I tak doczekaliśmy końca

Okładka książki I tak doczekaliśmy końca Joshua Ferris
Okładka książki I tak doczekaliśmy końca
Joshua Ferris Wydawnictwo: Nowa Proza literatura piękna
447 str. 7 godz. 27 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Then we came to the end
Wydawnictwo:
Nowa Proza
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
447
Czas czytania
7 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7534-080-8
Tłumacz:
Wojciech Szypuła
Średnia ocen

4,7 4,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,7 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
72
67

Na półkach:

Książka dość specyficzna napisana w pierwszej osobie liczby mnogiej. Jako to my jesteśmy pracownikami w biurze marketingowym. My mamy problemy, bo sypią się wypowiedzenia i my chcemy wesprzeć na duchu koleżankę która ma raka piersi, koleżankę która pochowała dziewięcioletnią córkę, kolegę który ma zaburzenia osobowości.
Kilka wątków jest zabawnych, kilka przejmujących.

Postaci jest dużo zbyt wiele, aby zapałać sympatią bądź niechęcią do któregoś z nich. Współczucie to ten stan który w sobie odkryłam po przeczytaniu o samotności w chorobie. Zaciekawienie pojęciem "elitaryzmu" coś o czym wcześniej nie słyszałam.

Książka przeciętna nie zostanie w pamięci.

Książka dość specyficzna napisana w pierwszej osobie liczby mnogiej. Jako to my jesteśmy pracownikami w biurze marketingowym. My mamy problemy, bo sypią się wypowiedzenia i my chcemy wesprzeć na duchu koleżankę która ma raka piersi, koleżankę która pochowała dziewięcioletnią córkę, kolegę który ma zaburzenia osobowości.
Kilka wątków jest zabawnych, kilka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
82

Na półkach: ,

Jak dla mnie zdecydowanie strata czasu. Książka mega nudna ciągnie się wręcz jak flaki z olejem. Jedynym momentem ciekawym było przyjście Toma w stroju Klowna i z pistoletem paintball - za co oczywiście nieźle mu się dostało po dupie. A tak NUDA, NUDA, NUDA .... Jednak ja ją w końcu wymęczyłam i oddałam.

Jak dla mnie zdecydowanie strata czasu. Książka mega nudna ciągnie się wręcz jak flaki z olejem. Jedynym momentem ciekawym było przyjście Toma w stroju Klowna i z pistoletem paintball - za co oczywiście nieźle mu się dostało po dupie. A tak NUDA, NUDA, NUDA .... Jednak ja ją w końcu wymęczyłam i oddałam.

Pokaż mimo to

avatar
1132
673

Na półkach:

Po biurowym "Paragrafie 22", bo tak głosi blurb na okładce, oczekiwałbym czegoś więcej, a tak muszę zaliczyć tę książkę do grupy tych, które nie spełniły moich czytelniczych oczekiwań. Wydawałoby się, że pomysł na powieść, sportretowanie życia biurowego i jego uczestników, jest niesamowicie nośny i na czasie. Jednakże debiutującemu autorowi nie udało się wykorzystać potencjału tkwiącego w tym koncepcie: czytelnik otrzymuje od niego dużą porcję przeciętności, którą tylko z rzadka rozświetla jakiś błysk dowcipu.Nie podoba mi się to, że znaczne partie powieści pisane są w pierwszej osobie osobie liczby mnogiej, niby dlatego, że bohaterem ma być zbiorowość. Pracowałem w dwóch biurach i tam także spotkać można ludzi różnych i ciekawych, pozbawienie pracownika indywidualności nie wydaje mi się dobrym zabiegiem. I tak zamiast bohaterów o trzymujemy jakiś mętny ogół, "na wszystko zgodne te osoby trzecie/które się bardzo przyjemnie zabija" - że zacytuję "Bajeczkę" Grochowiaka.
Summa summarum w powieści przeważa nuda, czasami coś jakby zaczyna się dziać, ale za mało tego. A może autorowi chodziło o to by dać wrażenie pozbawionej cech odrębnych szarzyzny, by tak lepiej przedstawić beznadziejną nudę życia biurowego? Byłaby to arcyprzebiegła strategia literacka.

Po biurowym "Paragrafie 22", bo tak głosi blurb na okładce, oczekiwałbym czegoś więcej, a tak muszę zaliczyć tę książkę do grupy tych, które nie spełniły moich czytelniczych oczekiwań. Wydawałoby się, że pomysł na powieść, sportretowanie życia biurowego i jego uczestników, jest niesamowicie nośny i na czasie. Jednakże debiutującemu autorowi nie udało się wykorzystać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
350

Na półkach: ,

Proza bawiąca do łez, a jednocześnie przerażająco gorzka i smutna.
Nawet elita współczesnego społeczeństwa – kreatywni pracownicy agencji reklamowej – okazuje się tylko stadem baranów, beztrosko oczekującym na przewidywaną zagładę. Jedyne na co ją stać tych – było nie było – intelektualistów to zabijanie czasu zachowaniami na poziomie magla – głupimi żartami, intrygami i plotkami.
Proste zabiegi stylistyczne – brak głównego bohatera i narracja podstawowej część powieści prowadzona w pierwszej osobie liczby mnogiej (MY) sprawia, że opowieść o Ameryce po kryzysie pierwszych lat XXI wieku, staje się uniwersalną przypowieścią o światowym korpospołeczeństwie – bezwolnym i bezmyślnym. Poruszające i mocne.

