oceną książki tutaj. Może nie jest to arcydzieło i język w utworze jest dość archaiczny, ale czy naprawdę książka ta nie zasługuje co najmniej na 6,5? Opowieść z punktu widzenia dzisiejszej techniki wydobywczej jest już trochę przestarzała, to fakt, ale w przypadku ponadczasowych wartości, takich jak...
2014-11-01
2014-10-16
2014-06-01
2014-04-14
Dziwna książka, ale ta dziwność powodowała, że bezustannie miałam ochotę przekonać się, jak zakończy się cała opowieść.
Dziwna książka, ale ta dziwność powodowała, że bezustannie miałam ochotę przekonać się, jak zakończy się cała opowieść.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
To już 4 próba przeczytania tej książki i nareszcie się udało! Dużą zasługę miały w tym opowiadania, które odrobinę wprowadziły w ten świat. Uważam, że Krew elfów jest słabsza od opowiadań, opowiadania są ciekawsze, bardziej skondensowane i treściwe. W tej książce niektóre postacie i ich zachowania były irytujące, a sceny zalatywały czasem klimatem z romansów lub opowieści familijnych. Podsumowując, książka nie jest zła po przeczytaniu najpierw opowiadać, ale mam nadzieję, że dalsze części będą lepsze
To już 4 próba przeczytania tej książki i nareszcie się udało! Dużą zasługę miały w tym opowiadania, które odrobinę wprowadziły w ten świat. Uważam, że Krew elfów jest słabsza od opowiadań, opowiadania są ciekawsze, bardziej skondensowane i treściwe. W tej książce niektóre postacie i ich zachowania były irytujące, a sceny zalatywały czasem klimatem z romansów lub opowieści...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to