Porządny komiks o odmienności.

Porządny komiks o odmienności.

„Insekta” poznałem dzięki animowanej adaptacji autorstwa Marka Podolca. Ogólnie mi się podobała, ale przez brak dialogów nie do końca wszystko było dla mnie jasne. Jak w porównaniu wypada komiksowy oryginał?

Akcja rozgrywa się w świecie, gdzie zanieczyszczenie w dużych miastach przekracza wszelkie możliwe normy. Przez to widoczność jest ograniczona. Główny bohater jest kilkuletnim dzieckiem chodzącym do szkoły. Jest ogólnie lubiany, ale w pewnym momencie okazuje się, że jest kimś innym niż się wydawało.

Pod względem fabuły jest to historia jakich wiele o odrzuceniu. Zwykli ludzie nie akceptują inności, chociaż sami też mają swoje sekrety. Łatwo można się domyślić jak potoczy się akcja.

Świat przedstawiony miał całkiem spory potencjał. Jednakże tak naprawdę czytelnik niewiele się o nim dowiaduje. Wiadomo tylko o wielkim zanieczyszczeniu, ale nie jest dokładnie wyjaśnione czym tak naprawdę są insekty.

Obecność dialogów wyjaśniła mi też rolę rysunków. Niemalże wszystkie sceny są lekko zacienione, a bohaterowie muszą posługiwać się latarkami, żeby coś dostrzec. Pod względem kreski postacie wyglądają niczym z klasycznych kreskówek z pierwszej połowy XX w., co stanowi kontrast dla pewnych brutalnych scen.

Komiks podobnie jak film opowiada znaną już opowieść. Przy tym jednak jest bardzo dobrze narysowany i nawet można się przejąć w paru momentach. Warto przeczytać.

„Insekta” poznałem dzięki animowanej adaptacji autorstwa Marka Podolca. Ogólnie mi się podobała, ale przez brak dialogów nie do końca wszystko było dla mnie jasne. Jak w porównaniu wypada komiksowy oryginał?

Akcja rozgrywa się w świecie, gdzie zanieczyszczenie w dużych miastach przekracza wszelkie możliwe normy. Przez to widoczność jest ograniczona. Główny bohater jest...

Oceniając chłodno – to jest po prostu sprawna, prosta historyjka o wykluczeniu i szukaniu swojego miejsca. Doceniam za nastrój, bo taką historię można strasznie zbanalizować, a autorowi udało się to zrobić lekko, nienachalnie, w intrygującej scenografii. Nic przełomowego, ale ma dużo uroku i ciepła.

Oceniając chłodno – to jest po prostu sprawna, prosta historyjka o wykluczeniu i szukaniu swojego miejsca. Doceniam za nastrój, bo taką historię można strasznie zbanalizować, a autorowi udało się to zrobić lekko, nienachalnie, w intrygującej scenografii. Nic przełomowego, ale ma dużo uroku i ciepła.

Miało być "dziwnie", a wyszła dosyć standardowa opowieść o "innym". Wprawdzie historię ubrano w pełną dymu i ciemności scenerię z podzielonym społeczeństwem, ale tak naprawdę jest to tak sugestywne i proste do odczytania, że dla dorosłego czytelnika nie stanowi za bardzo wyzwania. Dla dzieciaków w celach edukacyjnych - jak najbardziej

Miało być "dziwnie", a wyszła dosyć standardowa opowieść o "innym". Wprawdzie historię ubrano w pełną dymu i ciemności scenerię z podzielonym społeczeństwem, ale tak naprawdę jest to tak sugestywne i proste do odczytania, że dla dorosłego czytelnika nie stanowi za bardzo wyzwania. Dla dzieciaków w celach edukacyjnych - jak najbardziej

Nie ukrywam, że do lektury komiksu Saschy Hommera zatytułowanego Insekt, zbierałem się jak przysłowiowy pies do jeża. Wiadomo, gusta są różne, jednak Insekt na pierwszy rzut oka manifestował wiele cech, za którymi – w graficznych historiach – nie przepadam. Mały format, monochromatyczne grafiki, rysowane prostą kreską, przypominającą lektury kierowane do najmłodszych odbiorców.

