-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać413
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2023-05-10
2023-05-08
2023-05-03
2023-04-29
2023-04-29
2020-02-28
2022-01-29
2020-02-24
2022-09-03
2021-10-21
2022-12-28
2023-03-18
2023-04-29
2023-04-16
2023-04-11
2023-04-05
2023-03-30
2023-03-18
2023-03-11
2023-02-26
W momencie czytania rozrywka jest przednia. To uczucie podczas czytania zapewnia dynamiczna akcja, dobre tempo i konstrukcja fabularna. Poza tym jest to naprawdę dobrze napisane pod względem stylistycznym. Zawsze też moje serduszko bije mocniej dla motywów baletowych/szkoły baletowej, ale tutaj tego motywu znalazło się stosunkowo niewiele. Brakowało mi jednak trochę odniesienia do zaplecza "zza kulisowego", a wydaje mi się, że była na to przestrzeń w jednej z perspektyw.
Dość schematyczna i łatwo się domyśleć poszczególnych twistów czy rozwiązań, jeśli przeczytało się już kilka thrillerów czy kryminałów. Zakończenie i odsłonięcie karty "kto zabił" mnie rozczarowało. Dlatego oceniam tylko na "była okej/była spoko" i mogę polecić jako lekkie czytadło. Wydaje mi się, że na zastój czytelniczy również się sprawdzi.
W momencie czytania rozrywka jest przednia. To uczucie podczas czytania zapewnia dynamiczna akcja, dobre tempo i konstrukcja fabularna. Poza tym jest to naprawdę dobrze napisane pod względem stylistycznym. Zawsze też moje serduszko bije mocniej dla motywów baletowych/szkoły baletowej, ale tutaj tego motywu znalazło się stosunkowo niewiele. Brakowało mi jednak trochę...
więcej mniej Pokaż mimo to
Tyle ciepłych i pozytywnych słów ciśnie się na myśl o tej książce, że nawet nie wiem, jak zabrać się prawidłowo do tej recenzji. Książka kocyk, queer, a do tego bohaterka, której nie sposób nie lubić, więc jeśli tyle wystarczy, to, to jest właśnie moja rekomendacja.
Bo tak naprawdę ciężko mówić o tej historii bez wchodzenia w szczegóły – ponieważ to właśnie w detalach tej historii się człowiek zakochuje, gdy myśli o tej „Ophelii mimo wszystko”.
Przede wszystkim Racquel Marie wykonała kawał dobrej roboty w kreacji postaci Ophelii – przede wszystkim jej, bo jest główną bohaterką, z którą spędzamy szmat czasu – i jej przyjaciół, bo każdy z nich jest jednocześnie trochę zwyczajny, a trochę unikalny. W każdym z nich czytelnik będzie w stanie znaleźć cząstkę siebie, i z każdym z nich będzie mógł się trochę utożsamić. To, co najbardziej doceniam w tej bohaterce to, to, że ona autentycznie kocha ludzi i w każdym jest w stanie dostrzec coś dobrego, być może w każdym się trochę – w bardziej lub mniej romantyczny sposób – podkochuje i to jest właśnie najpiękniejsza cecha Ophelii.
„Ophelia mimo wszystko” to bardzo przyziemna powieść o dorastaniu; o pierwszych crushach; o pierwszej miłości, która wcale nie musi być ostatnią; o odkrywaniu samego siebie; o sile przyjaźni przede wszystkim; o ukazaniu codzienności w bardzo przyziemny sposób, ale przedstawiony tak, że wchłaniamy historię jak gąbka.
Podobało mi się przedstawienie relacji w paczce przyjaciół Ophelii. Ukazanie tego, że pewne osobie w grupce są nam bliższe niż reszta, co jest przecież bardzo życiowe; z jednymi przyjaźnimy się trochę, bo tak wyszło, ale to wcale nie znaczy, że nasza sympatia wobec tej osoby jest słabsza, że czasem pojawiają się nowe osóbki i przyjmujemy je nagle, choć wcześniej nie było okazji z nimi nawiązać głębszej relacji, że czasem się kłócimy i to mocno, i generalnie prawie rzucamy w siebie talerzami i bywamy dla siebie bucami, ale przy tym wszystkim gdzieś tam jest miłość do drugiej osoby. I bardzo podobało mi się jak w pewnym momencie jedna z bohaterek to tłumaczy.
Tyle ciepłych i pozytywnych słów ciśnie się na myśl o tej książce, że nawet nie wiem, jak zabrać się prawidłowo do tej recenzji. Książka kocyk, queer, a do tego bohaterka, której nie sposób nie lubić, więc jeśli tyle wystarczy, to, to jest właśnie moja rekomendacja.
więcej Pokaż mimo toBo tak naprawdę ciężko mówić o tej historii bez wchodzenia w szczegóły – ponieważ to właśnie w detalach tej...