"Cóż to jest choroba psychiczna? Każdy jest na swój sposób postrzelony (...). Dopiero jak człowiek zaczyna sobie wyobrażać, że jest jajkiem na twardo, czas, żeby go zamknąć." Agatha Christie – Dwanaście prac Herkulesa
Nie bardzo wiem od czego zacząć, żeby przypadkiem recenzja nie stała się wiadrem pomyj wylanym na Neuropate. Główny bohater Tom, wykładowca psychologii, ojciec i obiecujący karierowicz zostaje wciągnięty w sprawy FBI, które nie może obejść się bez jego pomocy. Chodzi o schwytanie groźnego psychopaty, który lubi babrać się w ludzkich mózgach. Dla większego napięcia głównym podejrzanym jest najlepszy przyjaciel Toma, Neil. Owy mężczyzna pracuje w Narodowej Agencji Bezpieczeństwa i jest neurochirurgiem, a dokładniej specjalistą od „łamania” umysłów terrorystów. Na jaw wychodzą tajemnice skrywane przez żonę Toma i nie tylko. Na tym opiera się książka i fabuła jest fajna, tu nie mam zastrzeżeń. Pojawiają się one w momencie kiedy czytając opisy jakie umieścił autor czujemy się przytłoczeni nadmiarem tekstu, który owszem ma na celu wytłumaczenie wszystkiego, ale dla mnie często był naukowym bełkotem, którego nie rozumiałam. Nawet fajna fabuła nie jest tego w stanie pokonać. Kilka razy miałam ochotę odłożyć ją na półkę i nie kończyć. Dobrnęłam do ostatniej strony i byłam wdzięczna, że to już koniec. Ja nie wspominam miło tej lektury, a Wy czytaliście?

"Cóż to jest choroba psychiczna? Każdy jest na swój sposób postrzelony (...). Dopiero jak człowiek zaczyna sobie wyobrażać, że jest jajkiem na twardo, czas, żeby go zamknąć." Agatha Christie – Dwanaście prac Herkulesa
Nie bardzo wiem od czego zacząć, żeby przypadkiem recenzja nie stała się wiadrem pomyj wylanym na Neuropate. Główny bohater Tom, wykładowca psychologii,...

Thomas Bible, jest wykładowcą psychologii na Uniwersytecie Columbia. Jego życie prywatne, równie jak naukowe, nie jest w najlepszej kondycji. Rozstanie z żoną, sporadyczny kontakt z dwójką dzieci, książka, którą napisał, a nie odniosła większego sukcesu... Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy do jego drzwi puka trójka agentów FBI. Oczekują od niego pomocy przy schwytaniu groźnego, psychicznego przestępcy, który w bestialski sposób traktuje swoje ofiary: otwiera im czaszki i za pomocą elektrod ingeruje w pracę ich mózgu. Głównym podejrzanym w tej sprawie, jest najbliższy przyjaciel Toma, Neil Cassidy. Neil, był zatrudniony w Narodowej Agencji Bezpieczeństwa, jako neurochirurg, którego zadaniem było badanie umysłów terrorystów. Czy, to faktycznie Cassidy stoi za tymi porwaniami? Czy rodzina Toma jest w tej sytuacji bezpieczna? Zważywszy na fakt, iż żona Bible'a miała romans z jego przyjacielem...

Dawno nie miałam takiego problemu z oceną książki. Choć tematyka wydaje się ciekawa, to sama książka bardzo mi się dłużyła, a wszystko za sprawą opisów. Długich, nudnych (wg mnie) opisów naukowych, medycznych, psychologicznych. Ja wiem, że to może było potrzebne, aby coś wyjaśnić, ale szczerze?? Ja czasem nie rozumiałam nic😅 sam wątek kryminalny, śledztwo, fajnie poprowadzone, zakończenie zaskakujące, bo nic nie jest, takie jak mogłoby się wydawać. Postać głównego bohatera...Też sama nie wiem. Może dlatego, że był naukowcem, w mojej ocenie- bardzo ciapowaty, takie ciepłe kluchy. Kilka razy pokazał się twardym gościem, ale to za mało, jak na to co się dzieje w tej książce. Lektura sama w sobie nie była zła, ale nie mogę też powiedzieć ,ze była dobra. Takie 50/50. Plusy za wątek kryminalny i schizyczny klimat. Nie napiszę, że pióro autora jest lekkie, bo tak nie uważam no i przez tą historię się nie płynie, trzeba dużo poświęcić, aby ja przeczytać. Mi do końca nie przypadła do gustu, ale ile osób, tyle opinii. Polecam samemu się przekonać i wyrobić sobie własne zdanie.

