rozwiń zwiń

Kandyd, czyli optymizm

Okładka książki Kandyd, czyli optymizm
Voltaire Wydawnictwo: Greg literatura piękna
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Candide, ou l'Optimisme
Wydawnictwo:
Greg
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373272453
Tłumacz:
Tadeusz Boy-Żeleński
Tagi:
wolter oświecenie filozofia powiastka
Inne
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
272 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
259
146

Na półkach:

Z filozofią to u mnie bywa różnie...
I jak na filozofię przystało ciężko cokolwiek o niej powiedzieć, bo jest... filozofią. Jak ją zdefiniować tak naprawdę? I co ktoś ma na myśli mówiąc, że jakoś tam się tą dziedziną zajmuje. Czy zagłębia się w doktryny myślicieli na przestrzeni wieków czy też może sam opracowuje jakieś teorie? Rzadko rozmawiam o niej z ludźmi, może to i źle, bo wymiana poglądów jest dobra, ale ostatnio za często spotykałam się z tak odmiennymi refleksjami od moich, że nie potrafiłam znieść takiej konfrontacji. I to nie jest tak, że nie umiem bronić swojego zdania. Nie, wręcz odwrotnie, w bardzo wielu kwestiach jest ono po prostu tak silne, że nie mam zwyczajnie ochoty słuchać kogoś, kto według moich standardów "opowiada głupoty". Toteż milczę.

Mam dwojaki stosunek do filozofii. Z jednej strony kiedy czytam coś pokroju "Kandyda" i mi się podoba, i mam dużo przemyśleń, i wydaje mi się, że chcę dalej sięgać po tego typu pozycje, to podczas następnej wizyty w bibliotece i tak wybieram coś rozluźniającego, bo tutaj pojawia się druga strona - bo po co? Nigdy nie byłam z tych osób, które nie widzą najmniejszego sensu w badaniu filozofii (w moim mniemaniu są oni trochę... nielotni). Ja ten sens widzę, popieram, podziwiam osoby, które tym żyją, ale po prostu w moim przypadku nie widzę potrzeby szczegółowego wgłębiania się w ideologie różnych ludzi. Co wcale nie znaczy, że zamykam się na to, nigdy... po części jednak też trochę się boję, bo i tak już mi za dużo namieszała w głowie, a lubię swoje poglądy.

Co do samego "Kandyda", to mocno mnie dołował. Przez tę powiastkę miałam cały zły dzień, za dużo myślałam, a ponieważ jakoś mnie szczególnie tym optymizmem nie napawał, to myśli były dość posępne. No i doszła do tego listopadowa aura - depresja jak znalazł. Ile tam jest prawdy, każde zdanie, każdy rozdzialik - masakra. A gdy dodamy do tego jej wiek, wniosek nasuwa się jeden - ludzie nic się nie zmienili. A że podczas czytania nawet antycznych dzieł miałam podobne refleksje, nowością to po prostu żadną nie było, po prostu kolejnym upewnieniem. Nawet dosłownym : "-Czy wierzysz - rzekł Kandyd - że ludzie zawsze mordowali się wzajem, jak dziś czynią? [..]
- Czy wierzysz - rzekł Marcin - że kobuzy zawsze zjadały gołębie, kiedy je napotkały?
- Bez wątpienia - rzekł Kandyd.
- No więc - odparł Marcin - jeżeli kobuzy zawsze mają ten sam charakter, czemu miałby się on zmieniać u ludzi?"

No i jaki "Kandyd" długi, tak długo można by było o nim pisać, wyciągać z niego, ale to już polecam po prostu w indywidualnym zakresie, by za dużo nie zdradzać.

Z filozofią to u mnie bywa różnie...
I jak na filozofię przystało ciężko cokolwiek o niej powiedzieć, bo jest... filozofią. Jak ją zdefiniować tak naprawdę? I co ktoś ma na myśli mówiąc, że jakoś tam się tą dziedziną zajmuje. Czy zagłębia się w doktryny myślicieli na przestrzeni wieków czy też może sam opracowuje jakieś teorie? Rzadko rozmawiam o niej z ludźmi, może to i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 373
  • Chcę przeczytać
    1 042
  • Posiadam
    383
  • Lektury
    102
  • Ulubione
    72
  • Klasyka
    60
  • Literatura francuska
    46
  • Teraz czytam
    23
  • Studia
    20
  • Filozofia
    20

Cytaty

Więcej
Voltaire Kandyd, czyli optymizm Zobacz więcej
Voltaire Kandyd Zobacz więcej
Voltaire Kandyd Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także