Długo męczyłem się z przeczytaniem tego tomu, miałem wrażenie, że autor jest już zmęczony całą historią i to zmęczenie przenosi się też na czytelnika.

Początek to przedstawienie historii Matta niespokojnego artystycznego ducha, który próbuje odnaleźć swoją przystań wśród przedstawicieli francuskiej bohemy. Opis upadku II Cesarstwa Francuskiego i powstania Komuny Paryskiej został potraktowany dość pobieżnie, może i dobrze, ale mnie wynudziły wynurzenia, czy artysta powinien wstępować w związek małżeński dla mnie to było na poziomie trudnych spraw.

Druga część to dalsza historia Gideona. Niestety nie mogę wybaczyć autorowi jak potraktował nikczemnie Margaret. Pomimo, że historia rodziny Gida wydaje się dość rozsądnie i realistycznie przedstawiona, nie mogłem uwierzyć, że Margaret mogła się stać taką osobą jaka została przedstawiona na kartach tego tomu. Bardzo mnie wymęczyło przebrnięcie przez tą cześć oraz rozterki życiowe Eleanor córki Gideona.

Zakończenie rekompensuje trochę te niedostatki, ale dla mnie to też trochę za szybko się stało, trudno mi uwierzyć, że tak szybko można sobie to wszystko poukładać, chociaż wiem, że książka ma swoje prawa i czasami pewne wątki muszą ulec uproszczeniu.

Ostatniego tomu nie wydano w Polsce, trochę szkoda, ale żalu wielkiego nie czuje. Jeśli będę miał okazję przeczytam kiedyś brakujący tom, jeśli nie będę miał takiej okazji jakiejś wielkiej straty nie będę odczuwał.

Całą kronikę oceniam na bardzo dobry, bywały gorsze momenty, bywały również lepsze, czasami było śmieszno, czasami straszno jak w życiu. Rozpisanie takiej historii na wiele tomów wymagało od autora wiele wysiłku tą pracę widać i to czytelnik doceni. Dużo lepiej oceniam drugie wielkie dzieło pisarza Północ-Południe. Doświadczenie i informacje jakie zebrał przy pisaniu Kroniki Kentów zostały świetnie wykorzystane w opisie konfliktu Północy z Południem, a styl słowa pisanego jest na dużo lepszym poziomie.

Jednak polecam to dzieło wszystkim tym osobom których interesuje historia Stanów Zjednoczonych, a nie koniecznie mają ochotę czytać historycznych opracowań wybierając coś bardziej lekkiego i przyjemnego w odbiorze.

Długo męczyłem się z przeczytaniem tego tomu, miałem wrażenie, że autor jest już zmęczony całą historią i to zmęczenie przenosi się też na czytelnika.

Początek to przedstawienie historii Matta niespokojnego artystycznego ducha, który próbuje odnaleźć swoją przystań wśród przedstawicieli francuskiej bohemy. Opis upadku II Cesarstwa Francuskiego i powstania Komuny Paryskiej...