Gullo Gullo

Okładka książki Gullo Gullo Miodrag Bulatović
Okładka książki Gullo Gullo
Miodrag Bulatović Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Współczesna Proza Światowa literatura piękna
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Współczesna Proza Światowa
Tytuł oryginału:
Gullo Gullo
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1989-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1989-01-01
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788306017656
Tłumacz:
Danuta Cirlić-Straszyńska
Tagi:
literatura czarnogórska terroryzm
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
937
937

Na półkach: , , ,

Ponura lektura gdzie pomiędzy wzajemne relacje anarchistyczno -lewackich grup terrorystycznych lat osiemdziesiątych XX wieku, a niemieckich i szwajcarskich przemysłowców będących ich potencjalnymi ofiarami, których egzemplifikacją stał się nieziemsko obdarzony Kurt Bodo Nossack, Autor wstawia liczne krzywe zwierciadła dające obraz obrzydliwy na miarę donosońskiego Plugawego Ptaka Nocy. Do tego dorzuca nam alternatywną historię Egiptu i Kannanu, począwszy od pierwszej dynastii przez faraona Chefrena, Hammurabiego, aż po Galilejczyka Joszuę i jego ukochaną wybrankę Gebę, wciągając w nią wszechobecne tytułowe rosomaki. Jak na Serba przystało obraża i deprecjonuje Słowaków, Chorwatów i Ukraińców ku zaskoczeniu Polaków i Ormian oszczędzając. Opowieść pełna trupów i flaków, jednak na swój sposób wciągająca.

Ponura lektura gdzie pomiędzy wzajemne relacje anarchistyczno -lewackich grup terrorystycznych lat osiemdziesiątych XX wieku, a niemieckich i szwajcarskich przemysłowców będących ich potencjalnymi ofiarami, których egzemplifikacją stał się nieziemsko obdarzony Kurt Bodo Nossack, Autor wstawia liczne krzywe zwierciadła dające obraz obrzydliwy na miarę donosońskiego Plugawego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
563
310

Na półkach:

Trafiłam na książkę przypadkiem. Zaczęłam czytać wbrew sobie 😀i nie żałuję. Początek raczej trudny ale im dalej tym trudniej było książkę odlozyc. To nie jest książka dla każdego. To nie jest książka dla wrażliwców i estetów. Jest tu bród,smród,bogactwo.dla mnie to jedna wielka metafora. wspomnienie Paschy i męki Pańskiej gdy się czyta w Wielki Piątek i Sobotę wdziera się w duszę.

Trafiłam na książkę przypadkiem. Zaczęłam czytać wbrew sobie 😀i nie żałuję. Początek raczej trudny ale im dalej tym trudniej było książkę odlozyc. To nie jest książka dla każdego. To nie jest książka dla wrażliwców i estetów. Jest tu bród,smród,bogactwo.dla mnie to jedna wielka metafora. wspomnienie Paschy i męki Pańskiej gdy się czyta w Wielki Piątek i Sobotę wdziera się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach: ,

Wybitna literacko rozprawa z lekko dziś zapomnianym europejskim terroryzmem lat 70., który dał się mocno we znaki zachodniemu światu. Sama zaś daje się mocno we znaki – czytelnikowi, co nie musi być zniechętą (o, takie słowo właśnie utworzyłem..).

Ta prowokacyjnie szalona jazda bez trzymanki może być bowiem za trudna, czy też, prościej mówiąc, odpychająca dla osób bardziej wrażliwych na krew, łzy i parę jeszcze innych płynów ustrojowych.

Na mnie lektura wywarła wielkie wrażenie, choć czasami naprawdę nie było łatwo. Niekiedy czułem się trochę tak, jakby dopadł mnie rozszalały ranny rosomak. Gulo gulo to bowiem łacińska nazwa tego jednego z najniebezpieczniejszych zwierząt na ziemi, przed którym słuszny respekt odczuwają wilk, dzik czy niedźwiedź….

Cóż, skromnie powiem, że należę do czytelników, którzy śmiało zaglądają pod brudną podszewkę tego nie najpiękniejszego ze światów. Takim książkę tę szczerze polecam. Na pewno nie pozostawi nikogo obojętnym….

A Autor miał to szczęście, że zmarł w 1991 r. Dzięki temu nie doczekał czasu, gdy jego były kraj (Jugosławia - jak to dziś już dziwnie obco brzmi) zamienił się w piekło, w którym rozwścieczone rosomaki zrobiły swoje, a były one obecne po wszystkich stronach barykady, niestety…

Wybitna literacko rozprawa z lekko dziś zapomnianym europejskim terroryzmem lat 70., który dał się mocno we znaki zachodniemu światu. Sama zaś daje się mocno we znaki – czytelnikowi, co nie musi być zniechętą (o, takie słowo właśnie utworzyłem..).

