Hokkaido. Japonia bez gejsz i samurajów

Okładka książki Hokkaido. Japonia bez gejsz i samurajów
Piotr Milewskipraca zbiorowa Wydawnictwo: Mantis publicystyka literacka, eseje
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Mantis
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
839181257X
Tagi:
Japonia Hokkaido reportaż eseje literatura podróżnicza
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1583
1578

Na półkach: ,

O jakich miejscach w Japonii pisze się najmniej? O archipelagu Riukiu i o Hokkaido. Pierwsze jest na tyle małe i na tyle "egzotyczne", że nie bardzo pasuje do narracji o gejszach i samurajach, drugie z kolei uważane było za koniec świata przez samych Japończyków i do dziś ta druga co do wielkości wyspa archipelagu pozostaje najsłabiej zaludnionym terenem kraju. Niby jeszcze Japonia, ale w zasadzie bez większych miast (poza Sapporo), za to z gigantyczną ilością parków narodowych i niedobitkami kultury Ajnów. Działa na wyobraźnię, prawda?

Nic dziwnego, że za "Hokkaido" zabierałam się z dużymi nadziejami, szczególnie przez ten podtytuł - "Japonia bez gejsz i samurajów". Co zostanie z Japonii, jeśli pozbawimy ją tradycyjnej turystycznej cepelii, skreślimy duże miasta i związaną z nimi popkulturę? We wstępie Piotr Węgrzynowicz zapewnia, że otrzymamy obraz prawdziwy, nie zdeformowany przez stereotypy, którym ulegają inni autorzy poczytnych książeczek. Będzie zatem Japonia prawdziwa, przedstawiona z perspektywy nie turystów i stypendystów wszelkiej maści, ale przez niemal autochtonów, którzy wrośli w japońskie społeczeństwo. Zapewnia te powtarza esej Rafała Rzepki - sporo tu pomstowania na posługiwanie się stereotypami przez innych autorów, podróżników, turystów i osoby luźno zainteresowane. Co z tego wynika? Ano nic, ale pozostawia nadzieję, że tym razem, z takim zapleczem, otrzymamy książkę bez stereotypów i uprzedzeń, która przedstawi nam nową Japonię, przez pryzmat zgoła innych skojarzeń niż typowe.

Tyle nadzieje, bo zaraz po utyskiwaniach Rafała Rzepki mamy esej o nie-konfliktowości mieszkańców Hokkaido (czyli japońska grzeczność w natarciu), o japońskich sposobach kibicowania (czyli japoński zwyczaj robienia wszystkiego w grupie ma się dobrze), o dzielnicach rozrywki w Sapporo (co nie jest echem nocnego życia Edo/Tokio), o onsenach (co może być bardziej japońskiego?)
Z ciekawszych esejów trzeba wymienić ten o festiwalach na Hokkaido Piotra Milewskiego (co oczywiście nie jest wcale a wcale esejem o matsuri) oraz o mało znanej potrawie czyngis-chan.
Najbardziej wartościowy wydaje mi się tekst Tomka Bogdanowicza o kulturze Ajnu - o ile wiem, po polsku ukazała się do tej pory tylko jedna książka na ten temat. Kompletnie nie rozumiem natomiast, co tu robi "esej" o wybiórczo potraktowanej faunie Hokkaido. Ostatecznie mówimy o wyspie, która jest w zasadzie jednym wielkim parkiem narodowym, więc taki wycinek nie ma szans zaprezentować pełnego przekroju rzadkich i cennych gatunków, które występują w tym regionie.

Cała ta książeczka nasuwa mi nieodparcie wrażenie, że Polonia na Hokkaido skrzyknęła się, żeby coś napisać o miejscu zamieszkania, więc każdy napisał o tym, co lubi albo czego doświadcza. Pechowo się składa, że mimo szumnych zapowiedzi z początku, indywidualne doświadczenie jakoś tak pokrywa się z tymi stereotypami, które zostały tak brutalnie zmiażdżone we wstępie. refleksja po lekturze nasuwa się taka, że na Hokkaido żyje się jak wszędzie indziej w Japonii, tylko wolniej, spokojniej i w mniejszej ciasnocie.
Dwieście stron, żeby dojść do takiego wniosku? Szkoda czasu.

O jakich miejscach w Japonii pisze się najmniej? O archipelagu Riukiu i o Hokkaido. Pierwsze jest na tyle małe i na tyle "egzotyczne", że nie bardzo pasuje do narracji o gejszach i samurajach, drugie z kolei uważane było za koniec świata przez samych Japończyków i do dziś ta druga co do wielkości wyspa archipelagu pozostaje najsłabiej zaludnionym terenem kraju. Niby jeszcze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    187
  • Przeczytane
    34
  • Posiadam
    13
  • Japonia
    7
  • Chcę w prezencie
    6
  • Teraz czytam
    3
  • Azja
    3
  • Japonia
    2
  • Azja
    2
  • Chcę mieć
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Hokkaido. Japonia bez gejsz i samurajów


Podobne książki

Przeczytaj także