Futility or The Wreck of the Titan
- Kategoria:
- powieść przygodowa
- Wydawnictwo:
- Quiet Vision Pub
- Data wydania:
- 2006-08-01
- Data 1. wydania:
- 2006-08-01
- Liczba stron:
- 96
- Czas czytania
- 1 godz. 36 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781599869582
- Tagi:
- katastroficzna nowela
Futility, or the Wreck of the Titan was an 1898 novella written by Morgan Robertson. The story features the ocean liner Titan, which sinks in the North Atlantic after striking an iceberg. The Titan and its sinking have been noted to be very similar to the real-life passenger ship RMS Titanic, which sank fourteen years later.
The first half of Futility introduces the hero, John Rowland. Rowland is a disgraced former Royal Navy lieutenant, who is now a drunkard and has fallen to the lowest levels of society. Dismissed from the Navy, he is working as a deckhand on the Titan. The ship hits the iceberg and sinks somewhat before the halfway point of the novel. The second half follows Rowland, as he saves the young daughter of a former lover by jumping onto the iceberg with her. After a number of adventures, in which he fights a polar bear and finds a lifeboat washed up on the iceberg, he is eventually rescued by a passing ship and, over several years, works his way up to a lucrative Government job restoring his former income and position in society. In the closing lines of the story he receives a message from his former lover, pleading for him to visit her and her daughter.
Despite all of the publicity about it's similarities to the Titanic, the real reason for this story is to point out the arrogance and abuses rampant at the time in business, politics and society based solely on money and economic class. The lies and maneuvering by the steamship company and the insurance company to avoid having to take responsibility or pay for the disasters, the abuses John Rowland takes after returning to shore, even though he is a hero, simply because he is of low class, and the total disregard for lives and law displayed by the shipping company and the captain and crew aboard the Titan. These and much more are used as scathing attacks on the social and political problems of the time.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 120
- 28
- 8
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Trzy opowiadania: najsłynniejszy "Upadek Tytana", intrygujące "Poza spektrum" i bardzo dobre "W dolinie cienia". Czytało się nieźle, abstrahując od tłumaczenia - niepoprawne formy gramatyczne, błędy językowe i w ogóle miałam wrażenie, że czytam coś z google translatora.
"Upadek Tytana" zrobił na mnie duże wrażenie - dokładny opis parowca i jego wodoszczelnych grodzi, wzmianka o małej ilości szalup, rejs mający miejsce w kwietniu... niesamowity zbieg okoliczności (?),oczywiście również jeśli chodzi o nazwę, którą posłużył się autor. Fabuła umiarkowanie interesująca, postacie takie sobie. "Poza spektrum", podobno również po części prorocze, zaciekawiło mnie, choć nie porwało. Natomiast bardzo spodobało mi się ostatnie opowiadanie, mroczne, w klimacie thrillera.
Reasumując: szału nie ma, ale przeczytać warto, zwłaszcza że to króciutka książka.
Trzy opowiadania: najsłynniejszy "Upadek Tytana", intrygujące "Poza spektrum" i bardzo dobre "W dolinie cienia". Czytało się nieźle, abstrahując od tłumaczenia - niepoprawne formy gramatyczne, błędy językowe i w ogóle miałam wrażenie, że czytam coś z google translatora.
więcej Pokaż mimo to"Upadek Tytana" zrobił na mnie duże wrażenie - dokładny opis parowca i jego wodoszczelnych grodzi,...
TYTAN(IC)
Mistrzowie science fiction od zawsze cechowali się iście profetycznymi zdolnościami. Weźmy Wellsa, który przewidział takie rzeczy, jak toczenie wojny za pomocą samolotów czy eksperymenty genetyczne, Verne’a z jego przewidywaniami łodzi podwodnych i helikopterów czy naszego jakże zasłużonego rodaka, Lema, którego wyobraźnia zrodziła e-booki i smartfony. Żaden z nich jednak nie przewidział konkretnego wydarzenia tak, jak zrobił to Morgan Robertson w swoim „Upadku Tytana”. Udało mu się bowiem w takich szczegółach przedstawić katastrofę Titanica, która w jego czasach była pieśnią dość odległej przyszłości, że nawet Nostradamus z tymi swoimi przepowiedniami nadającymi się do zinterpretowania ich w zależności od potrzeby, zrobiłby się czerwony ze wstydu i z zazdrości. A teraz polscy czytelnicy mogą przekonać się o tym wszystkim, bo nowela ta (wraz z dwoma opowiadaniami) pojawiła się na naszym rynku.
