Dragon Ball: Stawka większa niż tytuł
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Dragon Ball (tom 15)
- Tytuł oryginału:
- ドラゴンボール, Doragon Bōru
- Wydawnictwo:
- J.P. Fantastica
- Data wydania:
- 2002-02-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2002-02-01
- Liczba stron:
- 177
- Czas czytania
- 2 godz. 57 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8388803158
- Tłumacz:
- Rafał Rzepka
- Tagi:
- manga shounen akcja przygodowa sztuki walki supermoce
Było to dawno, dawno temu... Bohaterowie tej historii wyruszają na poszukiwania Smoczych Kul, które po skompletowaniu potrafią wywołać Shenlonga - Smoczego Boga, spełniającego jedno życzenie. Zdołali oni odnaleźć wszystkie siedem kul, ale pojawił się zły Pilaf, który je im odebrał. Całe zamieszanie kończy się prośbą o błahostkę. Następne poszukiwania Smoczych Kul mogą rozpocząć się dopiero za rok... Mijają lata, Son Goku staje się coraz silniejszy, sprawdza się podczas turniejów sztuk walki o tytuł najlepszego pod słońcem. Spokój nie trwa długo, gdyż pojawia się szatan Piccolo, którego posłańcy mordują przyjaciela Goku - Kuririna! Son Goku postanawia stawić czoła szatanowi Piccolo, ale zostaje pokonany... Gdy giną kolejni przyjaciele Goku, on ćwiczy by zmierzyć się z szatanem raz jeszcze... Po kilku latach ćwiczeń nasi bohaterowie spotykają się na turnieju o tytuł Najlepszego Pod Słońcem - pojawia się także Szatan Piccolo (junior). Rozpoczynają się walki o stawkę większą niż tytuł najlepszego...!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 369
- 128
- 68
- 40
- 20
- 13
- 12
- 8
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Zaskakujący dobry tomik, pełen akcji i ciekawych rozwiązań. W trakcie przeglądania nie ma nudy, ciągle się coś dzieje. Jest to kontynuacja turnieju rozpoczętego w tomie poprzednim. Malutki zbiór obfituje w kilka wydarzeń, przemyśleń i kultowych starć. Niektóre dość nudne, jednak w większości były to w miarę ciekawe pojedynki.
Najnudniejszą walką dnia z pewnością była ta Ten Shinhana z Tao PaiPaiem. Była ona zupełnie bez zacięcia, nie angażująca, choć cieszy, że Ten Shinhan ponownie utarł nosa swoim dawnym mentorom. I choć uwielbiam Chi-Chi w tym tomie, jest mi troszkę smutno, że autor później nie będzie zauważał w niej tych silnych cech charakteru i jej rolę sprowadzi do obowiązków gospodyni domowej, która ciągle krzyczy na męża czy syna(ów). Scena, w której Goku zaczyna pojmować, w co się wpakował, przepiękna i bardzo śmieszna (uwielbiam). Chłop dostał nauczkę, że nie powinien zawsze być taki uczynny i każdemu obiecywać rzeczy, o których tak naprawdę nie ma pojęcia. Momentami męczyła mnie tu formuła – kończenie rozdziału w środku pojedynku i przekonywanie wzajemnych konkurentów, że teraz to już będą walczyć na poważnie, to nie przelewki itp. Takie gadanie jest dla mnie niezwykle męczące.
W tym tomie było również kilka zaskoczeń, jak chociażby tożsamość Shena i wyjaśnienie, dlaczego podjął się on walk w trakcie turnieju, w jakim celu chce „wygrać” z pewną osobą. Zaskoczyło mnie również rozsądne wyjaśnienie Goku – co prawda, typ zawsze potrafi myśleć w trakcie walki, ale jakoś zawsze to zadziwia. Tym razem przedstawił rozsądne argumenty w walce z Ten Shinhanem, choć nie pokazał wszystkiego, na co go stać i za to go szanuję (pomijając fakt, że zarówno Ten Shinhan, Kuririn czy Yamcha nie są dla niego godnymi przeciwnikami).
Praktycznie każdy pojedynek w tym tomie pokazuje wysoki poziom zawodników. Każdy z nich jest silny na swój sposób, choć może nie trafiają idealnie w dobranych dla siebie przeciwników. Dają jednak z siebie wszystko, przez co ten tomik czyta się (ogląda tak właściwie) niezwykle szybko i przyjemnie. A zakończenie sprawia, że nie można wręcz doczekać się kolejnego tomu, zapowiada się fascynująca kolejna walka, której nie można przegapić.
