Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Nie wiem, czy jest jakaś lepsza forma nauki historii dla dzieci niż historia z jajem. Takim jajem, że dzieci nie mogą oderwać się od książki, bo albo parskają śmiechem, albo nie mogą wyjść ze zdumienia, albo wykrzywiają buzie z głośny "bleee" 🤢

Bo co może być lepszego od całowania upoconych stop faraona? A może pysznie byłoby zjeść gnijącego rekina?

Wydawnictwo Znak Emotikon ma dla Was dwie absolutne bomby! Historia starożytnych Egipcjan i Wikingów napisana na nowo.
Dowiecie się mnóstwa informacji, poznacie przepis na mumifikację zwłok, ocenicie, czy chcielibyście być poddani próbie ognia lub próbie wody, i wierzcie - choć nie musicie, to przeczytacie te pozycje od deski do deski.

Książki z serii "Co wolisz?" przenoszą w czasy dawnych cywilizacji, o których aż tyle nie wiemy. Poznacie obyczaje, zawody, a także wielu sławnych władców. Historia podana w takiej formie zyska uznanie na niejednej lekcji.

Do lektury nie będzie trzeba przekonywać. Książki są napisane lekkim piórem, proste w przekazie. Uzupełnione zabawnymi ilustracjami i podzielone na małe partie materiału. Dla uczniów - idealne!

Nie wiem, czy jest jakaś lepsza forma nauki historii dla dzieci niż historia z jajem. Takim jajem, że dzieci nie mogą oderwać się od książki, bo albo parskają śmiechem, albo nie mogą wyjść ze zdumienia, albo wykrzywiają buzie z głośny "bleee" 🤢

Bo co może być lepszego od całowania upoconych stop faraona? A może pysznie byłoby zjeść gnijącego rekina?

Wydawnictwo Znak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem, czy jest jakaś lepsza forma nauki historii dla dzieci niż historia z jajem. Takim jajem, że dzieci nie mogą oderwać się od książki, bo albo parskają śmiechem, albo nie mogą wyjść ze zdumienia, albo wykrzywiają buzie z głośny "bleee" 🤢

Bo co może być lepszego od całowania upoconych stop faraona? A może pysznie byłoby zjeść gnijącego rekina?

Wydawnictwo Znak Emotikon ma dla Was dwie absolutne bomby! Historia starożytnych Egipcjan i Wikingów napisana na nowo.
Dowiecie się mnóstwa informacji, poznacie przepis na mumifikację zwłok, ocenicie, czy chcielibyście być poddani próbie ognia lub próbie wody, i wierzcie - choć nie musicie, to przeczytacie te pozycje od deski do deski.

Książki z serii "Co wolisz?" przenoszą w czasy dawnych cywilizacji, o których aż tyle nie wiemy. Poznacie obyczaje, zawody, a także wielu sławnych władców. Historia podana w takiej formie zyska uznanie na niejednej lekcji.

Do lektury nie będzie trzeba przekonywać. Książki są napisane lekkim piórem, proste w przekazie. Uzupełnione zabawnymi ilustracjami i podzielone na małe partie materiału. Dla uczniów - idealne!

Nie wiem, czy jest jakaś lepsza forma nauki historii dla dzieci niż historia z jajem. Takim jajem, że dzieci nie mogą oderwać się od książki, bo albo parskają śmiechem, albo nie mogą wyjść ze zdumienia, albo wykrzywiają buzie z głośny "bleee" 🤢

Bo co może być lepszego od całowania upoconych stop faraona? A może pysznie byłoby zjeść gnijącego rekina?

Wydawnictwo Znak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeżeli potrzebujecie trochę żartu w te Święta, to koniecznie musicie mieć tę książkę!