Niniejsza historia opowiada losy pewnego tragicznego rejsu. Statek o nazwie „Tytan”, największe pływające dokonanie ludzkości, miał być niezatapialny. Miał być największym cudem techniki. Niestety spotkanie z górą lodową skończyło się dla niego tragicznie…
Całość mojej recenzji na portalu Sztukater: https://sztukater.pl/ksiazki/item/27237-upadek-tytana.html
TYTAN(IC)
więcej Pokaż mimo toMistrzowie science fiction od zawsze cechowali się iście profetycznymi zdolnościami. Weźmy Wellsa, który przewidział takie rzeczy, jak toczenie wojny za pomocą samolotów czy eksperymenty genetyczne, Verne’a z jego przewidywaniami łodzi podwodnych i helikopterów czy naszego jakże zasłużonego rodaka, Lema, którego wyobraźnia zrodziła e-booki i smartfony. Żaden z...
Niewielka książeczka, która do złudzenia może przypomina historię Titanica. Nie mamy tutaj aż tak słodkiej opowieści o miłości w stylu sławnego DiCaprio jednakże facet, który jest głównym bohaterem, John Rowland, naprawdę da się lubić, szczególnie kiedy w obliczu tragedii możemy poznać historię jego i kobiety z jego przeszłości. Brzmi całkiem nieźle? Tak właśnie jest. Książeczka nie jest długa, ale czyta się lekko i szybko. Taki dobry przerywnik po zabieganym dniu. Dodatkowo są jeszcze dwa inne krótkie opowiadania, więc na pewno ta pozycja znajdzie swoich zwolenników.
Co do kwestii tego, że są to opowiadania prorocze to zdania zdecydowanie są podzielone. Jedni uważają, że to mimo wszystko bzdury, inni zaś, że to sama prawda. Ja podchodzę do tego jako do dobrej lektury 🙂 Nie chcę za dużo pisać, bo w sumie nie chcę za wiele spoilerować – chodź prawda jest taka, że chciałabym Wam opowiedzieć wszystko ! 🙂
Całość jest naprawdę przyjemna, idealna (jak już wspomniałam) na czytadło do odpoczynku. Postacie są proste co jest zdecydowanie dobrym zabiegiem kiedy mamy w dłoniach krótką formę do czytania. Możemy się czegoś dowiedzieć, możemy się rozluźnić, czy potrzeba czegoś więcej?
Niewielka książeczka, która do złudzenia może przypomina historię Titanica. Nie mamy tutaj aż tak słodkiej opowieści o miłości w stylu sławnego DiCaprio jednakże facet, który jest głównym bohaterem, John Rowland, naprawdę da się lubić, szczególnie kiedy w obliczu tragedii możemy poznać historię jego i kobiety z jego przeszłości. Brzmi całkiem nieźle? Tak właśnie jest....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Upadek Tytana" to książka z trzema opowiadaniami, gdzie dwa z nich uważane są za prorocze. Zapraszam do recenzji na mojego bloga:
https://ksiazkowepodrozeagi.blogspot.com/2018/12/upadek-tytana.html#more
"Upadek Tytana" to książka z trzema opowiadaniami, gdzie dwa z nich uważane są za prorocze. Zapraszam do recenzji na mojego bloga:
Pokaż mimo tohttps://ksiazkowepodrozeagi.blogspot.com/2018/12/upadek-tytana.html#more
Titanica w wersji kinowej albo się lubi, albo nie. Ja należę do tej grupy, która za każdym razem wyje, nie mogąc się opanować i daje złote rady Kate Winslet, co by się przesunęła, wszak miejsca na drzwiach starczyłoby dla nich obojga. Tak więc, gdy usłyszałam o książce, która – jak głosi okładka – jest prorocza względem wydarzeń, które rozegrały się na początku ubiegłego stulecia, wiedziałam, że prędzej czy później po nią sięgnę.