Zaskakujący dobry tomik, pełen akcji i ciekawych rozwiązań. W trakcie przeglądania nie ma nudy, ciągle się coś dzieje. Jest to kontynuacja turnieju rozpoczętego w tomie poprzednim. Malutki zbiór obfituje w kilka wydarzeń, przemyśleń i kultowych starć. Niektóre dość nudne, jednak w większości były to w miarę ciekawe pojedynki.
więcej Pokaż mimo toNajnudniejszą walką dnia z pewnością była ta...
11/10
23. Turniej jest pierwszym i ostatnim, który reprezentował taki poziom. Wiadomo, że im dalej, tym bohaterowie będą silniejsi, jednak chyba żaden nie miał tak mocnego składu. Co jeden pojedynek to lepszy, każdy coś wnosił do historii i żaden z przegranych nie miał się czego wstydzić - nawet Yamcha, biorąc pod uwagę fakt, z kim tak naprawdę walczył.
A co najlepsze wśród zawodników znalazła się też Chi Chi… Powiem szczerze, że z czasem, gdy robi się z niej kura domowa, zapomina się trochę o tym, że ona też świetnie zna się na sztukach walki. Co prawda z takim składem nie miała większych szans - wśród najpotężniejszych wojowników, jakich poznaliśmy do tej pory - ale i tak jest jedną z niewielu kobiet, które w ogóle coś osiągnęły na Turnieju.
No i zdobyła upragnionego męża, więc na pewno nie ma na co narzekać!
Oczywiście tom wygrywa pojedynek Goku z Tienem. Można powiedzieć, że runda druga po ostatnim Turnieju. I jeśli wcześniej Tien wygrał dosłownie o włos, tak tym razem nie miał najmniejszych szans. Goku nie tylko urósł w siłę i zdobył niebywałą odporność - jego intuicja w walce też jeszcze bardziej się polepszyła!
Co można powiedzieć o Goku, to że może i w życiu codziennym jest kretynem (zresztą - oświadczył się publicznie Chi Chi nadal nie do końca pojmując, co to w ogóle jest ,,małżeństwo”),ale w walce potrafił używać głowy jak mało kto. A teraz, gdy miał za sobą lata treningów i doświadczenia to już nie jest tylko sprytny dzieciak, ale wojownik jak się patrzy, którego należy brać na poważnie.
No i jak mogłabym nie wspomnieć o Piccolo! Co prawda główna walka z Goku jeszcze przed nim, ale już teraz szacun za to, że docenił Kuririna. Arogancki z niego dupek? Tak, jednak nadal potrafi ocenić swoje możliwości i nie płacze, że ktoś ośmielił się go uderzyć.
11/10
więcej Pokaż mimo to23. Turniej jest pierwszym i ostatnim, który reprezentował taki poziom. Wiadomo, że im dalej, tym bohaterowie będą silniejsi, jednak chyba żaden nie miał tak mocnego składu. Co jeden pojedynek to lepszy, każdy coś wnosił do historii i żaden z przegranych nie miał się czego wstydzić - nawet Yamcha, biorąc pod uwagę fakt, z kim tak naprawdę walczył.
A co najlepsze...
Moje luźne przemyślenia, streszczenia tomiku, cytaty... To nie recenzja. ;)
Goku pokonuje Chi-Chi, zgadzając się na związek małżeński i tak podczas turnieju nieoczekiwanie Goku przestaje być kawalerem.
Następna walka to Kuririn i Piccolo. Od razu widać, że Piccolo to nie jakiś tam zły do szpiku kości charakter, ma świetne teksty pełne ironii, ale też chęć do walki, sprawdzenia się, po prostu nawiązania kontaktu. On tak nie do końca chciał siać grozę i postrach, bo gdyby tak było, zacząłby atakować miasta zamiast brać udział w turnieju. Nawet samo to, co powiedział do Kuririna pokazuje, że jest kimś więcej:
- He he he, muszę przyznać, że mnie zaskoczyłeś... Nie sztuką lewitacji bynajmniej... Jakością technik, szybkością ruchów, wytrwałością... Pokaże ci coś w ramach przeprosin za nazwanie płotką.
- Tak? Niby co mi pokażesz?
- Kawałek prawdziwej siły Juniora!