Każda karta podzielona w środku na trzy ruchome części, z których powstają zupełnie inaczej przedstawione postacie, rozśmieszy każdego marudę. "Przeplatanki-rymowanki. Zgraja Mikołaja" to książeczka aktywizująca na dwóch polach: składania ilustracji i układania nowych rymowanek o wszystkich postaciach, które zamieszkują Krainę Świętego Mikołaja 🎅
Najlepsze w tej książce jest to, że ma mnóstwo rozwiązań co do tekstu. Z każdym obróceniem jednej części karty Mikołaj lub inna postać robią coś innego, czasem nie do końca logicznego, ale za to śmiesznego. To przy okazji krótka lekcja, że nie wszystko, co napisane/powiedziane jest prawdziwe i ma odbicie w prawdziwym życiu. Taka nauka dzieci żartu i dowcipkowania 🙂

Jeżeli potrzebujecie trochę żartu w te Święta, to koniecznie musicie mieć tę książkę!

Każda karta podzielona w środku na trzy ruchome części, z których powstają zupełnie inaczej przedstawione postacie, rozśmieszy każdego marudę. "Przeplatanki-rymowanki. Zgraja Mikołaja" to książeczka aktywizująca na dwóch polach: składania ilustracji i układania nowych rymowanek o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czy da się schować lwa?
O tej serii słyszałam już wiele dobrych słów, aż w końcu sama się przekonałam, co w nich jest.

"Jak schować lwa w święta?" to opowieść o Malwince i jej ukochanym lwie. Święta mają w tym roku spędzić osobno - Malwinka wyjeżdża do cioci i nie może zabrać ze sobą lwa. Smutna odjeżdża, jednak jej przyjaciel rusza za nią. Chowa się w pociągu i kiedy Malwinka z rodziną wysiada na peronie, on... śpi i jedzie dalej. Jednak bystry lew nie zraża się i rusza w drogę, by dostać się do przyjaciółki.

Ta para jest bardzo urokliwa, a sama historia ciepła. Szkoda nam było marznącego lwa, którego dodatkowo obrzucili śnieżkami... uśmiech sam pojawił się na twarzy, gdy wszyscy byli szczęśliwi, jest to więc książka, która mocno rezonuje 😉

Czy da się schować lwa?
O tej serii słyszałam już wiele dobrych słów, aż w końcu sama się przekonałam, co w nich jest.

"Jak schować lwa w święta?" to opowieść o Malwince i jej ukochanym lwie. Święta mają w tym roku spędzić osobno - Malwinka wyjeżdża do cioci i nie może zabrać ze sobą lwa. Smutna odjeżdża, jednak jej przyjaciel rusza za nią. Chowa się w pociągu i kiedy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy ostatni raz zrobiliście coś dla siebie? Macie jakieś pasje, hobby, czy może dopiero ich szukacie?

Do tego, by zacząć, nie potrzebujecie wiele: igła, nitka, materiał. W sieci jest wiele informacji, z których możecie nauczyć się podstaw, ale zachęcam Was do kupna tej książki, bo to jest po prostu hafciarska encyklopedia!

Kaja Muszak z profilu @naniewymiar_embroidery tworzy cudowności, ale nie trzyma swojej wiedzy w tajemnicy. Wydała piękną książkę "Coś pięknego!" I zawarła w niej chyba wszystko, co początkujących chciałby wiedzieć. Kaja mówi o sobie, zwraca uwagę na to, jakie mogą być trudności, omawia przybory, których potrzebujemy oraz etapy pracy. Do tego pokazuje, jak wyszywać poszczególne wzory. I wspiera, motywuje w każdym słowie. "Coś pięknego!" jest zachwycającą książką, która sama w sobie jest kursem, do którego możecie zajrzeć w każdej chwili. To notatki, które Kaja zrobiła za Was i dla Was, więc jak tu nie skorzystać? 😉

Kiedy ostatni raz zrobiliście coś dla siebie? Macie jakieś pasje, hobby, czy może dopiero ich szukacie?

