Nie rozumiem do końca opinii pozostałych czytelników piszących, że ta książka to dno, słabizna, bez głębi, płytka i w ogóle bez sensu... Najpierw weźmy pod uwagę fakt, że książka została napisana ponad 40 lat temu! Zgadzam się z czytelnikiem Feanor'em, który świetnie napisał iż jest to fantastyka w starym dobrym stylu. Kiedyś przecież pisało się zupełnie inaczej i nie trzeba to tego żadnej wiedzy. Filmy tez inaczej kręcono niż teraz.
"Stara fantastyka w dobrym stylu" - i o to chodziło. Wielki umięśniony kawał drania jakim jest Kane, który rąbie swoim wielkim mieczem wszystko co stanie mu drodze, lubiący dobrze wypić - taki był kiedyś chłop. Może i fabuła nie jest skomplikowana, ale na pewno ciekawa, trzyma się kupy. Postaci ciekawe, z krwi i kości, fajnie zarysowane bo dobry niekoniecznie jest tym dobrym a zły wcale nie jest najgorszy.
Żałuję po przeczytaniu "Pajęczyny utkanej z ciemności" dwóch rzeczy. Pierwsza, że w Polsce wydane zostały tylko pierwsze 5 części całego cyklu. Druga rzecz to ocenianie przez czytelników książek bez zwrócenia uwagi na różne czynniki mające wpływ na efekt pracy pisarza. Czas, miejsce, okoliczności powstania - bez tego opinie nie są równoważne z jakością książki.

Nie rozumiem do końca opinii pozostałych czytelników piszących, że ta książka to dno, słabizna, bez głębi, płytka i w ogóle bez sensu... Najpierw weźmy pod uwagę fakt, że książka została napisana ponad 40 lat temu! Zgadzam się z czytelnikiem Feanor'em, który świetnie napisał iż jest to fantastyka w starym dobrym stylu. Kiedyś przecież pisało się zupełnie inaczej i nie...