Proza bawiąca do łez, a jednocześnie przerażająco gorzka i smutna.
Nawet elita współczesnego społeczeństwa – kreatywni pracownicy agencji reklamowej – okazuje się tylko stadem baranów, beztrosko oczekującym na przewidywaną zagładę. Jedyne na co ją stać tych – było nie było – intelektualistów to zabijanie czasu zachowaniami na poziomie magla – głupimi żartami, intrygami i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1211
966

Na półkach: ,

Teatrzyk biurowy czasem zabawny a czasem smutny jak samo zycie. Swoja droga w biurze sporo sie dzieje sa zwolnienia ktore odkrywaja prawdziwa twarz ludzi tam pracujacych ale i sa tez tacy ze zyja tylko praca co sie zawsze zemsci. Jednym slowem to ksiazka pelna najrozniejszych emocji ludzkich nie zawsze racjonalnych.

Teatrzyk biurowy czasem zabawny a czasem smutny jak samo zycie. Swoja droga w biurze sporo sie dzieje sa zwolnienia ktore odkrywaja prawdziwa twarz ludzi tam pracujacych ale i sa tez tacy ze zyja tylko praca co sie zawsze zemsci. Jednym slowem to ksiazka pelna najrozniejszych emocji ludzkich nie zawsze racjonalnych.

Pokaż mimo to

avatar
162
58

Na półkach: , , ,

Do kupienia zachęcił mnie opis. Okazało się że to pomyłka. Książka jest strasznie nudna. Brakowało mi ciągłości zdarzeń, przeskakiwanie w czasie przez narratora było strasznie męczocę. Gubiłam się. Nie polecam. Trzy gwiazdki bo na 407 wreszcie mnie rozśmieszyła i koniec był lepszy.

Do kupienia zachęcił mnie opis. Okazało się że to pomyłka. Książka jest strasznie nudna. Brakowało mi ciągłości zdarzeń, przeskakiwanie w czasie przez narratora było strasznie męczocę. Gubiłam się. Nie polecam. Trzy gwiazdki bo na 407 wreszcie mnie rozśmieszyła i koniec był lepszy.

Pokaż mimo to

avatar
1099
905

Na półkach: ,

Joshua Ferris
„I tak doczekaliśmy końca”

Ilość stron: 446
To pierwsza książka tego autora jaką przeczytałam. Do lektury zachęcił mnie ciekawy opis na okładce. Liczyłam na zabawną lekturę i niestety się przeliczyłam.
Treść jest nudna. Ciekawa tylko momentami. Z trudem doczytałam do końca, który jest mimo wszystko zaskakujący. Zabawne było kilka sytuacji: między innymi numery seryjne krzeseł w biurze i noszenie przez jednego z bohaterów trzech koszulek naraz.
Ja nie polecam, ale każdy może uważać inaczej i przeczytać.

Joshua Ferris
„I tak doczekaliśmy końca”

Ilość stron: 446
To pierwsza książka tego autora jaką przeczytałam. Do lektury zachęcił mnie ciekawy opis na okładce. Liczyłam na zabawną lekturę i niestety się przeliczyłam.
Treść jest nudna. Ciekawa tylko momentami. Z trudem doczytałam do końca, który jest mimo wszystko zaskakujący. Zabawne było kilka sytuacji: między innymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
442
234

Na półkach:

książka bardzo zabawna, bardzo amerykańska. Utrzymana w świetnym, lekkim stylu. Dobrze się czyta:)

książka bardzo zabawna, bardzo amerykańska. Utrzymana w świetnym, lekkim stylu. Dobrze się czyta:)

Pokaż mimo to

avatar
444
236

Na półkach: , , ,

Nuda.. Mega nuda...

Nuda.. Mega nuda...

Pokaż mimo to

avatar
323
56

Na półkach:

Nudna książka o niczym. W ogóle nie zabawna. Przemęczyłam.

Nudna książka o niczym. W ogóle nie zabawna. Przemęczyłam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    73
  • Chcę przeczytać
    47
  • Posiadam
    25
  • Podarowane znajomym
    1
  • Przejrzałam i już
    1
  • Nagroda FAW Best Books of the Year
    1
  • Domowa biblioteczka Agi :-)
    1
  • Bytom
    1
  • Literatura angielska
    1
  • Moja papierowa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki I tak doczekaliśmy końca


Podobne książki

Przeczytaj także