Do tego, by zacząć, nie potrzebujecie wiele: igła, nitka, materiał. W sieci jest wiele informacji, z których możecie nauczyć się podstaw, ale zachęcam Was do kupna tej książki, bo to jest po prostu hafciarska encyklopedia!

Kaja Muszak z profilu @naniewymiar_embroidery...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Dziewczyny z powstania" to zbiór historii kobiet, które przeżyły Powstanie Warszawskie w różny sposób. Każda historia ma część wspólną, jednak każda jest zupełnie indywidualna i wyjątkowa. Mamy tu relacje sanitariuszek, kobiet będących najbliżej tego wydarzenia, a także cywilek, których jedynym pragnieniem było przetrwać. Wszystkie ich historie są poruszające, ściskają za gardło. Człowiek uświadamia sobie jak codzienne problemy, z którymi borykamy się na co dzień tracą na ważności w porównaniu z przeżyciami kobiet z PW. Książka ta na pewno zostawia ślad, zmienia świadomość. Pokazuje jak wyglądało życie w Polsce przedwojennej, poznajemy bowiem kobiety wychowane "w wyższych sferach". Dowiadujemy się co nie co o polskiej kulturze, życiu na dworkach. Później czas bohaterstwa i gehenny zarazem - bywa, że trudno czytać i próbować wyobrazić sobie tamte emocje, obrazy. "Dziewczyny z powstania" powinna być obowiązkową lekturą dla wszystkich tych, którzy mają wszystko, a jednak chcieliby więcej, co w dzisiejszych czasach zdarza się nad wyraz często.

"Dziewczyny z powstania" to zbiór historii kobiet, które przeżyły Powstanie Warszawskie w różny sposób. Każda historia ma część wspólną, jednak każda jest zupełnie indywidualna i wyjątkowa. Mamy tu relacje sanitariuszek, kobiet będących najbliżej tego wydarzenia, a także cywilek, których jedynym pragnieniem było przetrwać. Wszystkie ich historie są poruszające, ściskają za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szkoda wielka, że nie miałam tej książki w ręce, gdy dwa lata temu walczyłam z notorycznymi pobudkami dwójki małych dzieci. Co godzinę. Na zmianę. W moich żyłach płynęła kawa, cienie pod oczami stały się moim znakiem rozpoznawczym, a ja biłam głową w ścianę i szukałam telefonu do egzorcysty.
Teraz czytam, że problemy ze snem to normalka u małych dzieci. Nic nadzwyczajnego, tak jest na tym pięknym świecie.

Sarah Ockwell-Smith głaszcze po plecach, pociesza, daje rady jak łagodnie przez to przejść, a mi kamień spada z serca. Czyli moje dzieci nie są nawiedzone i faktycznie, po dwóch latach gehenny (od narodzenia drugiego dziecka, gdy pierwszemu zawalił się świat), zaczyna się wszystko uspokajać. Amen! Szkoda, że nie znałam tej książki, bo chociaż nerwy może i miałabym mniej zszargane.

Świetna pozycja dla wszystkich wyczerpanych rodziców, którzy wkoło słyszą "musisz to i to", "to chore", "Boże, współczuję, ja tak nie miałam!". Złotej rady nie znajdziecie, ale chociaż dusza trochę się pocieszy ;-)

Szkoda wielka, że nie miałam tej książki w ręce, gdy dwa lata temu walczyłam z notorycznymi pobudkami dwójki małych dzieci. Co godzinę. Na zmianę. W moich żyłach płynęła kawa, cienie pod oczami stały się moim znakiem rozpoznawczym, a ja biłam głową w ścianę i szukałam telefonu do egzorcysty.
Teraz czytam, że problemy ze snem to normalka u małych dzieci. Nic nadzwyczajnego,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Stare wydanie starej historii trafiło w moje ręce przez przypadek. Przeczytałam kilka recenzji, że książka jest świetna i nie zawiodłam się. Mroczna opowieść o mnichu grającym świętego, który jednak jest człowiekiem słabym i poddającym się pokusom. Akcja dzieje się w zabobonnych czasach, gdy Kościół "nie miał sobie nic do zarzucenia" ( a w rzeczywistości miał więcej niż kiedykolwiek). Mrok, tajemnica, magia i najczarniejsze cechy ludzkiego charakteru. Do tego cała akcja trzymająca w napięciu, polecam!

