Agnes w Wenecji
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Instytut Wydawniczy Latarnik
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 93
- Czas czytania
- 1 godz. 33 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-60000-30-4
- Tagi:
- powieść polska
Autorka do Wydawcy:
Tomku, moja nowa książka jest zupełnie inna. Pisałam ją przez prawie rok, choć właściwie mam wrażenie, że ta książka napisała się sama. Jestem ciekawa Twojej opinii.
Pozdrawiam,
Beata Pawlikowska
Wydawca do Autorki:
Beato, czyżby Twoje alter ego wolało Wenecję od dżungli? Muzykę od Amazonki? Poezję od pieczonych mrówek? Casanovę i Vivaldiego od współczesnych Indian? Jesteś najbardziej nieprzewidywalną Autorką jaką spotkałem. Tą książką zaskoczysz swoich czytelników!
Pozdrawiam,
Tomasz Raczek
Ta przewrotnie napisana książka to poetycka opowieść o muzyce, miłości i pasji. Znużona codziennością Agnes wyjeżdża do Wenecji. Tam spotyka Casanovę, Marco Polo i Vivaldiego. Każdy z nich ma swoją skrywaną namiętność i każdy z nich odnajduje w Agnes cząstkę siebie...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 206
- 92
- 44
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Ok, to najgorsza książka, jaką miałem w rękach. Mam nieodparte wrażenie, że dziewczyny w szóstej klasie napisałyby to lepiej. Można zadać pytanie, dlaczego w ogóle wziąłem to do ręki? Sam nie wiem. Leżało i jako że moja żona nie chciała tego czytać (dostała w prezencie...),to ja przeczytałem za nią. Myślę, że jestem odważnym człowiekiem. Proszę o brawa :P
Ok, to najgorsza książka, jaką miałem w rękach. Mam nieodparte wrażenie, że dziewczyny w szóstej klasie napisałyby to lepiej. Można zadać pytanie, dlaczego w ogóle wziąłem to do ręki? Sam nie wiem. Leżało i jako że moja żona nie chciała tego czytać (dostała w prezencie...),to ja przeczytałem za nią. Myślę, że jestem odważnym człowiekiem. Proszę o brawa :P
Pokaż mimo toTak to już jest, że jeden umie piać, a drugiemu wydaje sie, że to jest bardzo proste. Pani Pawlikowska zaczyna wspinać się na wyżyny... beznadziejności i brak smaku. Ale dziwię się też wydawcy: czy nikt tego wcześniej nie czytał?!
Tak to już jest, że jeden umie piać, a drugiemu wydaje sie, że to jest bardzo proste. Pani Pawlikowska zaczyna wspinać się na wyżyny... beznadziejności i brak smaku. Ale dziwię się też wydawcy: czy nikt tego wcześniej nie czytał?!
Pokaż mimo toCzytając "Agnes w Wenecji", zamiast zatracić się w gąszczu poetyckich metafor, zwyczajnie gubiłam wątek. Albo mam problem z rozproszoną uwagą albo... Sama nie wiem. Mam tylko smutne wrażenie, że ta książka nie wniosła do mojego życia nic świeżego - wyczytałam tu dokładnie te skrawki przemyśleń na temat egzystencji, jakie można uchwycić we wszystkich "Blondynkach" itd. A może mam takie wrażenia, bo to pierwsza "powieść poetycka", jaką przeczytałam?...
Nie wiem. Dlatego nie oceniam.
Czytając "Agnes w Wenecji", zamiast zatracić się w gąszczu poetyckich metafor, zwyczajnie gubiłam wątek. Albo mam problem z rozproszoną uwagą albo... Sama nie wiem. Mam tylko smutne wrażenie, że ta książka nie wniosła do mojego życia nic świeżego - wyczytałam tu dokładnie te skrawki przemyśleń na temat egzystencji, jakie można uchwycić we wszystkich "Blondynkach" itd....
więcej Pokaż mimo toNie, nie, nie. Pani Beatko, ja Panią tak bardzo lubię, a Pani takie bzdury napisała!
A tak poważnie: z jednej strony spodziewałam się czegoś lepszego, a z drugiej ostatecznie nie byłam zaskoczona, że wyszło jak wyszło. Dla mnie to refleksyjny banał, który polubiłabym kilka lat temu (w szkole gimnazjalnej i średniej). Obecnie się nie sprawdził. Nie doczytałam kilku ostatnich stron, więc oddałam książkę do biblioteki bez prolongaty, bo losy bohaterów niezbyt mnie wciągnęły.