Jak to często bywa, drugie spojrzenie ujawniło intrygujące szczegóły – udowadniające, że pozory mogą być mylne. Przykładem niech będzie zastosowanie elementów grafiki rastrowej. Wspomniana technika jest w Insekcie używana naprawdę bardzo przemyślanie i sprawnie. Stwierdziłbym nawet, że jest cichym bohaterem całego obrazu. Do tego efektowna, oszczędna w kolorach okładka, z której aż wylewają się emocje. No i najważniejsze, retoryczne pytanie. Czy takie wydawnictwo jak Kultura Gniewu wznawiało by wydanie pozycji niewartej uwagi?

Krótko rzecz ujmując, historia stworzona przez Hommera to pozycja niepozorna i hipnotyzująca jednocześnie. Jak postać z okładki – przywołująca czytelnika wzrokiem. Nawet jeśli mamy wątpliwości, to zdecydowanie zasługuje by do niej podejść i ją poznać.

W przypadku Insekta określenie „lektura” może nie być do końca precyzyjne, gdyż podświadomie sugeruje przynajmniej jeden wieczór spędzony w towarzystwie powieści. Co prawda historia rozpisana jest na 125 stron, jednak nie zmienia to faktu, że całość jesteśmy stanie „wchłonąć” w zaledwie kwadrans. Wydaje mi się, że takie tempo odbioru było świadomym zamysłem autora. Za pośrednictwem prostej, nieprzegadanej, ale kompletnej historii, chciał przekazać określone wrażenie i kilka konkretnych emocji. To tak, jak często bywa w przypadku snów. Nie wszystko jest do końca logiczne i koherentne, ale w jakiś dziwny sposób spina się w całość, a najbardziej konkretną rzeczą, która pozostaje po przebudzeniu, są emocje np. strach, gniew lub radość.

Co do samej fabuły – historia opisana na łamach komiksu traktuje o epizodzie życiowym pewnego nastolatka – Pascala, który wraz z rodzicami przeprowadza się do nowego domu. Duże, zanieczyszczone miasto jest – z początku – miejscem w którym chłopiec odnajduje szczęście. Imponuje kolegom, a rówieśniczki walczą o jego względy. Zostaje nawet wybrany gospodarzem klasy. Wszystko zmienia się podczas spontanicznej wycieczki za miasto, w której towarzyszy Pascalowi koleżanka. Poza aglomeracją, mrok zanieczyszczonego miasta ustępuje światłu, a na jaw wychodzi prawda, której nawet nasz bohater nie był wcześniej świadomy. Chłopiec okazuje się nie być zwykłym, ludzkim dzieckiem. Jak się można spodziewać, nie pozostanie to bez znaczenia dla jego dalszych losów.

Trzeba przyznać, że Insektem Hommer zdecydowanie nie odkrywa niczego o czym wcześniej byśmy nie wiedzieli. W bardzo ciekawy sposób za to, kieruje światło na problemy społeczne, integralnie związane ze współczesnym światem. Komiks wydany po raz pierwszy w 2006 roku, nie traci nic w kwestii aktualności przekazu. Uniwersalna forma historii osadzonej w alternatywnej, symbolicznej rzeczywistości, pozwala też nie przesądzać o grupie docelowej czytelników. Zarówno dorośli, jak i młodsi czytelnicy odnajdą w Insekcie coś, co poruszy ich wrażliwość, ponieważ większość z nas ma w sobie coś z Pascala.

https://betoniarka.net/insekt-recenzja/

Nie ukrywam, że do lektury komiksu Saschy Hommera zatytułowanego Insekt, zbierałem się jak przysłowiowy pies do jeża. Wiadomo, gusta są różne, jednak Insekt na pierwszy rzut oka manifestował wiele cech, za którymi – w graficznych historiach – nie przepadam. Mały format, monochromatyczne grafiki, rysowane prostą kreską, przypominającą lektury kierowane do najmłodszych...

Skromne, ciekawe, oryginalne. Interesująca opowieść o inności, podziałach, wpływie nadawania etykiet na dzieci, odrzuceniu. Dobry punkt wyjścia do dyskusji o dyskryminacji i tworzeniu wrogów - nawet z istot nam podobnych, żyjących obok i często w "lepszym" świecie.
Warto sięgnąć.

Skromne, ciekawe, oryginalne. Interesująca opowieść o inności, podziałach, wpływie nadawania etykiet na dzieci, odrzuceniu. Dobry punkt wyjścia do dyskusji o dyskryminacji i tworzeniu wrogów - nawet z istot nam podobnych, żyjących obok i często w "lepszym" świecie.
Warto sięgnąć.