Stare wydanie starej historii trafiło w moje ręce przez przypadek. Przeczytałam kilka recenzji, że książka jest świetna i nie zawiodłam się. Mroczna opowieść o mnichu grającym świętego, który jednak jest człowiekiem słabym i poddającym się pokusom. Akcja dzieje się w zabobonnych czasach, gdy Kościół "nie miał sobie nic do zarzucenia" ( a w rzeczywistości miał więcej niż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejne losy Gosławy napawały mnie lękiem, że znów nie dowiem się, czy znajdzie ona kwiat paproci, czy też nie. Akcja lekko się dłużyła, pomimo nowego bohatera - strzygi będącej niegdyś żoną Mieszka. Jesteśmy świadkami nienawiści i kobiecej zazdrości, poznajemy nowe rodzaje upirów, a na końcu... Tak! Dowiadujemy się, co z tym kwiatem paproci! Znalazła czy nie, odpowiedź znajdziecie, jednak o skutkach nie usłyszycie.
Autorka nie zrezygnowała z lekkiego pióra, książkę "połknęłam" dosłownie w dwa dni. Nadal mam nieodparte wrażenie, że czytam polski "Zmierzch", ale jest jedna różnica - Gosia umie się bronić i robi to, w odróżnieniu od biednej Belli.
Czekam na ostatnią część!

Kolejne losy Gosławy napawały mnie lękiem, że znów nie dowiem się, czy znajdzie ona kwiat paproci, czy też nie. Akcja lekko się dłużyła, pomimo nowego bohatera - strzygi będącej niegdyś żoną Mieszka. Jesteśmy świadkami nienawiści i kobiecej zazdrości, poznajemy nowe rodzaje upirów, a na końcu... Tak! Dowiadujemy się, co z tym kwiatem paproci! Znalazła czy nie, odpowiedź...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mała księżniczka Frances Hodgson Burnett, Antoni Uniechowski
Ocena 7,9
Mała księżniczka Frances Hodgson Bur...

Na półkach: ,

Ciepła historia dziewczynki, która miała na tyle silny charakter, by nie dać się złamać wszelkiemu złu, jakie ją spotykało. Życie Sary zmienia się diametralnie w momencie, kiedy umiera jej bogaty ojciec, nie zostawiając jej niczego. Wszystko się zmienia - z "pokazowej" (bo bogatej) uczennicy zostaje zdegradowana do roli popychadła i służki. Jednak nie płacze, nie pyskuje. Dzielnie znosi wszelkie przeciwności losu, a jej wspaniały charakter i dobre wychowanie zachwycają.
Pouczająca książka o byciu dobrym, nawet jeśli nikt nam za to nie dziękuje. Lektura obowiązkowa dla każdego dziecka, a szczególnie dla małych księżniczek, by pokazać im, jak faktycznie powinny postępować.

