Poglądy księdza Hieronima Coignarda
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Les Opinions de M. Jerome Coignard
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 1975-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1958-01-01
- Liczba stron:
- 372
- Czas czytania
- 6 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Franciszek Mirandola
Poglądy księdza Hieronima Coignarda, bohatera Gospody, są utworem satyrycznym, w którym autor wyśmiewa wszystkie instytucje i zdobywa się na bardzo ostre akcenty, gdy idzie o wymiar sprawiedliwości czy okrucieństwo ludzkie. Złośliwość, z jaką przedstawiając poglądy osiemnastowieczne czyni ustawiczne aulzje do swoich czasów, dodaje książce swoistej pikanterii.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 33
- 32
- 10
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Myśl to wielkie kalectwo. Niech cię Bóg, drogi Rożenku, ustrzeże od myślenia, jak ustrzegł od tego nieszczęścia największych świętych swoich...
RozwińWszakże wszystkie okrucieństwa czasów dawnych zostały usunięte zupełnie z ustaw naszych i obyczajów, a dzisiejsze prawodawstwo oznacza się ła...
Rozwiń
Opinia
Wyjątkowa pozycja (choć nie tak, jak "zaprzęg Priapa"), pod luźnym płaszczem powieści skrywająca traktat filozoficzno-społeczny. Znany nam z "Gospody pod Królową Gęsią Nóżką" ksiądz Coignard hojnie rozdaje tu perły swojego kpiącego stoicyzmu, a czyni to z niepowtarzalnym wdziękiem i w wyjątkowo oględnych słowach. Z pewnością nie przeszkadza mu w tym autor przekładu Franciszek Mirandola, który dokonując podobno tłumaczeń w zabójczym tempie, niechybnie dał sporo pracy redaktorom, ale w tym wypadku obronił nienaganny styl France'a.
Każdy rozdział to mini-traktat, podany w sposób lekki, dowcipny i smakowity. Treść jest tu przeciwieństwem formy, tyrady księdza Coignard traktują bowiem o kwestiach zasadniczych dla ludzkiej zbiorowości, rysując obrazy polityki czy społeczności z odmiennej, zdystansowanej perspektywy. Krytyka społeczna jest w tym ujęciu dogłębna miast powierzchownej, gdyż nie koncentruje się na danym ustroju czy zestawie praw, ale wywodzi niedoskonałość organizacji ludzi w społeczność z samego rdzenia, czyli natury ludzkiej, słabej, podatnej na pokusy i pozbawionej inicjatywy intelektualnej.
Staje się zarazem dzieło France'a antytezą przeważającej części dorobku literatury, szczególnie współczesnej, która często tym się wyróżnia, że skomplikowaną konstrukcją i hermetycznym językiem usiłuje skryć pustogłowie twórcy.
Co najciekawsze, przy tej naprawdę prostej konstrukcji można czytać powieść wielorako: na jednym poziomie jako pochwałę niezależności myślenia, na innym jako apologię wiary katolickiej i jej dogmatów, a na kolejnym jako drwinę z tejże wiary bezrozumności. Jedno nie ulega wątpliwości - France daje ucztę bogatą w smaki i barwy, ale także w przyprawy, odcienie i subtelności.
Ksiadz Coignard zarzuca ludziom zaślepienie prawidłami epoki, ustroju, czy nawet mody, hołubionymi pomimo dobitnie dostarczanych przez historię dowodów, że obyczaje i przepisy nie są wartościami stałymi i niezachwianymi, a tak zwany postęp nie zawsze dokonuje się w służbie rozumu.
Za pomocą paradoksów dowodzi niesprawiedliwości praw mających znieść niesprawiedliwość, a jako przyczynę takiego stanu wskazuje autora praw, człowieka, który będąc istotą skończoną i ograniczoną, bezskutecznie usiłuje stworzyć namiastkę doskonałości.
Wszystkie te myśli bez wysiłku wygłasza nieznany księżulo, przeglądając woluminy w księgarni lub pochylając się nad szklanicą wina w gospodzie i spoglądając niekiedy pożądliwym okiem ku Kasi koronczarce, która zeszła na złą drogę, o ile kiedykolwiek poczuła kształtną stópką dotyk drogi właściwej.
Hieronim Coignard, który, poniekąd słusznie, wyzywa Sokratesa od sofistów, niekiedy sam ochoczo ucieka się do sofistyki, choć czyni to dalece subtelniej, doskonale niemalże, przez co jego rzeczywiste poglądy wciąż czytelnikowi umykają, czyniąc tytuł dzieła genialnym żartem. W ten sposób powieść France'a staje się nieustanną zabawą w kotka i myszkę, do tego napisaną w stylu wysmakowanym, niedoścignionym. Przeczytałem ją bodajże już po raz trzeci, za każdym razem doszukując się w niej innych intencji autora i prawdopodobnie za każdym razem rozkosznie błądząc.
Wyjątkowa pozycja (choć nie tak, jak "zaprzęg Priapa"), pod luźnym płaszczem powieści skrywająca traktat filozoficzno-społeczny. Znany nam z "Gospody pod Królową Gęsią Nóżką" ksiądz Coignard hojnie rozdaje tu perły swojego kpiącego stoicyzmu, a czyni to z niepowtarzalnym wdziękiem i w wyjątkowo oględnych słowach. Z pewnością nie przeszkadza mu w tym autor przekładu...
więcej Pokaż mimo to