Miłosne gry Marka Hłaski

Okładka książki Miłosne gry Marka Hłaski
Barbara Stanisławczyk Wydawnictwo: Prószyński i S-ka biografia, autobiografia, pamiętnik
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
1998-12-09
Data 1. wyd. pol.:
1998-12-09
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7180-505-5
Tagi:
Marek Hłasko
Średnia ocen

                6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
133 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
3129
803

Na półkach: ,

Nie znam twórczości Marka Hłaski. Widziałam co prawda ekranizacje kilku jego książek, ale to jednak insza inszość. „Miłosne gry Marka Hłaski” są tego typu publikacją, która zamiast przybliżyć sylwetkę pisarza, obnaża wszystkie jego człowiecze wady, a próbując podać jakieś ich uzasadnienie, czy usprawiedliwienie, tylko spłyca poważny problem.

Życie uczuciowe Hłaski zdaje się być potwierdzeniem tezy, że natura nie lubi próżni. Cała ta książka jest tak poplątana, jak zawirowane były związki pisarza. Niewątpliwe był to człowiek niezwykle utalentowany, naznaczony wojennym dzieciństwem i powojennym dorastaniem, uczuciowy, przewrażliwiony na swoim punkcie i z ogromnym deficytem emocjonalnym, który powodował, że Hłasko sam nie wiedział, czego tak właściwie do szczęścia mu braknie, ale był ogromnie rozczarowany, że tego nie dostaje.

Portret Marka Hłaski pióra Stanisławczyk nie budzi sympatii. To, co powinno budzić choćby cień współczucia, zraża do tego człowieka, który swe kompleksy pokrywał nonszalancją w nie najlepszym wydaniu i topił w alkoholu. Hłasko nie miał szczęścia do kobiet, ale i kobiety szczęścia do Hłaski nie miały. Szczerze mówiąc, cały czas zastanawiałam się, jakim cudem w tym całym emocjonalnym bagnie, kłopotach finansowych i na notorycznym rauszu, pisarz był w stanie cokolwiek stworzyć.

Życie Marka Hłaski zdawało się być równią pochyłą, na której od czasu do czasu zdarzały się prostsze odcinki, na których pisarz mógł złapać oddech. Ale on potrzebował mocnych wrażeń, niepokoju, zawirowań, dramatów. Jakby te wszystkie burze napędzały jego twórczość. Być może bez nich nie byłoby jego książek.

Doprawdy nie wiem, co chciała osiągnąć Barbara Stanisławczyk swoją książką. Ani to hołd dla artysty, ani to wyraz uznania, dla ważnych w jego życiu kobiet. Być może miał to być naturalistyczny portret narodzin i katastrofy geniuszu. Ja mam wrażenie, że Stanisławczyk skupiła się na tej brzydszej części prawdy, która mnie osobiście do pisarza trochę zniechęciła. Bo jest duży kontrast między Markiem widzianym oczyma zakochanych w nim kobiet i mężczyzn, a Markiem, który ukrył się we wspomnieniach bliskich przyjaciół. Niby te dwie postaci zazębiają się, ale klejący je w jedną osobę cynizm, mnie odrzuca. Skomplikowane relacje z matką i ojczymem mogłyby być jakimś wytłumaczeniem pewnych zachowań Hłaski, ale kto z nas nie ma choć jednej traumy z dzieciństwa? Owszem, interesujący jest wątek homoseksualistów na czele z Iwaszkiewiczem w życiu Marka. Mam jednak nieodparte wrażenie, że zainteresowanie mężczyzn w jakiś sposób pisarzowi schlebiało i igrał z ich uczuciami.

„Miłosne gry Marka Hłaski” mogą być ciekawą pozycją dla fanów tego pisarza. Mam jednak wrażenie, że Hłasko jest tam potraktowany „po macoszemu”. Oczywiście nie da się ukryć, że przedstawione w tej publikacji historie odcisnęły piętno na pisarzu, ale jeżeli odrzucimy pisarstwo, to staje przed nami mężczyzna, który oprócz słów i bezsennych nocy nic kobiecie innego dać nie może. I chyba właśnie słowa były największą siłą Hłaski. Muszę jednak przyznać, że książka Barbary Stanisławczyk jest dobrze napisane i doskonale, choć wybiórczo, opisuje środowisko twórców PRL. Pod skrzydłami partii, czasem z jej cichym błogosławieństwem, częściej wbrew niej, wrzał artystyczny ferment. Szkoda tylko, że jednak system był w stanie zgnieść człowieka, a czasami człowiek sam siebie niszczył.

Nie znam twórczości Marka Hłaski. Widziałam co prawda ekranizacje kilku jego książek, ale to jednak insza inszość. „Miłosne gry Marka Hłaski” są tego typu publikacją, która zamiast przybliżyć sylwetkę pisarza, obnaża wszystkie jego człowiecze wady, a próbując podać jakieś ich uzasadnienie, czy usprawiedliwienie, tylko spłyca poważny problem.

Życie uczuciowe Hłaski zdaje...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    199
  • Chcę przeczytać
    143
  • Posiadam
    69
  • Teraz czytam
    5
  • Chcę w prezencie
    5
  • Biografie
    4
  • Ulubione
    4
  • 2019
    2
  • Hłasko
    2
  • Literatura faktu
    2

Cytaty

Więcej
Barbara Stanisławczyk Miłosne gry Marka Hłaski Zobacz więcej
Barbara Stanisławczyk Miłosne gry Marka Hłaski Zobacz więcej
Barbara Stanisławczyk Miłosne gry Marka Hłaski Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także