Ciepła historia dziewczynki, która miała na tyle silny charakter, by nie dać się złamać wszelkiemu złu, jakie ją spotykało. Życie Sary zmienia się diametralnie w momencie, kiedy umiera jej bogaty ojciec, nie zostawiając jej niczego. Wszystko się zmienia - z "pokazowej" (bo bogatej) uczennicy zostaje zdegradowana do roli popychadła i służki. Jednak nie płacze, nie pyskuje....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Albo dawno nie czytałam czegoś równie lekkiego, albo książka jest po prostu dobra.
Autorka przenosi nas w zupełnie inny świat. Co by było, gdyby... Polska nie przyjęła chrztu, a pogańskie wierzenia kwitną pełną gębą. Szeptuchy, rusałki, bogowie, magia i czary. Człowiek dowiaduje się o ojczyźnie czegoś, czego nie uczą na lekcjach ówczesnej historii.
Cała powieść przypomina mi trochę "Dom nad rozlewiskiem". Fakt, autorka nie włada językiem tak sprawnie jak Kalicińska, podobieństwo polega tu raczej na lekkim tekście opartym o magiczne wierzenia, duchowe przeżycia.
Do tego historia jak z filmu: ona niezdarna, a jednak wybrana przez los i on - rycerz na koniu, świetnie zbudowany, ratujący ją z opresji. Polska Bella i Edward. Można odpłynąć, pochłonąć tą historię.
Do tego pojawia się mały żal, że choć jesteśmy Słowianami, to właściwie nic o sobie nie wiemy. Książka jest dobrą podróżą w przeszłość, do starodawnych wierzeń i obyczajów, o których nikt już nie wie.
Minusem jest brak zakończenia - gdy akcja się rozkręca, kartki książki się kończą. Dalszy ciąg w drugiej części. A tu człowiek wkręcił się w to wszystko ;-)

Albo dawno nie czytałam czegoś równie lekkiego, albo książka jest po prostu dobra.
Autorka przenosi nas w zupełnie inny świat. Co by było, gdyby... Polska nie przyjęła chrztu, a pogańskie wierzenia kwitną pełną gębą. Szeptuchy, rusałki, bogowie, magia i czary. Człowiek dowiaduje się o ojczyźnie czegoś, czego nie uczą na lekcjach ówczesnej historii.
Cała powieść przypomina...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wróciłam do książki po latach i przeczytałam w kilka dni.
Jane Austen pięknie przenosi nas w inne czasy. Czasy dam i dżentelmenów. Chociaż wierzyć się nie chce w panujący niegdyś zasady obycia, jakoś człowiekowi chce się do tamtych lat.

Historia Elizabeth i Darcy'ego jest poruszająca, akcja się zmienia z każdym rozdziałem. Pojawia się duma, uprzedzenie, wstyd, strach i inne uczucia, burzliwe jak charaktery tej pary.
Do tego inni bohaterowie z ich otoczenia, przy poznaniu których najchętniej człowiek plasnąłby się otwartą dłonią w czoło, wprowadzają wiele sytuacji humorystycznych.

Krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się lekko i przyjemnie, a koniec nie wiadomo kiedy sam się pojawia.
Przy okazji - dla mnie koniec niewystarczający, mam niedosyt.

Jeszcze nie raz sięgnę po pozycje tej autorki.

Wróciłam do książki po latach i przeczytałam w kilka dni.
Jane Austen pięknie przenosi nas w inne czasy. Czasy dam i dżentelmenów. Chociaż wierzyć się nie chce w panujący niegdyś zasady obycia, jakoś człowiekowi chce się do tamtych lat.

Historia Elizabeth i Darcy'ego jest poruszająca, akcja się zmienia z każdym rozdziałem. Pojawia się duma, uprzedzenie, wstyd, strach i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja pierwsza książka z tematyki "slow life". O co z tym chodzi?
Joanna prowadząca blog, którego jestem wierną fanką zdobyła się na książkę i myślę, że był to dobry pomysł. W pigułce zawarła wiele pożytecznych uwag, jakie można wprowadzić w swoje życie, by choć na chwilę zwolnić i się tym życiem cieszyć.
Ok, choć dla mnie było ich zbyt wiele. Może trochę przez to, że na wielu stronach książki odnalazłam siebie. Okazuje się, że gdzieś podświadomie tak postępuję, a Joasia tylko wyłożyła mi na ławę, co robię dobrze.
Tak więc żyję, będę do niej zaglądać, polecam każdemu, kto ze zjawiskiem "Slow life" dopiero się spotyka!

