Całkiem dobrze udała się Nichollsowi ta obyczajowa książka, notabene kupiona w Biedronce za 9,99. Czytając można odnieść wrażenie jak życie przelewa się między palcami, jak zmienne jest, podobnie jak nasze zasady i podglądy, które wymusza na nas świat. Niewątpliwie ma to związek z ciekawą konstrukcją utworu. Dało się odczuć jakimi jesteśmy bezsilnymi istotami w globalnym ulu zależności – i niestety - obojętności. Są to stwierdzenia, z których właściwie doskonale zdajemy sobie sprawę. Ucieszył mnie fakt, że nie było to konkretnie o miłości, ale o szarym, a przecież też kolorowym życiu wraz z jego wyborami, porażkami, sukcesami i wahaniami. Trochę pokazuje jak potrzebujemy innych ludzi aby załagodzić naszą odrębność, mijanie się w gąszczu niezrozumienia. Jak już było wspomniane - ciekawa kopalnia cytatów dotycząca uniwersalnych, życiowych prawd. Można by pomyśleć, że autor marzył aby stworzyć coś wiekopomnego, „wyjść do świata ze swoją pasją”, ale słusznie stwierdził, że „nie trzeba od razu zmieniać świata, tylko ten kawałek wokół siebie”. Momentami trochę za gorzkie i stereotypowe podejście do niektórych spraw, lekko wymuszone, - jednak postać Emmy to umożliwiła, ciekawe zestawienie głównych bohaterów. Bardzo emocjonalna i sentymentalna, ale podobała mi się.

Całkiem dobrze udała się Nichollsowi ta obyczajowa książka, notabene kupiona w Biedronce za 9,99. Czytając można odnieść wrażenie jak życie przelewa się między palcami, jak zmienne jest, podobnie jak nasze zasady i podglądy, które wymusza na nas świat. Niewątpliwie ma to związek z ciekawą konstrukcją utworu. Dało się odczuć jakimi jesteśmy bezsilnymi istotami w globalnym...