Hmmm... Tyle jest do powiedzenia o tej książce:)
Po pierwsze książka jest świetnie napisana, bardzo przystępnym językiem, dlatego też czyta się ją z ciekawością. Dla mnie jednak jej główną cechą jest pewnego rodzaju smutek w niej zawarty... Całą książkę przeczytałam z dosłownie "ściśniętym sercem" ze współczucia lub po prostu bólu, który odczuwałam próbując się postawić w ich sytacji. Takie uczucia wiernie podczas jej czytania mi towarzyszyły. "Lista pana Rosenbluma" opowiada historię żyda, który przed wojną uciekł przed antysemityzmem do Anglii. Pan Jack Rosenblum zabrał ze sobą żonę i córkę, zostawiając za sobą resztę rodziny i całe poprzednie życie. Po przyjeździe na teren Anglii postanowił, że chcę się zasymilować z narodem i krajem, który go przyjął i dlatego będzie to od niego wymagało wielu wyrzeczeń, zmiany stylu życia oraz wyzbycia się istniejącej w nim "niemieckości" i "żydowości". Żeby tego dokonać pan Rosenblum tworzy LISTĘ - jaki powinien być każdy angielski dżentelmen - i powoli spełnia jej punkty. W pewnym momencie zaczynają go spotykać pewne związane z realizacją założeń listy problemy...
Dla mnie najważniejszym elementem tej książki jest jednak problem tożsamości człowieka, identyfikowania się z tym co było, co jest i z tym co może będzie... Jako osoba mieszkająca obecnie chwilowo za granicą potrafię zrozumieć momentami postępowanie pana Rosenbluma, który za wszelką cenę chcę być "miejscowym", ale z drugiej strony nie obce są mi odczucia Sadie - żony pana Rosenbluma - nie potrafiącej się odnaleźć w nowej ojczyźnie, cierpiącej po stracie w Holokauście rodziny, tęskniącej za wszystkim co bezpowrotnie przeminęło. Książka jest bardzo przejmująca, trzymająca za serce i wzruszająca. Na pewno warto ją przeczytać!

Hmmm... Tyle jest do powiedzenia o tej książce:)
Po pierwsze książka jest świetnie napisana, bardzo przystępnym językiem, dlatego też czyta się ją z ciekawością. Dla mnie jednak jej główną cechą jest pewnego rodzaju smutek w niej zawarty... Całą książkę przeczytałam z dosłownie "ściśniętym sercem" ze współczucia lub po prostu bólu, który odczuwałam próbując się postawić w...