Lubię świat wyczarowany przez Pratchetta. Wiem, że wiele osób ma obiekcje przed sięganiem po jego książki (przyznaję, że ja też należałam do takich osób), ale wierzcie mi, w tym świecie można się zakochać. W tych książkach znajdziemy przerysowany świat, świat naszych marzeń, strachów i wyobrażeń. Ten świat wciągnął mnie od momentu, gdy zostałam namówiona na przeczytanie "Piekła pocztowego". Potem było już łatwiej, a teraz wracam do świata dysku wtedy, gdy zaczynam odczuwać bezsens naszego.
"Wolni ciutludzie" to historia Akwili, która wyrusza na poszukiwanie porwanego braciszka w krainę snów.
Często wyobrażamy sobie cudowną krainę, którą "odwiedzamy" we śnie, ale"...ludzie, którzy życzą innym, by spełniły się im wszystkie sny powinni pomieszkać choćby pięć minut w jednym z nich", nie przychodzi nam nawet do głowy to, że bardzo często śnią się nam koszmary, że często wstajemy rano zmęczeni z poczuciem, że ktoś nas gonił i nie mogliśmy się obudzić. Właśnie taki świat odwiedzamy z Akwilą.
Książkę polecam tym, którzy mają większą niż inni wrażliwość, potrafią czytać między wersami. "Jeśli widzisz i słyszysz to, czego inni nie dostrzegają, świat otwiera przed tobą swoje sekrety, lecz ty zawsze będziesz się czuła jak osoba, która przyszła na przyjęcie i nawet dostała drinka, ale nie potrafi się włączyć do zabawy..." to zajrzyj do świata fantazji Terreg Pratchetta, spodoba ci się tam na pewno.

Lubię świat wyczarowany przez Pratchetta. Wiem, że wiele osób ma obiekcje przed sięganiem po jego książki (przyznaję, że ja też należałam do takich osób), ale wierzcie mi, w tym świecie można się zakochać. W tych książkach znajdziemy przerysowany świat, świat naszych marzeń, strachów i wyobrażeń. Ten świat wciągnął mnie od momentu, gdy zostałam namówiona na przeczytanie...