„Upadek Tytana” objętościowo jest dość niewielki, za to czytając go, naprawdę w wielu momentach ma się wrażenie, że już gdzieś się to „widziało”. Z jednej strony jest to doświadczenie bardzo ciekawe, z drugiej – nieco przerażające. Główny bohater, John Rowland, nie jest może typem w stylu Leo DiCaprio, którego za tę rolę ukochałam młodzieńczą miłością, niemniej gość też da się lubić, a znalazłaby się nawet rzecz, która mnie z nim łączy – ja też lubię whisky 😉 Mamy tu sporo opisów, dzięki czemu łatwiej jest wyobrazić sobie ogrom statku – najwspanialszego, jaki kiedykolwiek zbudowano. Ale poza nawiązaniami do Titanica znajdziemy tu także coś więcej – całkiem zgrabną opowieść o życiu rzeczonego bohatera, który na pokładzie Tytana spotyka kobietę ze swojej przeszłości. To miły dla umysłu przerywnik, gdy ten wciąż trawi informacje, jak to możliwe, że Robertson napisał coś, co wydarzyło się później w rzeczywistości, ogromem swojej tragedii doprowadzając do zmian w zasadach bezpieczeństwa morskiego.
W książce znajdziemy ponadto dwa inne opowiadania, jednak „Upadek Tytana” bezsprzecznie zasłużył u mnie na miano tego najciekawszego. Nie są one długie, jedno opowiada o konflikcie na linii Ameryka-Japonia, drugie o walce o kobiece względy.
Myślę, że to książka, która znajdzie dość szerokie grono odbiorców, choć tych liczących na drugiego DiCaprio muszę zmartwić – tak cukierkowo nie jest. Niemniej jest to lektura, której warto poświęcić chwilę i samemu przekonać się, jak czujemy się z faktem, że tę – a raczej prawie bliźniaczą – tragedię ktoś opisał, zanim się wydarzyła, a co za tym idzie – być może można jej było zapobiec.
Titanica w wersji kinowej albo się lubi, albo nie. Ja należę do tej grupy, która za każdym razem wyje, nie mogąc się opanować i daje złote rady Kate Winslet, co by się przesunęła, wszak miejsca na drzwiach starczyłoby dla nich obojga. Tak więc, gdy usłyszałam o książce, która – jak głosi okładka – jest prorocza względem wydarzeń, które rozegrały się na początku ubiegłego...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam czytać książki zaskakujące. Zwłaszcza takie, które kuszą zagadką i tajemnicą. "Upadek Tytana" to bez dwóch zdań książka niezwykła. Dostajemy trzy opowiadania w tematyce marynistycznej, napisane na przełomie XIX i XX wieku, a więc mamy możliwość swoistej podróży w czasie, zarówno pod względem językowym, jak i poniekąd obyczajowym.
Pierwsze opowiadanie to właśnie tytułowy "Upadek Tytana". To w pewnym sensie prorocza wizja zderzenia niezatapialnego potężnego statku z górą lodową, przewidziana przez autora na kilkanaście lat, bo w 1898 roku, przez wydarzeniami z kwietnia 1914 roku. Niewiarygodne, z jaką precyzją przewidział katastrofę, łącznie z niewystarczającą liczbą szalup ratunkowych. I żal, że konstruktorzy Titanica nie byli tak przewidujący... Istotny w tym opowiadaniu jest jednak zupełnie inny wątek. To historia Johna Rowlanda, pracującego na Tytanie marynarza. Zupełnie niespodziewanie w trakcie tej podróży spotyka swoją dawną miłość, podróżującą z dzieckiem i mężem. Targają nim sprzeczne emocje, które z czasem zaczynają ważyć na jego życiu. Kiedy nagle dochodzi do tragedii na statku, a załoga za wszelką cenę chce to ukryć, Rowland nie godzi się z tym, stając się tym samym persona non grata. Kapitan robi wszystko, żeby go uciszyć, jednak zderzenie z górą lodową odwraca bieg wydarzeń. Od tego momentu wartkość akcji nabiera rozpędu, a my mamy możliwość obserwowania walki o życie i prawdę. Zakończenie natomiast jest mocno zaskakujące.
"Poza spectrum" to kolejne opowiadanie, wydane w 1914 roku, przewidujące konflikt amerykańsko - japoński, jednak z niewielką nutką science fiction. Marynarze strony amerykańskiej, biorący udział w walkach, zapadają na tajemniczą chorobę oczy, niepozwalającą im prowadzenie dalszych walk. Rozwiązanie zagadki było dla mnie dużą niespodzianką i ciekawi mnie, czy taka możliwość rzeczywiście istnieje...
