Gdyby brać pod uwagę poszczególne tomy (szczególnie pierwszy), ocena byłaby niższa. Patrząc jednak na całość, należy podwyższyć ocenę co najmniej o dwie gwiazdki. Spójna fabuła, wszystkie wątki są rozwiązane i doprowadzone do końca. Nie zauważyłam jakichś błędów ani też szaleństw autora (poza typowym dla gatunku nieprawdopodobieństwami, które są normą przygodówkową).
Trylogia ładnie trzyma klimat awanturniczy osadzony w czasach krucjat, doprawiony sporą ilością nienachalnej fantastyki - demonów, magów i zjaw nie z tego świata, bardzo dobrze wpasowanych w całość. Myślę, iż ta epoka historyczna nie jest jeszcze tak oklepana w literaturze, by nie znaleźć przyjemności ze zgłębiania fabuły. Nawet dosyć mi się podoba kreacja głównego bohatera. Z początku ciapowaty gołowąs, nie umiejący nawet trzymać miecza, pod koniec wyrasta na doświadczonego wojownika, któego udziałem staje się niesamowita historia i tragiczne przeżycia. Może i ta transformacja jest zbyt szybka, ale trudno się o to czepiać w odniesieniu do czasów, gdy już nastolatki brały ślub i stawały na polu walki. Wszystko działo się szybciej - a to o naszych czasach mawia się, że czas nas goni. :)
Przyjemna lektura, akcja rozgrywająca się w ciekawych czasach i miejscu, interesujący bohaterowie i co miłe - nie zauważyłam żadnych wielkich błędów (o co ostatnio coraz trudniej).

Gdyby brać pod uwagę poszczególne tomy (szczególnie pierwszy), ocena byłaby niższa. Patrząc jednak na całość, należy podwyższyć ocenę co najmniej o dwie gwiazdki. Spójna fabuła, wszystkie wątki są rozwiązane i doprowadzone do końca. Nie zauważyłam jakichś błędów ani też szaleństw autora (poza typowym dla gatunku nieprawdopodobieństwami, które są normą...