Moja pierwsza książka z tematyki "slow life". O co z tym chodzi?
Joanna prowadząca blog, którego jestem wierną fanką zdobyła się na książkę i myślę, że był to dobry pomysł. W pigułce zawarła wiele pożytecznych uwag, jakie można wprowadzić w swoje życie, by choć na chwilę zwolnić i się tym życiem cieszyć.
Ok, choć dla mnie było ich zbyt wiele. Może trochę przez to, że na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka-podręcznik. Podobno Frncuzki nie tyją, nie wiem, nie byłam, nie widziałam. Śmiem jednak twierdzić, że to absolutna prawda. W każdym razie tak przekonuje nas autorka. Nie opiewa jednak w samozachwyt do tego stopnia, by nie podzielić się sposobami, jak dojść do stylu bycia pospolitej Francuzki. W książce znajdziemy szereg tłumaczeń na temat tego, jak jeść, kiedy jeść, co wybierać, by bez wyrzeczeń sięgnąć po sylwetkę szczupłą i smukłą. Bez odmawiania sobie przyjemności! Dla mnie świetnie, polecam jednak robić notatki, bo ogrom wiedzy i nowinek jest nie do spamiętania.

Książka-podręcznik. Podobno Frncuzki nie tyją, nie wiem, nie byłam, nie widziałam. Śmiem jednak twierdzić, że to absolutna prawda. W każdym razie tak przekonuje nas autorka. Nie opiewa jednak w samozachwyt do tego stopnia, by nie podzielić się sposobami, jak dojść do stylu bycia pospolitej Francuzki. W książce znajdziemy szereg tłumaczeń na temat tego, jak jeść, kiedy jeść,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Miłość klasy średniej Manuela Gretkowska, Piotr Pietucha
Ocena 5,5
Miłość klasy ś... Manuela Gretkowska,...

Na półkach: ,

Nie dotrwałam do końca. Sięgnęłam po książkę po dłuuugiej przerwie od czytania z nadzieją, że autorka mnie oczaruje, jak kiedyś. Nic z tego.

Historia kobiety, która trafia do Ameryki, by uciec (odpocząć?) od męża ma w sobie wiele irytujących nieścisłości. Podobno nie zna angielskiego, jednak świetnie się ze wszystkimi dogaduje. Do tego ciągle wwierca się w nią wspomnienie męża, dla którego zbytnio się nie liczy. Dziwna opowieść. Odrealniona i trochę trudna, by ją ogarnąć. Nie skończyłam nawet czytać części Gretkowskiej. I chyba już do niej nie wrócę.

Nie dotrwałam do końca. Sięgnęłam po książkę po dłuuugiej przerwie od czytania z nadzieją, że autorka mnie oczaruje, jak kiedyś. Nic z tego.

Historia kobiety, która trafia do Ameryki, by uciec (odpocząć?) od męża ma w sobie wiele irytujących nieścisłości. Podobno nie zna angielskiego, jednak świetnie się ze wszystkimi dogaduje. Do tego ciągle wwierca się w nią wspomnienie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam, choć już kiedyś widziałam film. Uwaga dla tych, którzy też tak zrobią: zakończenia są różne! Więc warto przeczytać. Tekst dość lekki, dla mnie męczące opisy ubrań, które miała na sobie główna bohaterka. Litania marek, jakie na sobie nosiła może i przybliżyłyby mi jej postać w wyobraźni, gdybym faktycznie znała się na modzie. Ale się nie znam. Poza tym podczas całej lektury nie mogłam wyjść ze zdumienia, dlaczego bohaterka godzi się na taką pracę? Cóż... Jeśli znajdziecie odpowiedź na to pytanie, to piszcie! ;-)
Książka do polecenia, choć szału nie było.

