"Dobrani", bardzo przypominało mi książkę "Niezgodną", czy też "Igrzyska Śmierci", a dlaczego? Bo łączy je jedna bardzo ważna kwestia, żyją w społeczeństwie, gdzie jest ustanowione prawo, które wybiera, albo każe wybierać, jak będzie wyglądać ich przyszłość.

Cassia, główna bohaterka właśnie została wybrana, by uczestniczyć w wielkim wydarzeniu, wyborze, gdzie zostanie jej przedstawiony wybranek. Okazuje się że jej wybranek, jest jej najlepszym przyjacielem Xanderem. Nie mogli jej wybrać lepszego partnera, bo strzelili w punkt. Myślała, że jej życie będzie już krążyć wokół jej Wybranka Xandera, gdy w pewnym momencie, gdy postanawia sama zobaczyć co zostało zapisane na mikrokarcie, o jej wybranku, widzi jego twarz, gdy ta zamazuje się i ukazuje jej się inna. Również jej znana. Ale zadaję sobie pytanie: "Jak Społeczeństwo mogło popełnić błąd? Nigdy ich przecież nie popełnia".

Czy to był faktycznie tylko przypadek? A może jednak, Xander, to nie był przyrzeczony jej Wybranek? Nie wie, czy ma to ukrywać, i żyć tak jakby nic się nie stało, u boku Xandera, czy może jednak spróbować rozwikłać tą zagadkę i poznać Ky'a? Nie wie czy to dobry wybór, waha się aż w końcu podejmuje decyzję.

Historia nie zrobiła na mnie jakiegoś superowego wrażenia. To lekka i przyjemna lektura, która jest jedną z tych historii, która niestety, ale nie zostanie długo przeze mnie zapamiętana.

"Dobrani", bardzo przypominało mi książkę "Niezgodną", czy też "Igrzyska Śmierci", a dlaczego? Bo łączy je jedna bardzo ważna kwestia, żyją w społeczeństwie, gdzie jest ustanowione prawo, które wybiera, albo każe wybierać, jak będzie wyglądać ich przyszłość.

Cassia, główna bohaterka właśnie została wybrana, by uczestniczyć w wielkim wydarzeniu, wyborze, gdzie zostanie jej...