Thomas Bible, jest wykładowcą psychologii na Uniwersytecie Columbia. Jego życie prywatne, równie jak naukowe, nie jest w najlepszej kondycji. Rozstanie z żoną, sporadyczny kontakt z dwójką dzieci, książka, którą napisał, a nie odniosła większego sukcesu... Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy do jego drzwi puka trójka agentów FBI. Oczekują od niego pomocy przy...

Co musi się wydarzyć w naszym życiu byśmy zwątpili w nasz cel? Czy przyjaciel może okazać się naszym największym wrogiem? Czy zazdrość o to jak inny człowiek wiedzie życie może być przyczyną tragedii?

Scott Bakker pokazuje nam świat, który powoduje, że zastanawiamy się nad wszystkim co nas otacza. W książce poznajemy Thomasa, psychologa, rozwodnika, który ma krótkie widzenia z dwójką swoich ukochanych dzieci. Pewnego wieczoru pojawia się u niego przyjaciel by spędzić wspólny wieczór przy szklance whisky. Można by pomyśleć, ze ot zwykły wieczór... Jednak po tym wszystko się zmienia.

Czy Thomasa najlepszy przyjaciel może być psychopatą? Dlaczego dopuścił się zdrady na tak wielu płaszczyznach po tylu latach przyjaźni? Jaki ma w tym cel? I jak to będzie Argumentował?

Dla mnie to była bardzo ciężka lektura. Liczba filozoficznych rozmów, rozmyślań mnie przerosła. Miałam wrażenie, że tutaj rozkminiamy nad celem życia, istotą bycia... Dla mnie osobiście było tego za dużo. Przedstawione sposoby ingerencji w ludzki mózg były dla mnie straszne i zarazem nierealne (oby!).

Jak jakieś zagadnienia naukowe mnie nie przerażały, ale te rozmowy i te wspólne dyskusje powodowały, że naprawdę nie mogłam przebrnąć przez tę lekturę. Myślę, że to byłaby fajna książka bez tej całej otoczki. Niestety dla mnie nuda.

Co musi się wydarzyć w naszym życiu byśmy zwątpili w nasz cel? Czy przyjaciel może okazać się naszym największym wrogiem? Czy zazdrość o to jak inny człowiek wiedzie życie może być przyczyną tragedii?

Scott Bakker pokazuje nam świat, który powoduje, że zastanawiamy się nad wszystkim co nas otacza. W książce poznajemy Thomasa, psychologa, rozwodnika, który ma krótkie...

Wyobraźcie sobie, że ktoś może sterować waszym mózgiem i prowadzić do zachowań, których normalnie byście się po sobie nie spodziewali. Co gorsze otwiera waszą czaszkę i za pomocą elektrod ingeruje w pracę mózgu. Nie macie na to żadnego wpływu.
Psychopata porywa i okalecza swoje ofiary, niekiedy je morduje. Podejrzany jest o to Neil Cassaidy, błyskotliwy neurochirurg zatrudniony w Narodowej Agencji Bezpieczeństwa. Cień podejrzeń pada na niego również dlatego, że rzucił on pracę i zniknął. W jego odnalezieniu ma pomóc najlepszy przyjaciel Neila - Thomas Bible, wykładowca psychologii.
Niestety jego kariera nie jest zbyt błyskotliwa, jego małżeństwo się rozpadło, a z dziećmi ma sporadyczny kontakt.
W trakcie trwania śledztwa okazuje się, że Neil miał romans z Norą, byłą żoną Thomasa. Prawdziwe zamiary Neila stanowią zagadkę, a rola FBI nie jest taka, jak na początku może sie wydawać.