Przeczytałam, choć już kiedyś widziałam film. Uwaga dla tych, którzy też tak zrobią: zakończenia są różne! Więc warto przeczytać. Tekst dość lekki, dla mnie męczące opisy ubrań, które miała na sobie główna bohaterka. Litania marek, jakie na sobie nosiła może i przybliżyłyby mi jej postać w wyobraźni, gdybym faktycznie znała się na modzie. Ale się nie znam. Poza tym podczas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza i chyba ostatnia pozycja pana Michała, po którą sięgnęłam. "Fototapeta" jest zbiorem opowiadań, które w żaden sposób nie potrafiły do mnie dotrzeć. Większość słów odczytywałam z trudnością i doprawdy, wielkie było moje rozczarowanie, gdy brnęłam dalej w ich gąszcz. Dla mnie nie do polecenia.

Pierwsza i chyba ostatnia pozycja pana Michała, po którą sięgnęłam. "Fototapeta" jest zbiorem opowiadań, które w żaden sposób nie potrafiły do mnie dotrzeć. Większość słów odczytywałam z trudnością i doprawdy, wielkie było moje rozczarowanie, gdy brnęłam dalej w ich gąszcz. Dla mnie nie do polecenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chciałam napisać słabą opinię o tym, jak bardzo mnie nie wzruszyła owa pozycja, jednak po doczytaniu, iż autorką jest młodziutka licealistka - okazuję łaskę.
Powieść -ni to kryminał, ni to romans-traktuję teraz jako ciekawe doświadczenie. Przed przeczytaniem mogłabym stwierdzić wiele innych rzeczy, np. "szkoda czasu", "nic mądrgo", "sama mogłabym takie coś napisać". Teraz jednak stwierdzam, że ok, przeczytałam, i tyle w tym temacie.

Chciałam napisać słabą opinię o tym, jak bardzo mnie nie wzruszyła owa pozycja, jednak po doczytaniu, iż autorką jest młodziutka licealistka - okazuję łaskę.
Powieść -ni to kryminał, ni to romans-traktuję teraz jako ciekawe doświadczenie. Przed przeczytaniem mogłabym stwierdzić wiele innych rzeczy, np. "szkoda czasu", "nic mądrgo", "sama mogłabym takie coś napisać"....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bohaterka przenosząca się w czasie za sprawą obrazu na strychu... na przykład po to,by ściągnąć z czasów współczesnych odkurzacz i zaszokowac szybkością wykonania pracy swojego męża w drugim świecie-tym sprzed 1939roku... oczywiście bez pokazania odkurzacza, więc on myśli, że zaszalała z miotłą... nieee... taka sciema to nie dla mnie...

Bohaterka przenosząca się w czasie za sprawą obrazu na strychu... na przykład po to,by ściągnąć z czasów współczesnych odkurzacz i zaszokowac szybkością wykonania pracy swojego męża w drugim świecie-tym sprzed 1939roku... oczywiście bez pokazania odkurzacza, więc on myśli, że zaszalała z miotłą... nieee... taka sciema to nie dla mnie...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Papusza znana mi była jedynie z pseudonimu. Sięgnęłam po książkę z ciekawości, akurat była w bibliotece. I świetnie! Historia Bronisławy Wajs, tj. Papuszy, opisana w formie reportażu, z przytoczeniem jej listów, zapisków, do tego archiwalne i piękne czarno-białe zdjęcia odsłania "uroki" sławy. Wzruszające i "żal kobiety", jakby to powiedziała moja babcia. Z chęcią po takim przygotowaniu sięgnę po tom jej wierszy i wierzę, że rozpoznam w nich jej ducha po tym, co o Papuszy wiem.

Papusza znana mi była jedynie z pseudonimu. Sięgnęłam po książkę z ciekawości, akurat była w bibliotece. I świetnie! Historia Bronisławy Wajs, tj. Papuszy, opisana w formie reportażu, z przytoczeniem jej listów, zapisków, do tego archiwalne i piękne czarno-białe zdjęcia odsłania "uroki" sławy. Wzruszające i "żal kobiety", jakby to powiedziała moja babcia. Z chęcią po takim...

więcej Pokaż mimo to