Ta prowokacyjnie szalona jazda bez trzymanki może być bowiem za trudna, czy też, prościej mówiąc, odpychająca dla osób...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2744
74

Na półkach: ,

Cóż za plugawa, obrzydliwa rzecz! - mam ochotę wykrzyknąć, gdy zaczynam czytanie. W książce jest pełno seksu, przemocy, ekskrementów... i czekolady. Robi się niedobrze, ale niebezpiecznie wciąga, to wynaturzona i wykoślawiona rzeczywistość. Groteska narasta, wyolbrzymia się, pędzi przez parę krajów. Kpiny z powieści sensacyjnych oraz kpiny z ruchów terrorystycznych. Koniec i przeczytane, nie ma gulików i biznesmena mafioza Nossacka. Oceniam na sześć.

Cóż za plugawa, obrzydliwa rzecz! - mam ochotę wykrzyknąć, gdy zaczynam czytanie. W książce jest pełno seksu, przemocy, ekskrementów... i czekolady. Robi się niedobrze, ale niebezpiecznie wciąga, to wynaturzona i wykoślawiona rzeczywistość. Groteska narasta, wyolbrzymia się, pędzi przez parę krajów. Kpiny z powieści sensacyjnych oraz kpiny z ruchów terrorystycznych. Koniec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
343
242

Na półkach: ,

Warto zaserwować sobie niekiedy jakieś odmienne danie. A „Gullo Gullo” to z pewnością dzieło nietuzinkowe. Bulatović rozprawia się z własnymi demonami, czyli wojną i emigracją, obśmiewa również większość popularnych zbiorowych, zorganizowanych sposobów na życie, a czyni to w sposób niepowtarzalny, skażony autorską mieszanką groteski i perwersji. Nieoryginalne przekonanie, że człowiek straszliwie pobłądził, ubiera w niezwykle oryginalną formę.
Jest to przy tym dzieło jawnie postmodernistyczne, a klucz do niego niełatwo odnaleźć – ja w każdym razie wciąż go szukam. Bo przecież niemożliwe, by zawieruszył się w którymś z niezliczonych rowków i otworków, jakie ochoczo a niestrudzenie pieszczą sobie bohaterowie. Albo by utknął w tym zmyślnym urządzeniu, jakiego okrutni terroryści używają do unieruchomienia jąder węgierskiego nieszczęśnika. Niemożliwe.

Warto zaserwować sobie niekiedy jakieś odmienne danie. A „Gullo Gullo” to z pewnością dzieło nietuzinkowe. Bulatović rozprawia się z własnymi demonami, czyli wojną i emigracją, obśmiewa również większość popularnych zbiorowych, zorganizowanych sposobów na życie, a czyni to w sposób niepowtarzalny, skażony autorską mieszanką groteski i perwersji. Nieoryginalne przekonanie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
473
61

Na półkach: , ,

U lala! Chore gów... Litery połączone w wyrazy które wyświetlają obrazy na ścianie jak slajdy ze zdjęciami. My jesteśmy przywiązani do krzesła w pomieszczeniu bez okien i drzwi, zmuszeni do oglądania chorych zdjęć robionych w głowie psychopaty. Brudny język, paskudne obrazy... nawet mi się podobało:) Pal sześć politykę, ideologię i inne bzdury. Na pohybel z grafomaństwem. Ta książka jest... oryginalna to złe słowo... jest... JAKAŚ. Dużo książek jest do siebie podobnych, tej na pewno nie przypiszecie do żadnej innej.

U lala! Chore gów... Litery połączone w wyrazy które wyświetlają obrazy na ścianie jak slajdy ze zdjęciami. My jesteśmy przywiązani do krzesła w pomieszczeniu bez okien i drzwi, zmuszeni do oglądania chorych zdjęć robionych w głowie psychopaty. Brudny język, paskudne obrazy... nawet mi się podobało:) Pal sześć politykę, ideologię i inne bzdury. Na pohybel z grafomaństwem....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1146
417

Na półkach: ,

Mimo najszczerszych chęci i kilkukrotnego podejścia nie dałam rady przeczytać tej książki.Dla mnie męcząca, nudna i niezrozumiała, interesująca chyba tylko dla wybitnie inteligentnych indywidualistów i znawców literatury.
Jak bym miała do wyboru zacząć czytać jeszcze raz albo mycie okien to chyba wolała bym przelecieć szmatą okna( nie cierpię myć okien)

Mimo najszczerszych chęci i kilkukrotnego podejścia nie dałam rady przeczytać tej książki.Dla mnie męcząca, nudna i niezrozumiała, interesująca chyba tylko dla wybitnie inteligentnych indywidualistów i znawców literatury.
Jak bym miała do wyboru zacząć czytać jeszcze raz albo mycie okien to chyba wolała bym przelecieć szmatą okna( nie cierpię myć okien)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    59
  • Przeczytane
    55
  • Posiadam
    25
  • Bałkany
    2
  • Ulubione
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Do wymiany/sprzedaży
    1
  • Współczesna proza piw
    1
  • Chorwacki
    1
  • Współczesna proza światowa PIW
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gullo Gullo


Podobne książki

Przeczytaj także