Książki Judith McNaught to moja ogromna słabość, do tego stopnia, że przez ten tytuł spędziłam półtora godziny na policyjnym komisariacie :)

Cechuje je niesamowita równowaga, postacie są zawsze tak fajnie wyważone i zawsze bardzo błyskotliwe co nie pozwala być wobec nich obojętnym. Podobają mi się cechy którymi obdarza je autorka: odwaga, duma, honor, ciekawość i taka naturalnie bijąca od nich czułość. Te wszystkie nieporozumienia, intrygi i złe doświadczenia które charakteryzują ten gatunek i z którymi muszą walczyć bohaterowie są czasami takie, takie ahh aż chce się rzucić książką, ale prawda jest taka, że między innymi właśnie dlatego tak lubię tę Autorkę :) , jestem uzależniona od tego rodzaju katuszy :). Każda Jej książka wciąga mnie tak bardzo, że odcinam się całkowicie od otoczenia, ciężko odłożyć i jednocześnie żal czytać, bo strony szybko maleją - mimo, że historie nigdy do krótkich nie należą.
Ta nie była inna ... a najlepsze, że nie potrafię stwierdzić która jest moją ulubioną, zawsze wydaje mi się że ta którą aktualnie czytam :)
Serdecznie polecam, myśle że to obowiązkowa lektura dla każdej fanki romansów historycznych.
Pozdrawiam.

Książki Judith McNaught to moja ogromna słabość, do tego stopnia, że przez ten tytuł spędziłam półtora godziny na policyjnym komisariacie :)

Cechuje je niesamowita równowaga, postacie są zawsze tak fajnie wyważone i zawsze bardzo błyskotliwe co nie pozwala być wobec nich obojętnym. Podobają mi się cechy którymi obdarza je autorka: odwaga, duma, honor, ciekawość i taka...