Odmienność... - nieodłączna część istnienia każdego żywego stworzenia, która z jednej strony czyni świat piękniejszym i pełniejszym, zaś z drugiej prowadzi do bólu, cierpienia, odwiecznego konfliktu oprawcy i ofiary. O odmienności właśnie - w piękny, komiksowy i zaskakujący sposób, opowiada również wspaniała opowieść Sashy Hommera pt. "Insekt", której nowe wydanie ukazało się teraz nakładem Wydawnictwa Kultury Gniewu. Poznajmy tę historię i emocje, jakie nam ona sobą niesie...

Oto Pascal - na pozór zwyczajny chłopiec, który cieszy się sympatią kolegów, pierwszymi zauroczeniami koleżanek i spokojnym, szczęśliwym życiem. Pascal, jego bliscy i rówieśnicy żyją w przedziwnym mieście, które spowija mroczna i niezbyt korzystna dla zdrowia mgła wyziewów, która ogranicza również widoczność. Pewnego dnia Pascal i jego koledzy udają się na szkolną wycieczkę na wieś, gdzie czyste powietrze pozwala ujrzeć więcej. I tak oto przyjaciele Pascala widzą go po raz pierwszym takim, jakim jest naprawdę - chłopca o fizjonomii znienawidzonych mieszkańców prowincji, Insektów. Od tej chwili jego życie stanie się pasmem szyderstw, przykrości i przemocy...

Niniejsze dzieło niemieckiego twórcy komiksów, stanowi sobą mocną, zaskakującą i przewrotną opowieść o inności i braku tolerancji względem tych, którzy wyglądają inaczej niż wszyscy. To na pozór bajkowa relacja, która z jednej strony bawi, śmieszy i gwarantuje moc wielkich emocji, ale jednocześnie też i stanowi bolesny portret naszego społeczeństwa - zwłaszcza tu nad Wisłą, gdzie wciąż nie potrafimy zrozumieć tej pięknej prawdy, że odmienność jest czymś najwspanialszym, co mogło się przydarzyć nam, ludziom. I choć wymowa tej pozycji i zawarty na jej stronach bagaż wrażeń jest dość ciężki, to jednak tytuł ten stanowi cenną i niezwykłą pozycję dla dziecięcego odbiorcy.

Scenariusz komiksu dzieli się na dwie główne części - pierwszą, która przedstawia iście sielankowe życie Pascala i obraz jego przedziwnej codzienności w skażonym mieście ludzi..., jak i drugą, która objawia prawdę o odmienności chłopca i przedstawia cały szereg trudnych, bolesnych i krzywdzących zdarzeń, jakie wiążą się z negatywnym stosunkiem jego rówieśników i dawnych przyjaciół. I niewątpliwie wraz z przejściem pomiędzy tymi dwoma wątkami następuje zmiana wymowy tej relacji, która staje się mocniejszą, trudniejszą, niezwykle poruszającą, ale też i ciekawszą. Największe wrażenie budzi w nas ukazane tu zderzenie świata dziecięcej beztroski ze światem dorosłych leków, kompleksów, nielogicznych obaw...

Wspaniały jest główny bohater tej opowieści i komiksowy świat, w którym on żyje. Pascal to dobry, grzeczny, przepełniony marzeniami i planami na przyszłość, chłopiec. Jego ideały, wyobrażenia o ludzkim dobru i porządku codzienności burzy dostrzeżenie przez innych jego odmienności, które sprowadza na Pascala nie tylko ból i samotność, ale również poczucie bycia gorszym. To przesympatyczna postać, którą polubią, pokochają i mam nadzieję że także zrozumieją, wszyscy młodzi czytelnicy. Co zaś do rzeczywistości tej historii, to fascynujący jest podział na skażony, toksyczny i mało wyraźny świat ludzkiego zakłamania, jak i czysty, piękny, naturalny świat prowincji insektów, w którym te rzekomo obrzydliwe i zacofane postacie wiedzą czym jest miłość, współczucie, tolerancja...

Fabularnej jakości i efektowności tej opowieści dotrzymuje kroku również jej ilustracyjne oblicze. Sasha Homet stworzył tu niezwykle klimatyczne, pociągnięte płynną kreską i dość proste w swojej minimalistycznej konstrukcji, rysunki. Cechuje je oczywiście przede wszystkim wyraziste ukazywanie odmienności głównego bohatera względem rówieśników oraz różnic pomiędzy miastem i prowincją, ale też i chociażby kluczowych dla tej relacji emocji na twarzach postaci. Do tego mamy ciekawe kadrowanie i paletę barw w postaci bieli, czerni i wszechobecnej szarości. To niepozornie wielkie, piękne i wspaniałe ilustracje.

