Opowieść zombilijna
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- I Am Scrooge: A Zombie Story for Christmas
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2010-11-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-11-30
- Liczba stron:
- 164
- Czas czytania
- 2 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7506-637-1
- Tłumacz:
- Adrian Napieralski
- Tagi:
- zombi
Jest Wigilia Bożego Narodzenia. Ebeneezer Scrooge, największy skąpiec jakiego zna świat, siedzi w swoim domu. Nie myśli już o swym majątku, bo oto do jego drzwi dobijają się hordy wygłodniałych zombie. Pragną tylko jednego: jego pazernego mózgu!
Jak to możliwe, że ten najszczęśliwszy dzień w roku zmienił się w kipiel krwi i wnętrzności, a zaśnieżone ulice Londynu spłynęły krwią?
Czy duchy Świątecznej Przeszłości, Teraźniejszości i Przyszłości zdołają uratować świat przed hordami zombie ubranych w cylindry i krynoliny?
Czy przetrwanie ludzkości zależy od zrzędliwego sknery? I co tutaj robi H.G. Wells?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 210
- 153
- 99
- 8
- 5
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
Cytaty
W moim przypadku, z racji tego, że jestem całkowicie wyobrażeniowy, doszłoby do pożarcia mnie w całości. A to byłoby bardzo nieprzyjemne.
Opinia
= Jingle bells zombie's smell shoot them in the head! =
Uzombianie klasyków literatury to genialny pomysł. Taki zabieg dodaje lekkości i świeżości ciężkim, zatęchłym historią, których nikt już nie czyta, albo tylko niektóre Alicje…
Jak to przy odświeżaniu bywa, mamy czysto i pachnąco, ale to nadal stare prześcieradło. Powieść ma takie same minusy jak jej pierwowzór: brak akcji, czasem wieje nudą no i zombie takie świąteczno-sympatyczne, ale tak ma być. Nie chodzi w takich opowieściach o innowacje, ale o zabawę. To tak jakby książką bizzaro zarzucać bezsensowność. Najbardziej zabawne, że niektórzy to robią, ale nie wszystkim rozdano po równo poczucia humoru :) „Opowieść zombilijna” nie jest pełnokrwistym bizzaro, ale i tak daje niesamowitą przyjemność płynącą z irracjonalności tego gatunku. Ja wiem, że ten młody gatunek dopiero przeciera sobie szlaki na naszym rynku, więc jest mu trudno. Fakt, że bizzaro łatwo się zachłysnąć. Mnie to dokładnie się zdarzyło. Teraz bizzaro jest dla mnie jak delicje – jem tylko wtedy, gdy najdzie mnie na nie ochota, gdyż tak najlepiej smakuje. Fenomenalne jest obserwowanie jak rodzi się gatunek, które jeszcze sam siebie nie określił, a potrafi sprzedawać się jak świeże bułeczki. Takie mamy czasy, że małe dziwadła stają się hitami, bo teraz nie sprzedaje się opowieści, ale produkty, książki stały się zabawkami w rękach marketingowców. Czy warto się tym przejmować? Nie sadzę. Roberts puszcza oko do czytelnika, bardziej niż w „Projekcie Stalin”, bo w „Opowieści zombilijnej” nie ma głębi czy morału (a nawet jeśli, to nie o niego chodzi). Konstrukcja postaci jest płytka, a cała opowieść niezobowiązująca - czyli jak najbardziej opowieść Wigilijna :) Jak ktoś chce ambitnego dzieła, to „Żywe Trupy” Kirkmana i Moora zaspokoją go całkowicie. Kirkmana kocham, to oczywiste, a Robertsa lubię bo pokazuje, że trzeba nabrać trochę dystansu do kultury, która nas otacza, nie zawsze wszystko musi być tak przerażająco poważne jak Rick Grimes. Całe piękno kultury polega na tym, że jest właśnie tak zróżnicowana.
Alicya Oss lubi prowadzić rozważania o nietypowych genezach, więc jak ktoś chce się dowiedzieć co wspólnego ma Chrystus z zombie, lookajcie posta Pada trup, pada trup, dzwonią dzwonki sań.
A skoro nie spadł jeszcze śnieg, to może warto pośpiewać o zimie pełnej martwego zła.
Jak tu nie kochać zombie, gdy można z nimi lepić bałwany <3
długich dni i zaczytanych zombi nocy
Alicya Rivard
Lubisz podążać za atramentowym królikiem? Chodź do Krainy Słów: www.alicyawkrainieslow.blogspot.com
= Jingle bells zombie's smell shoot them in the head! =
więcej Pokaż mimo toUzombianie klasyków literatury to genialny pomysł. Taki zabieg dodaje lekkości i świeżości ciężkim, zatęchłym historią, których nikt już nie czyta, albo tylko niektóre Alicje…
Jak to przy odświeżaniu bywa, mamy czysto i pachnąco, ale to nadal stare prześcieradło. Powieść ma takie same minusy jak jej pierwowzór: brak...