,,Jutro będzie normalnie’’ Agnieszki Lis to ciepła historia, w której główna bohaterka zmaga się z niełatwą codziennością i walką o odnalezienie siebie. Walka to nie byle jaka bo Małgosia jak wiele współczesnych kobiet ma na głowie dom, dziecko, pracę i jeszcze do tego nieokrzesaną teściową, która przesiaduje w domu synowej godzinami. Dla Małgosi to teściowa, nie mama bo ta zginęła w wypadku samochodowym, a ona wychowywała się w domu dziecka. Jest więc do tego sierotą, w pracy doświadcza mobbingu ale to i tak tylko część jej problemów. Żeby więc nie oszaleć albo może zwyczajnie na przekór szarej codzienności Małgosia pociesza się marzeniami o....małym białym domku. Sama zaś mieszka w ciasnym mieszkanku więc marzenie jak najbardziej uzasadnione. Dzielnie więc znosi przeciwności, nawet gdy doświadcza zdrady męża. To mądra kobieta, która robi swoje, bynajmniej nie padając nikomu do stóp choć sama jest zakompleksiona i nie wierzy we własne siły. Gdy jednak jak manna z nieba spada na nią nieoczekiwanie spadek po bogatej cioci, Malgosia przechodzi metamorfozę. Zmienia się powoli w pewną siebie kobietę i zmienia swoje życie na tyle, ile jest to możliwe. Niestety, los nie szczędzi jej kolejnych trudności i Małgosia musi znów wychodzić z opresji. Czy jej się to uda tym razem? Książka ma ciekawą fabułę i chociaż napisana lekkim językiem, porusza trudne sprawy. Książka zachęca, żeby się nie poddawać oraz o tym, że trzeba mieć marzenia. Bo jeśli je posiadamy i o nich myślimy, los podsuwa nieoczekiwane spełnienie się ich. Książka lekka ale wartościowa.

,,Jutro będzie normalnie’’ Agnieszki Lis to ciepła historia, w której główna bohaterka zmaga się z niełatwą codziennością i walką o odnalezienie siebie. Walka to nie byle jaka bo Małgosia jak wiele współczesnych kobiet ma na głowie dom, dziecko, pracę i jeszcze do tego nieokrzesaną teściową, która przesiaduje w domu synowej godzinami. Dla Małgosi to teściowa, nie mama bo ta...