Autobus do San Juan
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Proza XX Wieku
- Tytuł oryginału:
- The Wayward Bus (1947)
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 1993-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1993-01-01
- Liczba stron:
- 270
- Czas czytania
- 4 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8385554092
- Tłumacz:
- Aleksandra Lenobel
- Tagi:
- powieść amerykańska nagroda Nobla
Przypadkowi pasażerowie podróżują autobusem po bocznych drogach Kalifornii. Są wśród nich ludzie zagubieni i samotni, dobroduszni i chciwi, piękni i rozpustni, głupcy i intryganci. Poznajemy ich marzenia, namiętności, prawdziwe oblicza. "Autobus do San Juan" to, jak zwykle u Steinbecka, śmiały, pełen fantazji i pozbawiony sentymentalizmu portret natury ludzkiej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 937
- 683
- 159
- 28
- 19
- 13
- 11
- 11
- 10
- 7
Cytaty
-Dlatego, że umie gotować groch - szepnął do siebie. Ale był jeszcze jeden powód. Ona go kocha. Naprawdę kocha. Wiedział to. Nie można tego tak sobie zostawić. Bo to już jest cała konstrukcja i ma swoją architekturę, i nie da się odejść od tego, żeby nie wyrwać części samego siebie. Więc jeśli chcesz być cały i zupełny - zostajesz, czy masz ochotę czy nie.
Opinia
John Steinbeck - przyznaję to otwarcie - to jeden z moich ulubionych pisarzy. Przeczytałam do tej pory aż (lub w zależności jak popatrzeć - zaledwie) sześć z jego książek. Ani jedna z nich mnie nie zawiodła. Cztery z nich (między innymi "Grona gniewu", "Na wschód od Edenu" czy "Myszy i ludzie") szczególnie zapadły mi w pamięć i serce. Nawet po wielu miesiącach od ich lektury jestem w stanie odtworzyć fabułę i żywo, niemal z wypiekami na twarzy, o niej dyskutować. Lepszej rekomendacji dla książek i ich autora być więc chyba nie może. Z "Zagubionym autobusem" nie jest inaczej. Przyznam szczerze, że ten tytuł wpisuję właśnie w poczet moich ulubionych, tych najlepszych z najlepszych książek Amerykanina. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że być może, z upływem czasu, ten tytuł uplasuje się na miejscu drugim, tuż za moimi ukochanym "Gronami gniewu".
Tym razem noblista zaprasza swojego czytelnika w skromne progi dosyć zdezelowanego autobusu. Jego pasażerowie są po części tacy, jak ich środek lokomocji: zagubieni, zmęczeni życiem i nieprzewidywalni. Mimo wielu przeszkód w poszukiwaniu siebie próbują dotrzeć do wyznaczonych przez siebie celów. I wybierając w tym celu drogę iście wyboistą. Jednak to nie ich podróż jest najistotniejszym elementem niniejszej książki.
W "Zaginionym autobusie" prym wiodą sami bohaterowie. Są barwni, niejednoznaczni, skomplikowani, nieidealni i niezmiernie (co u Steinbecka nie jest rzeczą dziwną) ludzcy. I właśnie sposób, w jaki zostali przez pisarza wykreowani zachwyca mnie (jak zawsze u Steinbecka) najbardziej. Pociągająca mężczyzn Camille, zdominowana przez matkę Mildred, niepewna swoich walorów Norma, sfrustrowana Alice, pełen kompleksów Pryszcz - to tylko część barwnego wachlarza ludzkich zachowań pełnych wad i słabości.
W przypadku twórczości Steinbecka, zawsze powtarzałam, że cenię go głównie za mężczyzn, jakich, na potrzeby swych powieści, stworzył. Tą pozycją noblista udowodnił, że wyśmienicie zna się również na kobiecych charakterach. Odwzorował je tutaj niebywale obrazowo, podkreślił ich wielowymiarowość. Czytając tę powieść ma się wrażenie, że jest się w samym środku realnego, tętniącego życiem, miejsca. Nie może tutaj być mowy o płaskich, papierowych, niedopracowanych postaciach. Nie ma tutaj ideałów. Każdy ma jakieś wady, każdy walczy z pokusami, w każdym buzują (choć niejednokrotnie głęboko skrywane) emocje.
Za słaby punkt powieści można uznać nazbyt powolną, niemal ślamazarnie rozwijającą się akcję. Jeśli mam być jednak szczera, nie czuję się tym faktem znudzona. Dzięki wolno postępującej akcji, skupiałam się głównie na relacjach międzyludzkich. Uznaję więc, że zabieg ten jest bardziej zaletą, aniżeli wadą omawianego tytułu.
Ponadto, na szczególną uwagę zasługuje dosyć duszna atmosfera powieści. Z racji awarii autobusu, jego użytkownicy są na siebie zdani, muszą spędzić w swoim towarzystwie całą dobę. Takie stresujące i nieprzewidziane sytuacje wspaniale ukazują ludzkie słabości i przywary. Autor po mistrzowsku ukazał eskalację tłumionych latami emocji a awaria autobusu stała się tylko przyczynkiem do ich wybuchu.
Noblista przyzwyczaił mnie do faktu, że potrafi pierwszorzędnie wykreować świat. Przeczytałam gdzieś, że omawiany tytuł to jedna ze słabszych powieści autora. I przecieram oczy ze zdumienia. Uważam zgoła inaczej. Dla mnie to jedna z lepszych jego książek. Po raz kolejny utwierdza mnie w przekonaniu, że nazwisko Steinbecka to zawsze znakomity wybór. Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. I niezmiernie się cieszę, że jeszcze sporo jego tytułów cały czas przede mną. Na pewno po nie sięgnę. Póki co, szczerze polecam "Zaginiony autobus". Jeśli podróżować przez świat słów, to tylko z Johnem Steinbeckiem.
(c) www.bookiecik.pl
John Steinbeck - przyznaję to otwarcie - to jeden z moich ulubionych pisarzy. Przeczytałam do tej pory aż (lub w zależności jak popatrzeć - zaledwie) sześć z jego książek. Ani jedna z nich mnie nie zawiodła. Cztery z nich (między innymi "Grona gniewu", "Na wschód od Edenu" czy "Myszy i ludzie") szczególnie zapadły mi w pamięć i serce. Nawet po wielu miesiącach od ich...
więcej Pokaż mimo to