Kuririn ostatecznie się poddaje, ale i tak walczył dzielnie. On nie był taki, jak Goku, że do ostatniej kropli krwi chciał próbować wygrywać.
No i kolejny pojedynek: Shen i Yamcha, przy czym wszyscy uważają, że Yamcha będzie górą, a Shen tylko przypadkiem zakwalifikował się do turnieju.
To dość zabawne patrzeć, jak Yamcha obrywa. :D
Walka Goku z Tenshinhanem też była ciekawa, zwłaszcza nowa technika, czyli rozdzielenie na czworo, której dwa słabe punkty dostrzegł Goku i użył Kaiokena, techniki Tenshinhana.
A później mamy Shena i Piccolo, kolejna mocna walka, niezakończona w tym tomie.
Co uwielbiam w tym tomiku:
* Goku przed walka z Chi-Chi:
- Kurza twarz, cały czas jesteś wkurzona... Dlaczego?!
- Zapytaj swojego serca, głuptoku!
- Hę?! Kiedy ja naprawdę nic z tego nie rozumiem... Czy ty mnie z kimś nie pomyliłaś?
(...)
- Przyrzekłeś wziąć mnie za żonę! - krzyczy Chi-Chi.
- Ty, Kuririn, co to jest "żona"?! Kuririn!
- Ty skończony idioto! "Brać za żonę" oznacza ożenić się, wziąć ślub! Ty draniu! Kiedy zdążyłeś oświadczyć się takiej superlasce?! Tylko o sobie myślisz, ty!!!
- Będziecie małżeństwem i zamieszkacie razem na zawsze, chłopie! - dodaje Yamcha. - Chyba nie oświadczyłeś się nie wiedząc o tym?!
- Zamieszkać razem... Z tobą?! Ja ci to obiecałem?!
* Goku w myślach:
"Tylko że na myślałem sobie tak: ja wezmę sobie coś od niej, ona ode mnie... Jakieś żarcie... No ale cóż, obietnica obietnicą, trzeba jej dotrzymywać..."
I na głos pyta:
- To co, jesteś moją żoną?
- Jestem!
* Piccolo do siebie po walce z Kuririnem:
"Coś mi się zdaje, że niełatwo będzie zawładnąć tą planetą..."
* Komentator o walce Yamchy z Shenem:
- Cha cha cha... Jejku jejku... Zawodnik Yamcha doprowadził przeciwnika do utraty równowagi... Ale ten upadając przypadkowo kopnął go w nerkę!
Moje luźne przemyślenia, streszczenia tomiku, cytaty... To nie recenzja. ;)
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGoku pokonuje Chi-Chi, zgadzając się na związek małżeński i tak podczas turnieju nieoczekiwanie Goku przestaje być kawalerem.
Następna walka to Kuririn i Piccolo. Od razu widać, że Piccolo to nie jakiś tam zły do szpiku kości charakter, ma świetne teksty pełne ironii, ale też chęć do walki,...
Minęło kolejne 3 lata... Będziecie bardzo zdziwieni jak ponownie zobaczycie Goku... Zmienił się nie do poznania... Rozpoczyna się kolejny turniej sztuk walk... Lecz jest on niezwykłe ważny dla historii świata...
W turnieju bierze udział sama śmietanka... Goku, Piccolo, Tenshinhan, Yamcha, Kuririn... Będziecie zaskoczeni niektórymi powrotami i nowymi postaciami... Walki stoją na bardzo wysokim poziomie...
Tom ten zdecydowanie polecam...
Minęło kolejne 3 lata... Będziecie bardzo zdziwieni jak ponownie zobaczycie Goku... Zmienił się nie do poznania... Rozpoczyna się kolejny turniej sztuk walk... Lecz jest on niezwykłe ważny dla historii świata...
więcej Pokaż mimo toW turnieju bierze udział sama śmietanka... Goku, Piccolo, Tenshinhan, Yamcha, Kuririn... Będziecie zaskoczeni niektórymi powrotami i nowymi postaciami... Walki...
Tien bardzo grzecznie wygrywa, Goku jako dupa wołowa nieznająca konsekwencji oświadczyn, no a Yamcha popisał się, jak to zadufany i zbyt pewnym siebie osobnik. Rewelka.
Tien bardzo grzecznie wygrywa, Goku jako dupa wołowa nieznająca konsekwencji oświadczyn, no a Yamcha popisał się, jak to zadufany i zbyt pewnym siebie osobnik. Rewelka.
Pokaż mimo to