Czasem po latach (kilku, kilkunastu) wracam do przeczytanej kiedyś książki. Z różnych powodów- bo była tak dobra, albo bo była tak zła, że całkiem o niej zapomniałam. Tym razem sięgnęłam po książkę, która wyglądała znajomo, ale niezupełnie pamiętałam fabułę.
Tytułowy strach na wróble pilnuje farmy serwerów, które kryją wiele tajemnic. I choć od początku znamy jego tajemnicę, to z napięciem śledzimy działania Jack McEvoy`a-dziennikarza, który chce odejść z gazety z hukiem. Kiedy odkryje, to co my już wiemy?
Nietypowy kryminał, w którym rolę detektywa gra dziennikarz, jest całkiem niezłą opcją na spędzenie kilku wieczorów.

Czasem po latach (kilku, kilkunastu) wracam do przeczytanej kiedyś książki. Z różnych powodów- bo była tak dobra, albo bo była tak zła, że całkiem o niej zapomniałam. Tym razem sięgnęłam po książkę, która wyglądała znajomo, ale niezupełnie pamiętałam fabułę.
Tytułowy strach na wróble pilnuje farmy serwerów, które kryją wiele tajemnic. I choć od początku znamy jego...

Jack McEvoy jest dziennikarzem kryminalnym w jednej z najpopularniejszych gazet Ameryki „Los Angeles Times”. W związku z redukcją etatów praktycznie z dnia na dzień traci pracę, ale zarząd daje mu dwa tygodnie na pożegnanie się z gronem współpracowników i wyszkolenie swojej następczyni, młodej reporterki Angeli Cook, która ma za niego poprowadzić kronikę kryminalną. Dziennikarz postanawia wykorzystać ten czas na napisanie ostatniego dużego artykułu, który będzie zwieńczeniem jego pracy dla LA Times. Natrafia się okazja na napisanie tekstu o niepełnoletnim dilerze narkotyków, który został skazany za wyjątkowo brutalne morderstwo. W trakcie zagłębiania się w ten temat Jack odkrywa, że są fakty o których wcześniej nie wiedział, a chłopak tak naprawdę nigdy nie przyznał się do popełnionych czynów. Do tego nikt nie może skontaktować się z Angelą.... Jack rusza w pościg za śladami zostawionymi przez mordercę. Książka jest według mnie napisana bardzo ciekawie i akcja wciąga, aczkolwiek odjęłam punkt za przewidywalne zakończenie.

Jack McEvoy jest dziennikarzem kryminalnym w jednej z najpopularniejszych gazet Ameryki „Los Angeles Times”. W związku z redukcją etatów praktycznie z dnia na dzień traci pracę, ale zarząd daje mu dwa tygodnie na pożegnanie się z gronem współpracowników i wyszkolenie swojej następczyni, młodej reporterki Angeli Cook, która ma za niego poprowadzić kronikę kryminalną....

6/10 – DOBRY

Doświadczony reporter kryminalny Jack McEvoy pada ofiarą redukcji etatów. Ostatnie dwa tygodnie w pracy ma przeznaczyć na szkolenie swojej następczyni, młodej adeptki dziennikarstwa Angeli Cook. Niespodziewanie oboje trafiają na trop niebezpiecznego seryjnego mordercy, o którego istnieniu nie wie nawet Policja. Prowadzący śledztwo dziennikarze szybko trafiają na celownik zwyrodnialca, który okazuje się być komputerowym geniuszem. Kiedy karty kredytowe Jacka zostają anulowane, konto bankowe wyczyszczone do zera, a Angela nagle znika, McEvoy zdaje sobie sprawę, że właśnie stawia czoła niezwykle przebiegłemu psychopacie.