Książka jest dobra. Bardzo mnie zaciekawiła. Choć miałam chwile znużenia i niestety chwilami czułam się zagubiona w całej teorii postępowania, to podobała mi się. Takie wrażenie miałam tylko w pierwszej części książki. Kiedy akcja nabiera tempa ciężko było mi się od niej oderwać. Mnóstwo w niej żargonu medycznego, neurologiczno - psychologicznego, jednak mi to nie przeszkadzało. Na studiach lubiłam neurologię, więc trochę byłam zorientowana w temacie. Jednak dla niektórych może być on trochę przytłaczający i może być tego za dużo.
Jak już wspomniałam, do rozwiązania jest zagadka, bardzo ciekawa, a to co robi z ludźmi oprawca jest przerażające, ale również fascynujące. Ludzki mózg jest fascynujący. Jak niewiele zależy od nas, tracimy własne je i jesteśmy tylko maszyną wykonującą polecenia naszego głównego komputera. Cała analiza psychologiczna, którą znajdziemy w książce również przypadła mi do gustu. Fabuła zaskakująca i nieprzewidywalna. Akcja nabiera tempa, a zakończenie zupełnie mnie zszokowało. Nie przewidziałabym takiego obrotu spraw. Dzięki temu książka wydaje się jeszcze lepsza.
Moja ocena to 7/10

Wyobraźcie sobie, że ktoś może sterować waszym mózgiem i prowadzić do zachowań, których normalnie byście się po sobie nie spodziewali. Co gorsze otwiera waszą czaszkę i za pomocą elektrod ingeruje w pracę mózgu. Nie macie na to żadnego wpływu.
Psychopata porywa i okalecza swoje ofiary, niekiedy je morduje. Podejrzany jest o to Neil Cassaidy, błyskotliwy neurochirurg...

Życie wykładowcy Thomasa Bible'a już dawno przestało przypominać sielankę. Jego małżeństwo to farsa, dzieci widuje od święta, a kariera naukowa stanęła w miejscu. Czy może być gorzej? Gdy pewnego dnia Thomasa odwiedza FBI, tłumacząc, że usiłują schwytać groźnego przestępce, który otwiera czaszki swoich ofiar i miesza im w mózgach, a głównych podejrzanym jest najlepszy przyjaciel wykładowcy, mężczyzna nie zdaje sobie sprawy z tego jak cudowne było jego życie. Podczas śledztwa na jaw wychodzi wiele sekretów, o których istnieniu Thomas nie miał pojęcia, a które znacząco mogą zaszkodzić jego rodzine. Przy pomocy pięknej agentki, mężczyzna zaczyna bitwę o bezpieczeństwo swojej rodziny. Czy Neil faktycznie jest tym, kogo śledzczy szukają? Po której stronie są Ci, którym ufasz? Czy posiadanie daru analizy ludzkiego mózgu i ludzkich zachowań wystarczy, by ocalić to co najcenniejsze?
Książkę uwielbiam, chociaż to zakończenie to rollercoaster na maksa.
Ta książka jest czymś więcej niż zwykłym thrillerem. Uwielbiam ją głównie za psychologię, która jest w niej zawarta. Ta medyczna, perfekcyjnie dopracowana analiza. Główny bohater to cudo. Morderca genialny. Fabuła tak nieprzewidywalna, że się rozpływam. Wiele książek o mózgu przeczytałam, więc nie miałam problemu z jej odbiorem. Zresztą, mózg i jego działanie są mi bliskie. Ja jestem zachwycona, ale jak już ustaliliśmy, jestem też dziwna. Przecudowna! Czekam na więcej.

Życie wykładowcy Thomasa Bible'a już dawno przestało przypominać sielankę. Jego małżeństwo to farsa, dzieci widuje od święta, a kariera naukowa stanęła w miejscu. Czy może być gorzej? Gdy pewnego dnia Thomasa odwiedza FBI, tłumacząc, że usiłują schwytać groźnego przestępce, który otwiera czaszki swoich ofiar i miesza im w mózgach, a głównych podejrzanym jest najlepszy...

