Strażniczka Bramy

Okładka książki Strażniczka Bramy
Michelle Zink Wydawnictwo: Telbit Cykl: Bliźniaczki Milthrope (tom 2) fantasy, science fiction
388 str. 6 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Bliźniaczki Milthrope (tom 2)
Tytuł oryginału:
Guardian of the Gate
Wydawnictwo:
Telbit
Data wydania:
2010-10-20
Data 1. wyd. pol.:
2010-10-20
Liczba stron:
388
Czas czytania
6 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362252152
Tłumacz:
Marta Kapera
Tagi:
proroctwo siostry zdrada walka bliźniaczki Marta Kapera
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
576 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
533
304

Na półkach: , ,

Utrzymanie poziomu serii jest niełatwym wyzwaniem i nie zawsze się udaje. Zadanie jest łatwiejsze, gdy cykl jest po prostu słaby i wydanie kolejnej słabej części nie powinno nikogo zdziwić. Rzadko się zdarza, że każdy tom przypadnie nam w tym samym stopniu do gustu, aby niemożliwe było wybranie swojego ulubionego. Gdy mamy do czynienia z marną powieścią często rezygnujemy z sięgnięcia po następne części. Przeważnie jest to słuszna decyzja, jednak nie zawsze. Taka sytuacja ma miejsce w trylogii Michelle Zink. Proroctwo sióstr mocno rozczarowuje i nie wywołuje najmniejszej chęci poznania dalszych losów bliźniaczek. Tymczasem Strażniczka bramy to już całkiem inna bajka.

Strażniczka bramy to drugi tom trylogii Michelle Zink opowiadającej o bliźniaczkach Milthorpe uwikłanych w starożytną przepowiednię. Dziewczyny stały się teraz dla siebie wrogami. Lia stara się za wszystkich sił strzec świata przed nadejściem złego Samuela - Alice jak najbardziej tego chce. Po tragicznym wydarzeniu rozgrywającym się na ostatnich stronach Proroctwa sióstr, Lia postanawia opuścić dom. Wraz ze swoim przyjaciółkami i oddanym służącym Edmundem wyrusza na poszukiwanie zaginionych stron księgi, które mają jej pomóc zakończyć proroctwo. Udają się do miejsca, gdzie żyją inne siostry i bracia, w tym ciocia bliźniaczek, która może znać miejsce ukrycia zaginionych kart. Podróż ta nie będzie przyjemną wycieczką. Zagrożenie będzie czyhać na każdym kroku, a Dusze będą starały się zwodzić Lię na wszystkie możliwe sposoby. Czy wyprawa przebiegnie po myśli głównej bohaterki? Czy uda się jej odnaleźć resztę przepowiedni? I jaki będzie miał w tym udział tajemniczy nieznajomy?

Bez zmiennie czas akcji obejmuje XIX wiek, z tą tylko różnicą, że w porównaniu z pierwszym tomem, teraz czułam klimat tamtych lat. Od zakończenia wydarzeń w Proroctwie sióstr minęło pół roku. Lia przebywa w Londynie próbując znaleźć rozwiązanie swoich problemów. Pierwsze strony nie są zachęcające. Akcji jest niewiele, a jedyne czego doświadczamy to bezustannych rozmyślań Lii nad swoim ciężkim losem. Pierwsze moje myśli to 'znów będzie nudna książka o niczym'. Jednak zdziwiłam się trochę, gdy okazało się, że tak nie jest. Po mało atrakcyjnych pierwszych rozdziałach akcja nabiera tempa i do samego końca utrzymuje dość dobry rytm. Nie można narzekać na nudę. Autorka nas niejednokrotnie zaskakuje i w końcu pojawiają się zwroty akcji o których można było tylko pomarzyć w pierwszej części. Nie twierdzę, że historia stała się teraz wybitnie dobra - w dalszym ciągu uważam, że jest dość prosta: nieskomplikowany schemat, jednoznaczną fabuła, nie ma zawiłości czy problematycznych wydarzeń, które mogą być nie klarowne. Autorka pokusiła się również o wątek romantyczny, który w Proroctwie sióstr był bardziej symboliczny, niż grał jakąkolwiek rolę. Tutaj się to diametralnie zmienia. Lia opuszczając swój dom zostawia Jamesa, jednak na jej drodze pojawia się inny chłopak. Nie do końca przemówiły do mnie ich relacje. Związek jest zbyt przerysowany i infantylny. Lia, która z Jamesem chodziła co najwyżej za rączkę pozwala teraz na dużo więcej, mimo, że znają się parę dni. Ale przecież to się nie liczy. Ważne jest, że poczuli ze sobą więź od pierwszych minut. Nie wiem kogo satysfakcjonują takie związki, może młodszy czytelnik to kupi, ale do mnie nie przemawia taka logika, tym bardziej że jej związek z Jamesem nie jest oficjalnie zakończony.