Dla mnie książka zasługuje na 2 gwiazdki ("bardzo słaba"),ale daję 3, bo koniec końców pani Beata to fajna kobieta.
Nie, nie, nie. Pani Beatko, ja Panią tak bardzo lubię, a Pani takie bzdury napisała!
więcej Pokaż mimo toA tak poważnie: z jednej strony spodziewałam się czegoś lepszego, a z drugiej ostatecznie nie byłam zaskoczona, że wyszło jak wyszło. Dla mnie to refleksyjny banał, który polubiłabym kilka lat temu (w szkole gimnazjalnej i średniej). Obecnie się nie sprawdził. Nie doczytałam kilku...
Byłam ciekawa tej książki, ponieważ lubię czytać Pawlikowską, a któregoś razu przeglądając jej bibliografię z zaskoczeniem stwierdziłam, że ma "na sumieniu" również powieść - tego się nie spodziewałam. Natychmiast też naszły mnie obawy, że będzie podobna do jej młodzieńczych tekstów, których trochę nam zaserwowała w "W dżungli życia", a których zupełnie nie rozumiem, no i częściowo te obawy się potwierdziły.
Książkę łyknęłam w jeden poranek, jej początek mnie męczył, środek wciągnął, końcówka rozczarowała...
To chyba miała być taka magiczno-poetycko-refleksyjna opowieść, zupełnie nie mój typ literatury. Trochę o miłości, trochę o namiętności, trochę o muzyce, trochę o podróżach, a najwięcej o samotności. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to powieść autobiograficzna, w niedosłownym sensie.
Męczyły mnie w lekturze ciągłe porównania, naprawdę jest ich wyjątkowe spiętrzenie, niektóre dziwaczne lub banalne...
Generalnie nie do końca ją zrozumiałam; książka albo mnie przerosła, albo może nie jest to po prostu dobra literatura. Zbyt enigmatyczna i niedopowiedziana jak na moją umysłowość.
Trochę było mi przykro jak przeczytałam, że autorka poświęciła rok na jej napisanie...
Byłam ciekawa tej książki, ponieważ lubię czytać Pawlikowską, a któregoś razu przeglądając jej bibliografię z zaskoczeniem stwierdziłam, że ma "na sumieniu" również powieść - tego się nie spodziewałam. Natychmiast też naszły mnie obawy, że będzie podobna do jej młodzieńczych tekstów, których trochę nam zaserwowała w "W dżungli życia", a których zupełnie nie rozumiem, no i...
więcej Pokaż mimo toNie, nie i jeszcze raz - nie.
Książka zupełnie do mnie nie przemówiła. Gdyby nie to, że bardzo szybko się ją czyta, żałowałabym straconego czasu.
Nie, nie i jeszcze raz - nie.
Pokaż mimo toKsiążka zupełnie do mnie nie przemówiła. Gdyby nie to, że bardzo szybko się ją czyta, żałowałabym straconego czasu.
Wcześniej tylko słyszałam wypowiedzi Beaty Pawlikowskiej, a teraz przeczytałam. Książka mało zrozumiana, nie wiadomo do końca o czym jest. Takie wypowiedzi na pół dnia. To było dziwne...
Wcześniej tylko słyszałam wypowiedzi Beaty Pawlikowskiej, a teraz przeczytałam. Książka mało zrozumiana, nie wiadomo do końca o czym jest. Takie wypowiedzi na pół dnia. To było dziwne...
Pokaż mimo toDżizas... dawno nie czytałam takich pierdół:/ Omijać szerokim łukiem.
Dżizas... dawno nie czytałam takich pierdół:/ Omijać szerokim łukiem.
Pokaż mimo toMyślałam, że to tylko ja nie rozumiem o co chodzi w tej krótkiej książce. Brak mi słów. Szanuję Beatę Pawlikowską za jej książki podróżnicze (i te mogę w zupełności polecić),ale droga p.Beato proszę pozostać w tym czym jest pani świetna!
Myślałam, że to tylko ja nie rozumiem o co chodzi w tej krótkiej książce. Brak mi słów. Szanuję Beatę Pawlikowską za jej książki podróżnicze (i te mogę w zupełności polecić),ale droga p.Beato proszę pozostać w tym czym jest pani świetna!
Pokaż mimo toTreść tej powiastki jest dokładnie taka, jak jej okłada. Więcej mówić nie trzeba.
Treść tej powiastki jest dokładnie taka, jak jej okłada. Więcej mówić nie trzeba.
Pokaż mimo to