Widzę tu zmarnowany potencjał. Ta książka mogła być naprawdę ciekawa i tak się zapowiadała, ale szczerze to całą akcję można było by zmieścić w 50 stronach. Reszta to naukowy bełkot, który dla wielu osób może stanowić przeszkodę. Mnie z początku to zainteresowało a potem tak wynudziło że czasem nie czytałam strony do końca. To zabijało wszelkie napięcie. Główny bohater miotał się jak nastolatek z burzą hormonów a nie inteligentny profesor psychologii. Postępował nieracjonalnie i skrajnie nieodpowiedzialnie, ale najciekawsze były jego naukowe dysputy ze wszystkimi, dosłownie ze wszystkimi. Nikogo nie omijały dyskursy o istocie mózgu.
Zbrodnie były świetne, ale dalej wszystko rozpadało się jak domek z kart, dlatego porównanie tej książki do "Milczenia owiec" jest stanowczo na wyrost.

Widzę tu zmarnowany potencjał. Ta książka mogła być naprawdę ciekawa i tak się zapowiadała, ale szczerze to całą akcję można było by zmieścić w 50 stronach. Reszta to naukowy bełkot, który dla wielu osób może stanowić przeszkodę. Mnie z początku to zainteresowało a potem tak wynudziło że czasem nie czytałam strony do końca. To zabijało wszelkie napięcie. Główny bohater...

Bardzo nierówna pozycja. Lekturę można przeczytać, ot z ciekawości, lecz nieznajomość jej w niczym nie przeszkadza.
Dodatkowo: porównanie na okładce do "Milczenia owiec" - strzał w kolano.

Bardzo nierówna pozycja. Lekturę można przeczytać, ot z ciekawości, lecz nieznajomość jej w niczym nie przeszkadza.
Dodatkowo: porównanie na okładce do "Milczenia owiec" - strzał w kolano.

"Boje się, że Neil żyje i czuje się dobrze - przynajmniej w stanie embrionalnym."

Wielkie WOW. Przyznam się szczerze, że książka bardzo ciężka - czytając Wasze opinie stwierdzam, że nie tylko dla mnie.. Poruszane tematy psychologii ogólnej i tak zwanej kognitywnej czasami mnie strasznie męczyły, tak że miałam ochotę ją zamknąć i po prostu iść spać. W jednym czasie czytałam dwie książki: jedną na luźniejsze zabicie czasu, "Neuropatę" tylko do poduszki, kiedy mogłam się wystarczająco skupić nad przekazywanymi treściami.
Neil ukazany jako psychopata, ale doświadczony neurochirurg potrafił tak majstrować ludzkimi umysłami, że np. odbierali ogromny ból jako przyjemność.. Nie powiem, w książce ukazane mamy wiele prawdy i przede wszystkim rzeczy o których mogę się założyć, do momentu zapoznania się z nimi, nie mieliście o nich zielonego pojęcia. Jak ktoś czuje się na siłach - jak najbardziej można wypożyczyć.

"Boje się, że Neil żyje i czuje się dobrze - przynajmniej w stanie embrionalnym."

Wielkie WOW. Przyznam się szczerze, że książka bardzo ciężka - czytając Wasze opinie stwierdzam, że nie tylko dla mnie.. Poruszane tematy psychologii ogólnej i tak zwanej kognitywnej czasami mnie strasznie męczyły, tak że miałam ochotę ją zamknąć i po prostu iść spać. W jednym czasie...

Jedna z lepszych książek, które czytałam.

Jedna z lepszych książek, które czytałam.

Cóż, ciekawa i zarazem trudna książka (jak dla mnie). Musiałem zdecydowanie zwolnić, aby zrozumieć w jakimś stopniu opisywaną tematykę z pogranicza neurologii i psychologii.

Mimo wszystko polecam, lecz pamiętajcie

"Jestem filozofem, pamiętasz? Wszystko opiera się na gówno prawdzie."

Cóż, ciekawa i zarazem trudna książka (jak dla mnie). Musiałem zdecydowanie zwolnić, aby zrozumieć w jakimś stopniu opisywaną tematykę z pogranicza neurologii i psychologii.

Mimo wszystko polecam, lecz pamiętajcie

"Jestem filozofem, pamiętasz? Wszystko opiera się na gówno prawdzie."