Najmocniejszym punktem powieści Michaela Connelly’ego jest jej bogate i autentyczne tło. W związku z faktem, że główny bohater „Stracha na wróble” jest reporterem kryminalnym, a autor pracował kiedyś w tym fachu, potrafi więc w sposób rzetelny przedstawić meandry zawodu. Co więcej pisarz określa protagonistę jako najbardziej autobiograficzną i najbliższą mu samemu postać jaką udało mu się wykreować w swoich książkach. Lata pracy w zawodzie dziennikarza pozwoliły Connelly’emu poznać zarówno mentalność i metody pracy policjantów, jak i przestępczy półświatek miasta, wraz z najmroczniejszymi jego zakamarkami. Dzięki niebanalnemu doświadczeniu, praktycznej wiedzy o prawnej i proceduralnej stronie śledztwa, oraz umiejętnościom czysto pisarskim Connelly w sposób przekonujący przedstawia otoczkę „Stracha na wróble”.
A jak prezentuje się sama intryga? Moim skromnym zdaniem całkiem nieźle. Co prawda niemal od samego początku wiadomo kim jest czarny charakter i to wcale nie odkrycie jego tożsamości jest gwoździem programu. Mimo tego faktu powieść przez długi czas nie traci na atrakcyjności, ponieważ autor potrafi sprawnie stopniować napięcie, dzięki umiejętnie rozpisanym twistom fabularnym. Problem wyhamowania emocji pojawia się dopiero w samym finale, który jest całkiem solidny, ale ewidentnie cierpi na brak jakichkolwiek zaskoczeń.
Powieść Connelly’ego opowiada między innymi o niebezpieczeństwach jakie niesie za sobą internet oraz niewystarczająca ochrona przed atakami hakerów. „Strach na wróble” jest kontynuacją innej książki autora, którą niekoniecznie trzeba znać, by orientować się w fabule, niemniej jednak wcześniejsze przeczytanie „Poety”, pozwoli lepiej poznać protagonistów - Jacka McEvoya i Rachel Walling oraz relacje ich łączące. Bohaterowie rozpisani są nieźle, aczkolwiek geneza mordercy mogłaby być chyba nieco bardziej dogłębna. W tej akurat materii dostrzegam niewykorzystane rezerwy. Ciekawym zabiegiem jest zmienność narracji, która przechodzi z pierwszoosobowej, kiedy „rozgrywającym” jest Jack McEvoy, na trzecioosobową gdy na pierwszy plan wychodzi czarny charakter.

„Strach na wróble” to dobry thriller, który ma naprawdę sporo zalet. Niestety w ostatecznym rozrachunku przeszkadzał mi nieco fakt, że czym bliżej finału, tym poziom emocji zaczynał spadać. Chyba zbyt szybko odkryte zostały wszystkie najważniejsze tajemnice, co spowodowało, że zatracił się jakże ważny dla tego typu literatury czynnik zaskoczenia. Z drugiej strony Michael Connelly to warsztatowo znakomity pisarz i przez długi czas potrafił przykrywać pewne niedoskonałości fabuły innymi elementami rzemiosła. Reasumując jest dobrze, chociaż mogło być bardzo dobrze. Polecam.

6/10 – DOBRY

Doświadczony reporter kryminalny Jack McEvoy pada ofiarą redukcji etatów. Ostatnie dwa tygodnie w pracy ma przeznaczyć na szkolenie swojej następczyni, młodej adeptki dziennikarstwa Angeli Cook. Niespodziewanie oboje trafiają na trop niebezpiecznego seryjnego mordercy, o którego istnieniu nie wie nawet Policja. Prowadzący śledztwo dziennikarze szybko trafiają...

Sequel świetnego "Poety" z Jackiem McEvoy'em w roli głównej. Dziesięć lat po sprawie Poety, o której napisał bestsellerową książkę, Jack traci pracę w redakcji "Los Angeles Times". Ostatnie dwa tygodnie ma poświęcić na szkolenie swojej następczyni, młodej i ambitnej Angeli Cook. Postanawia zakończyć karierę z przytupem artykułem tak świetnym, aby pracodawcy gorzko pożałowali decyzji o zwolnieniu. Temat pojawia się sam: dzwoni do niego babcia szesnastoletniego członka gangu oskarżonego o okrutne morderstwo. Chłopak nigdy nie przyznał się do winy. McEvoy zaczyna drążyć sprawę i wkrótce odkrywa, że śledztwo było prowadzone tendencyjnie. Jednocześnie Angela odkrywa, że w Las Vegas niedawno popełniono niemal identyczną zbrodnię, po czym... znika bez śladu. Zaś Jack odkrywa, że jego karty kredytowe nie działają a telefon jest odłączony. Prosi o pomoc dawną ukochaną, agentkę FBI. Dochodzą do wniosku, że mają do czynienia z groźnym przeciwnikiem, który jest nie tylko seryjnym mordercą, ale i sprytnym hakerem... Powieść zdecydowanie słabsza od "Poety", co nie znaczy, że zła. Connelly nadal w formie. No i miło było znowu spotkać Jacka i Rachel:)

Sequel świetnego "Poety" z Jackiem McEvoy'em w roli głównej. Dziesięć lat po sprawie Poety, o której napisał bestsellerową książkę, Jack traci pracę w redakcji "Los Angeles Times". Ostatnie dwa tygodnie ma poświęcić na szkolenie swojej następczyni, młodej i ambitnej Angeli Cook. Postanawia zakończyć karierę z przytupem artykułem tak świetnym, aby pracodawcy gorzko...

