[Napisałam piękną opinię, ale oczywiście musiałam przypadkiem kliknąć poza okno i się nie zapisała. Można się wściec. Ah, cokolwiek napiszę, to już nie to samo..]
Przeczytana głównie z sentymentu do "Klasy pani czajki", namiętnie czytywanej w czasach podstawówki. Niestety, jeśli sięgnąć po "Klasę pani Czajki" po latach, spotkać się można ze sporym zawodem, tekst zdaje się być dziecinny, poświęcać uwagę błahym dramacikom gimnazjalistów. Jednak w przypadku "LO-terii" Piekarska, kontynuując napoczęte wątki bohaterów, zdaje sobie sprawę, że by poruszyć starszego odbiorcę, potrzebne są mocniejsze środki. Są więc choroby, zdrady, śmierć, seks. Na lekcjach nie wyrywa się już niewinne 'ja pierniczę', lecz soczyste 'kurwa' i to w dodatku z ust poczciwego Maćka! W życie młodych bohaterów wtłoczono naprawdę dużo dramatyzmu.
Powieść czyta się więc całkiem szybko i przyjemnie, bezmyślnie obserwując kolejne perypetie. Wydaje mi się jednak, że książka ta nie obrazuje równie dobrze realiów i emocji towarzyszących szkole średniej jak jej poprzedniczka podsumowywała gimnazjum.
"LO-teria" to po prostu lektura dla tych, którzy przeczytali i pokochali "Klasę pani Czajki" i jej bohaterów.

[Napisałam piękną opinię, ale oczywiście musiałam przypadkiem kliknąć poza okno i się nie zapisała. Można się wściec. Ah, cokolwiek napiszę, to już nie to samo..]
Przeczytana głównie z sentymentu do "Klasy pani czajki", namiętnie czytywanej w czasach podstawówki. Niestety, jeśli sięgnąć po "Klasę pani Czajki" po latach, spotkać się można ze sporym zawodem, tekst zdaje się...