"W dolinie cienia" natomiast to opowiadanie z wątkiem kryminalno - romansowym, przynajmniej w moim odbiorze. Dzieje się na pokładzie łodzi podwodnej, historia rozgrywa się między dwoma mężczyznami, walczącymi o względy kobiety. Jeden z nich, odrzucony i zraniony, doprowadza do tragedii..
Szczerze mówiąc - świetna jest ta książka. Znakomicie napisane historie, utrzymujące czytelnika w napięciu od początku do końca, wgląd w czasy z początku XX wieku, podróż w przeszłość - to wszystko daje nam pozycję, którą naprawdę warto przeczytać.
Dziękuję Wydawnictwu WasPos za umożliwienie mi przeczytania tej książki i polecam!
Uwielbiam czytać książki zaskakujące. Zwłaszcza takie, które kuszą zagadką i tajemnicą. "Upadek Tytana" to bez dwóch zdań książka niezwykła. Dostajemy trzy opowiadania w tematyce marynistycznej, napisane na przełomie XIX i XX wieku, a więc mamy możliwość swoistej podróży w czasie, zarówno pod względem językowym, jak i poniekąd obyczajowym.
więcej Pokaż mimo toPierwsze opowiadanie to właśnie...
Jest to zbiór trzech krótkich opowiadań, w tym tytułowy "Upadek Tytana", opowiadanie które czytało mi się najlepiej.
Jest to zbiór trzech krótkich opowiadań, w tym tytułowy "Upadek Tytana", opowiadanie które czytało mi się najlepiej.
Pokaż mimo toKsiążka ,,Upadek Tytania” i mam tu na myśli te opowiadanie zachwyciło mnie do reszty. Czytało mi się ją szybko mimo, że składa się w większości z opisów. Fenomenalna w swojej proroczej wizji upadku tak wspaniałego i luksusowego jak na tamte czasy statku, który miał być niezniszczalny, a pokonał go lód. Bohatera tej powieści dążymy sympatią za jego szczerość, odwagę i upór. Przez większość lektury miałam ciarki na skórze, bowiem znając historię Titanica, widzimy w tej historii zapowiedź tego co nadejdzie w raz z budową tak wspaniałego pasażerskiego okrętu. Czytelnik ma ochotę wręcz krzyczeć: Ludzie nie budujcie Titanica, zobaczcie co się z nim stanie!” Nie dziwię się więc, że powieść ta uważana jest za proroczą historię, która została napisana kilkanaście lat wcześniej. Tragedia bowiem opisana w książce porusza i skłania do refleksji. Mimo, że minęło tyle lat. I choć w książce mamy jeszcze dwa opowiadania bardzo krótkie, które już tak nie zapierają dechu w piersi to i tak warto przeczytać tę książkę ze względu na opowiadanie o Tytanie.
Książka ,,Upadek Tytania” i mam tu na myśli te opowiadanie zachwyciło mnie do reszty. Czytało mi się ją szybko mimo, że składa się w większości z opisów. Fenomenalna w swojej proroczej wizji upadku tak wspaniałego i luksusowego jak na tamte czasy statku, który miał być niezniszczalny, a pokonał go lód. Bohatera tej powieści dążymy sympatią za jego szczerość, odwagę i...
więcej Pokaż mimo toUpadek Tytana... Powieść napisana i wydana pod koniec XIX wieku przez Morgana Robertsona. Jeśli ktoś o tym nie słyszał, to zapraszam.
Więcej na:
http://www.javri.eu/2018/08/books-16.html
Upadek Tytana... Powieść napisana i wydana pod koniec XIX wieku przez Morgana Robertsona. Jeśli ktoś o tym nie słyszał, to zapraszam.
Pokaż mimo toWięcej na:
http://www.javri.eu/2018/08/books-16.html
Historia niesamowicie podobna do historii Titanica, aż dziwne, że została wymyślona kilka lat przed katastrofą, a nie tuż po niej. Czyta się szybko, z zapartym tchem, nie dowierzając, że fakty opisane w książce są tak bardzo podobne do tych, które znamy chociażby ze słynnego filmu o Titanicu. Polecam!
Historia niesamowicie podobna do historii Titanica, aż dziwne, że została wymyślona kilka lat przed katastrofą, a nie tuż po niej. Czyta się szybko, z zapartym tchem, nie dowierzając, że fakty opisane w książce są tak bardzo podobne do tych, które znamy chociażby ze słynnego filmu o Titanicu. Polecam!
Pokaż mimo to