Trochę skusił mnie tytuł, bo rzadko sięgam po zaoceanne kryminały. "Strach na wróble" a w nim Gene Hackmann. Film taki. Świetny. Kryminał bez zwiazku z filmem. Ale dobry. Nie da sie nie powiedzieć, ze dobry. Polecam wszystkim miłośnikom nowoczesnych mediów. Szczególnie jedna scenę: środkiem pustyni w Nevadzie jedzie samochód , a w nim facet który: w telefonie ma ostatnie impulsy, jego abonament został wyłączony, pieniądze ze wszystkich możliwych kont wyparowały, na rzecz Towarzystwa Dobroczynnosci wszelakiej, laptop i internet w ogóle nie wchodzi w gre, bo go zablokowali.... I mnóstwo szczegółów odnośnie funkcjonowania gazet, internetu.... Ponieważ sam jestem coraz bardziej oldskulowy, śmiało opuszczałem te fragmenty...i wyszło mi na dobre, bo ksiażke przeczytałem. Dało sie.

Trochę skusił mnie tytuł, bo rzadko sięgam po zaoceanne kryminały. "Strach na wróble" a w nim Gene Hackmann. Film taki. Świetny. Kryminał bez zwiazku z filmem. Ale dobry. Nie da sie nie powiedzieć, ze dobry. Polecam wszystkim miłośnikom nowoczesnych mediów. Szczególnie jedna scenę: środkiem pustyni w Nevadzie jedzie samochód , a w nim facet który: w telefonie ma ostatnie...

To moja druga książka tego autora i znów to samo odczucie. Sama już nie wiem czy autor ma taki styl czy to moja wina, bo za dużo kryminałów już przeczytałam i ciężko mnie zaskoczyć. Szybko się ją czyta jednak brakuje tego elementu zaskoczenia, bardzo łatwo przewidzieć następne wydarzenia.
Głównie przy książce trzymało mnie to, żeby potwierdzić moje przypuszczenia i kiedy kilka stron później sprawdzało się to o czym myślałam z jednej strony cieszyłam się, że udało mi się to rozwiązać zanim autor to rozwiązanie pokazał, z drugiej strony byłam zawiedziona, że tak łatwo poszło i nie było żadnego, nagłego zwrotu akcji. Ogólnie książka dobra, idealna na leniwe wieczory.

To moja druga książka tego autora i znów to samo odczucie. Sama już nie wiem czy autor ma taki styl czy to moja wina, bo za dużo kryminałów już przeczytałam i ciężko mnie zaskoczyć. Szybko się ją czyta jednak brakuje tego elementu zaskoczenia, bardzo łatwo przewidzieć następne wydarzenia.
Głównie przy książce trzymało mnie to, żeby potwierdzić moje przypuszczenia i kiedy...

Swietna powieść kryminalna, wciągająca. Polecam

Swietna powieść kryminalna, wciągająca. Polecam

Trochę wciąga ale bez przesady. Ciekawy pomysł i nieźle zakręcony. Solidne czytadło na wakacje. Zakończenie przewidywalne.

Trochę wciąga ale bez przesady. Ciekawy pomysł i nieźle zakręcony. Solidne czytadło na wakacje. Zakończenie przewidywalne.

wszystko się dzieje szybko:) i w zasadzie od początku wiadomo, kto jest zabójcą. Ale warto choćby dlatego, by dowiedzieć się, jak go wykryto:)

wszystko się dzieje szybko:) i w zasadzie od początku wiadomo, kto jest zabójcą. Ale warto choćby dlatego, by dowiedzieć się, jak go wykryto:)

Dobry kryminał - krótki i wartki. Chęć zadośćuczynienia ofierze nierzetelnego artykułu wplątuje głównego bohatera w wir niebezpiecznych zdarzeń. Psychopatyczny morderca, kulisy pracy dziennikarza śledczego. Wciąga!

Dobry kryminał - krótki i wartki. Chęć zadośćuczynienia ofierze nierzetelnego artykułu wplątuje głównego bohatera w wir niebezpiecznych zdarzeń. Psychopatyczny morderca, kulisy pracy dziennikarza śledczego. Wciąga!