Śmierć Viveka Ojiego Akwaeke Emezi 7,6
ocenił(a) na 722 tyg. temu Życie i śmierć Vivego poznajemy oczami jego rodziców przyjaciół. W ich dialogach, wypowiedziach czasem można odnieść wrażenie, że temat jest trywializowany; słowa nie dźwigają znaczenia; motywacje niektórych postaci, na których budowane są relacje budzą wątpliwości. Ale już w monologach tytułowej postaci brak tej banalności, każde słowo ma znaczenie, wzbudza emocje.
“Nie jestem tym za kogo wszyscy mnie mają. Nigdy tak nie było. Brakowało mi ust, żeby ująć to w słowa, żeby powiedzieć, co jest nie tak, żeby dokonać potrzebnych mi zmian. Trudny był każdy dzień spędzony ze świadomością, że ludzie widzą mnie w określony sposób (...),że moje prawdziwe ja jest dla nich niewidoczne. (...) A zatem: jeśli nikt cię nie widzi, czy w ogóle jeszcze jesteś?”
Sama śmierć przestaje mieć znaczenie. Istotne jest to, jak do tego doszło - dorastanie, dojrzewanie, odkrywanie tożsamości seksualnej, zakamarków psychiki wychodzą na plan pierwszy. Kontekst kulturowy, obyczajowy, w którym żyje, czasem wprost a czasem ledwie zasugerowany, nie pozostawia mu wyboru. Nacjonalizm, rasizm, fanatyzm religijny, patriarchalny ogląd świata, obojętność, obłuda, wypieranie lub co najmniej niedostrzeganie oczywistych faktów, w myśl zasady - jeśli czegoś nie widzę, to tego nie ma. Nie ułatwia to życia, nie sprawia, że czuje się szczęśliwy. Choć z drugiej strony nie jest tak, ze nie udaje mu się choć fragmentarycznie go zaznać.
Odrywając tą historię od lokalnego kolorytu mamy uniwersalną opowieść o zagubionym młodym człowieku, pozbawionym wsparcia rodziny, żyjącym w środowisku, które niczego nie ułatwia. Patrząc w ten sposób, ta opowieść pokazuje jak wielkie znaczenie ma postawa bliskiej osoby. Jej niechęć, obojętność, wrogość, bądź miłość, akceptacja wobec tu: tożsamości płciowej i orientacji seksualnej.
Książka, która porusza ważne tematy, pozostawia czytelnika z pytaniami, pozbawiona jest przeintelektualizowanej formy, nie ucieka od otwartego opisywania doświadczeń tożsamościowych, bohaterów.