Byłam pod ogromnym wrażeniem trylogii "Igrzyska śmierci", także tylko kwestią czasu było, nim sięgnę po "Niezgodną" pani Roth. Chociaż ciężko pisać o niej "pani" - jest niemalże moją rówieśniczką. Jakkolwiek, jestem pod wrażeniem jej pisarskiego debiutu. Wykreowała dystopijną rzeczywistość, którą cechuje podział społeczeństwa na pięć frakcji - Prawość, Altruizm, Nieustraszoność, Serdeczność i Erudycja. Prekursorami takiego podziału kierowały idealistyczne pobudki - każda frakcja miała swoje założenia (zapisane w akcie założycielskim) i miała kształtować swoich obywateli zgodnie z cechą frakcji, do której przynależeli, by wspólnie tworzyć spójną i współpracującą populację. Jednak czas płynie, pierwotna ideologia traci na znaczeniu i na horyzoncie widać zapowiedź zmian.
I w tym właśnie czasie przychodzi żyć naszej bohaterce - Beatrice (Tris) Prior. Pochodzi ona z Altruizmu, gdzie kształtowana jest cecha bezinteresowności - wszyscy pochodzący z tej frakcji myślą przede wszystkim o innych, a na samym końcu o sobie. Po skończeniu szesnastych urodzin, Beatrice staje przed możliwością zmiany frakcji, bądź pozostania w swojej na zawsze. I w tym miejscu zaczyna się przygoda Beatrice, która postanawia przeciwstawić się bezinteresowności i zrobić wreszcie coś dla siebie.
Książka bardzo mi się spodobała - historia wydaje się być podobna do "Igrzysk śmierci", jednak tylko w swoim założeniu powieści antyutopijnej. Wykreowani bohaterowie podbili moje serce. Oczywiście nie mogło się obyć bez wątku miłosnego - jest on bardzo subtelny i nienachalny- ostatnio jest to "modny" sposób przedstawiania miłości w książkach dla młodzieży. Mnie to absolutnie nie przeszkadza - co więcej, lubię tak przedstawioną historię miłosną. Pozostali bohaterowie to oczywiście mieszanka - od przyjaciół głównej bohaterki po czarne charaktery. Jednak główna para (Tris i Tobias) podbili moje serce. Mam przeczucie, że ich dalsze losy pozostawią mnie płaczącą nad książką. Tymczasem zabieram się do czytania drugiej części tej słynnej trylogii.
Jednym słowem - polecam.

Byłam pod ogromnym wrażeniem trylogii "Igrzyska śmierci", także tylko kwestią czasu było, nim sięgnę po "Niezgodną" pani Roth. Chociaż ciężko pisać o niej "pani" - jest niemalże moją rówieśniczką. Jakkolwiek, jestem pod wrażeniem jej pisarskiego debiutu. Wykreowała dystopijną rzeczywistość, którą cechuje podział społeczeństwa na pięć frakcji - Prawość, Altruizm,...