W dalszym ciągu mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową widzianą oczami Lii. Jako, że główna bohaterka opuściła swój dom rodzinny nie ma teraz za wielkiego kontaktu z swoją siostrą Alice. Więc oczywiste jest, że o jakiejkolwiek walce w dosłownym jej znaczeniu ciężko mówić, gdyż dziewczyny się nie widują. Postać Alice wydaje mi się być ciekawsza od Lii, zetem szkoda, że było jej niewiele. Główna bohaterka niestety głupieje z tomu na tom. W poprzedniej części może nie pałałam do niej miłością, ale była mi na tyle przyjazna, że czułam w stosunku do niej irytacji. W Strażniczce bramy Lia niejednokrotnie pokazuje jak naiwna i lekkomyślna jest. W międzyczasie jej poziom użalania się nad sobą i rozpamiętywania wszystkiego niebezpiecznie wzrasta. Dziewczyna nie myśli o niczym inny jak tylko o proroctwie. Rozumiem, że jest jego częścią, ale kto normalny myśli ciągle o tym samym? Mimo, że wątek romantyczny kuleje to nowy wybranek Lii wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Potrafił pokazać charakter, gdy była potrzeba, a czasami nawet nas rozśmieszyć.

Strażniczka bramy na tle swojej poprzedniczki wypada dużo lepiej. Widać, że autorka dopracowała pewne szczegóły. Jako, że znaczną część fabuły bohaterowie podróżują historia nabrała dynamiki oraz lepszego tempa, co sprawiło, że powieść budzi nasze zainteresowanie i chęć rozwiązania tajemnicy. Pisarka lekkim, barwnym językiem maluje świat w który mamy możliwość się zanurzyć, poznać chociaż odrobinę wiek XIX, który na pewno niejednego z nas intryguje. Nie jest to na pewno książka wysokich lotów. Raczej lekka i przyjemna lektura, która może umilić wieczór. Nie zapada jednak na długo w pamięć - tak szybko jak się ją przeczyta, tak szybko o niej zapomni. Po ostatni tom sięgnę już z większą chęcią. Zink udało się wzbudzić moje zainteresowanie i z ciekawością poznam zakończenie proroctwa.

Utrzymanie poziomu serii jest niełatwym wyzwaniem i nie zawsze się udaje. Zadanie jest łatwiejsze, gdy cykl jest po prostu słaby i wydanie kolejnej słabej części nie powinno nikogo zdziwić. Rzadko się zdarza, że każdy tom przypadnie nam w tym samym stopniu do gustu, aby niemożliwe było wybranie swojego ulubionego. Gdy mamy do czynienia z marną powieścią często rezygnujemy z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    786
  • Chcę przeczytać
    463
  • Posiadam
    149
  • Ulubione
    39
  • Teraz czytam
    15
  • Fantastyka
    14
  • 2013
    13
  • Chcę w prezencie
    13
  • Z biblioteki
    11
  • 2012
    11

Cytaty

Więcej
Michelle Zink Strażniczka Bramy Zobacz więcej
Michelle Zink Strażniczka Bramy Zobacz więcej
Michelle Zink Strażniczka Bramy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także