Mam mieszane odczucia. Zawiodła mnie ta książka, bo to tylko spis gier, który ludzie sobie urządzają, by dotrwać do śmierci, w międzyczasie zagospodarowując swój układ nerwowy. Z drugiej jednak strony - daje do myślenia. Potwierdza, że jesteśmy niewolnikami. Wmawiam nam się, że jesteśmy wolni, a życie jest piękne i tak się dopiero wzajemnie hipnotyzujemy tymi kłamstwami.
Tak jak napisałem wyżej, to tylko spis gier, aczkolwiek jest jeden przykład ludzkiego zachowania, który ma swoje drugie dno, a na który nigdy bym nie wpadł. Ale wam nie zdradzę o co chodzi :)
A teraz w konwencji książki przeanalizuję wam zachowanie mojej znajomej. Otóż znam pewną kobietę, które już dość długo tkwi w nieudanym - moim zdaniem - związku z troglodytą. Facet jest wściekłym nerwusem i często podnosi głos, robi awantury, trzaska drzwiami itp. Kobieta narzeka, ale sama go często prowokuje. Kiedyś przyjechała do swojej koleżanki, ja również się tam zjawiłem i po jakimś czasie przyjechał po nią maż. Nie wszedł, tylko trąbił, aby już wyszła ze spotkania. Ona jednak nic sobie nie robiła z tego, że on się niecierpliwił. Myślałem sobie: "Kobieto, co ty robisz? później znów będziesz narzekała na faceta, że zrobił awanturę". On trąbi, a ta dalej spokojnie siedzi, mimo że nic specjalnego ją nie zatrzymywało. Robiła to wyraźnie na złość swojemu mężowi. I teraz zamieszczę kilka wyjaśnień, dlaczego tak się zachowywała.
1. Chciała (podświadomie lub nawet świadomie), aby mąż po przyjeździe do domu ją zgwałcił.
2. Chciała, aby ta awantura była dla niej, lub ich obojga, wymówką przed seksem.
3. Chciała wywołać spięcie, aby w ogóle mieć okazję "porozmawiania" ze swoim ślubnym.
4. Chciała się uspokoić, że nadal jest atrakcyjna. Bo gdyby później okazało się, że mąż nie chciał jej dotknąć, to wytłumaczyłaby się właśnie tą awanturą, a nie tym, że nie podoba się już facetom.
itd. itp. Jak zatem widzicie, nigdy nie wiemy, co dla kogo jest dobre i najlepiej się ludziom nie wtrącać do życia, gdy tego nie chcą.

Mam mieszane odczucia. Zawiodła mnie ta książka, bo to tylko spis gier, który ludzie sobie urządzają, by dotrwać do śmierci, w międzyczasie zagospodarowując swój układ nerwowy. Z drugiej jednak strony - daje do myślenia. Potwierdza, że jesteśmy niewolnikami. Wmawiam nam się, że jesteśmy wolni, a życie jest piękne i tak się dopiero wzajemnie hipnotyzujemy tymi...