Czym jest inność głównego bohatera...? Otóż alegorią spojrzenia na nasz współczesny świat, gdzie to ludzie o innych kolorach skóry, wyznaniach i seksualnych orientacjach są uznawani za gorszych. I tak jak w tej opowieści, tak i w naszej realnej rzeczywistości nie jest gorszym ten, którego inności nie dostrzegamy, który się z nią nie wynosi i nie stara żyć tak, jak pragnie. To smutna i gorzka prawda o nas samych, która to mam nadzieję będzie ważną i cenną lekcją tolerancji dla wszystkich - tak najmłodszych, jak i dorosłych czytelników tej pozycji.

Opowieść Sashy Hommera pt. "Insekt", to niepozornych rozmiarów komiks dla dzieci i młodzieży, który jednak kryje w sobie wielki bagaż wrażeń, doznań i życiowej mądrości. To piękna, poruszająca, ale też i dająca pewien powiew nadziei na lepszą i bardziej normalną przyszłość, opowieść dla absolutnie każdego czytelnika. Ze swej strony gorąco wam polecam i zachęcam do sięgnięcia po ten nieoczywisty, zaskakujący i jakże wartościowy tytuł.

Odmienność... - nieodłączna część istnienia każdego żywego stworzenia, która z jednej strony czyni świat piękniejszym i pełniejszym, zaś z drugiej prowadzi do bólu, cierpienia, odwiecznego konfliktu oprawcy i ofiary. O odmienności właśnie - w piękny, komiksowy i zaskakujący sposób, opowiada również wspaniała opowieść Sashy Hommera pt. "Insekt", której nowe wydanie ukazało...

SEKRETY I ZMIANY

„Insekt”, komiks uznany jedną z najlepszych niemieckich opowieści graficznych piętnaście lat temu, powraca. Wszystko za sprawą filmowej adaptacji, której reżyserią zajął się znany rodzimy komikisarz, Marcin Podolec. Ale nie tylko w związku z filmem warto przyjrzeć się tej opowieści bliżej, bo to kawał naprawdę znakomitej, nieoczywistej i oddziałującej na czytelników opowieści graficznej z ambicjami i klimatem.

Pascal to nastolatek, jakich wielu. Owszem, niejeden kolega mógłby pozazdrościć mu popularności – szczególnie wśród płci pięknej – ale nie zmienia to faktu, że żyjący w dziwnym, zadymionym mieście chłopak jest chłopakiem, jakich wielu. Życie spędza, jak wszyscy, ale do czasu. Gdy na jaw wychodzi sekret, o jakim chłopak sam nie wiedział, wszystko się zmienia. Pytanie tylko na lepsze, czy na gorsze…

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/05/insekt-sascha-hommer.html

SEKRETY I ZMIANY

„Insekt”, komiks uznany jedną z najlepszych niemieckich opowieści graficznych piętnaście lat temu, powraca. Wszystko za sprawą filmowej adaptacji, której reżyserią zajął się znany rodzimy komikisarz, Marcin Podolec. Ale nie tylko w związku z filmem warto przyjrzeć się tej opowieści bliżej, bo to kawał naprawdę znakomitej, nieoczywistej i oddziałującej na...

Komiks jest już nie do kupienia - ale ja mam dwie sztuki i jedną chętnie sprzedam! Kontakt na priv!

Komiks jest już nie do kupienia - ale ja mam dwie sztuki i jedną chętnie sprzedam! Kontakt na priv!

Komiksik udany, poprawnie zrealizowany, ale dojrzały, czytelnik nie znajdzie tutaj niczego, czego nie znalazłby w nastu innych historiach o wykluczeniu. Muszę jednak powiedzieć, że to prawdopodobnie świetny tytuł do podsunięcia komuś młodszemu.

Komiksik udany, poprawnie zrealizowany, ale dojrzały, czytelnik nie znajdzie tutaj niczego, czego nie znalazłby w nastu innych historiach o wykluczeniu. Muszę jednak powiedzieć, że to prawdopodobnie świetny tytuł do podsunięcia komuś młodszemu.