Ucieszyło mnie bardzo, że poznamy dalsze losy bohaterów z pierwszej części, bo okazuje się, że happy end to nie wszystko. Sytuacja Keenana i Donii przedstawia się jeszcze bardziej tragicznie niż się wydawało. Podobnie między Sethem i Ash nie jest tak pięknie, jak miało być, ponieważ im bliżej lata, tym Ash i Keenana coraz bardziej do siebie ciągnie, tym Seth robi się coraz bardziej zazdrosny. W końcu poznamy też inne uczucia Setha – jak na niego wpłynęła przemiana Ash? Jak on się czuje z w nowym świecie? Za to Niall zdecydowanie się wyrobił jako Król Mroku – w końcu zaakceptował swoją prawdziwą naturę i sprawia nawet całkiem niezłe wrażenie.

Pojawiają się także nowi bohaterowie – w końcu Wysoki Dwór! Już na samym początku poznajemy Sorchę i jej wróżki. I przypomni o sobie Bannanach, która w tej części robi jeszcze większe zamieszanie niż w poprzedniej.

Okazuje się, że ci, którzy wydawali się być przyjaciółmi i sprzymierzeńcami, odwrócili się od Władców Lata, a sytuacja między dworami staje się coraz bardziej napięta. W międzyczasie także Aislinn i Seth przeżywają kryzys w swoim związku, związany ze śmiertelnością Setha. Dodając do tego wszystkie zawirowania w uczuciach między nimi, Keenanem i Donią, naprawdę można się pogubić.

Jedyne, co mogę książce zarzucić, to że za szybko się ją czyta. Zanim się obejrzałam, już byłam w ostatnim rozdziale!

Podsumowując, zamiast się wyjaśnić, wszystko się jeszcze bardziej zagmatwało. Może ta część nie jest tak smutna jak „Król Mroku”, ale jest dość przykra. Wydaje mi się, że ci, którym podobała się „Królowa Lata”, zachwycą się również „Kruchą Wiecznością” :)

Ucieszyło mnie bardzo, że poznamy dalsze losy bohaterów z pierwszej części, bo okazuje się, że happy end to nie wszystko. Sytuacja Keenana i Donii przedstawia się jeszcze bardziej tragicznie niż się wydawało. Podobnie między Sethem i Ash nie jest tak pięknie, jak miało być, ponieważ im bliżej lata, tym Ash i Keenana coraz bardziej do siebie ciągnie, tym Seth robi się coraz...