Jestem mocno zawiedziony, niby drugi tom, nowa historia, nowe wydarzenia, a autorzy ciągle rozpisują się o dziejach z pierwszego tomu, przedstawiają je z punktu widzenia różnych bohaterów, niewiele tu nowych treści, nudy..

Jestem mocno zawiedziony, niby drugi tom, nowa historia, nowe wydarzenia, a autorzy ciągle rozpisują się o dziejach z pierwszego tomu, przedstawiają je z punktu widzenia różnych bohaterów, niewiele tu nowych treści, nudy..

Walki ciąg dalszy, historia biegnie dalej, a strony również. Świat stworzony w serii "Marzyciele" nadal jest bogaty i ciekawy. Miesza wątki boskie i ludzkie. Wszystko zaś skupia się wokół walki dobra ze złem. Walki, która nas praktycznie nie zaskoczy gdyż jest ujęta w najbardziej tradycyjnej formie. Zło jest jasno określone podobnie jak dobro. Cechy poszczególnych osób, ich opisy - jasno wskazują do którego obozu zaliczymy bohaterów.
W związku z tym samej książce możemy zarzucić pewną infantylność,a czasem wręcz dziecinność. Czyta się poniekąd jak grzeczną bajkę dla starszych dzieci. Czasem też może irytować sposób narracji i powracanie do już opisanych wcześniej wydarzeń oraz przedstawianie ich na nowo - z perspektywy innego ich uczestnika. Trochę to przypomina ścieg, w którym cofamy się nieco, aby pójść dalej. Jeden krok wstecz i trzy kroki naprzód.

Pomimo tych postawionych zarzutów - muszę przyznać, że lektura jest przyjemna. Dzięki pozytywnym bohaterom oraz interakcjom pomiędzy nimi - wypływa na wierzch poczucie humoru oraz chęć kibicowania siłom "dobra". Przy takim nastawieniu do czytania, można darować niewielkie błędy i niedociągnięcia fabularne, które uważny czytelnik na pewno wychwyci.

Walki ciąg dalszy, historia biegnie dalej, a strony również. Świat stworzony w serii "Marzyciele" nadal jest bogaty i ciekawy. Miesza wątki boskie i ludzkie. Wszystko zaś skupia się wokół walki dobra ze złem. Walki, która nas praktycznie nie zaskoczy gdyż jest ujęta w najbardziej tradycyjnej formie. Zło jest jasno określone podobnie jak dobro. Cechy poszczególnych osób, ich...

Od początku podoba mi się styl pisania obu autorów. Przede wszystkim jest lekki, dowcipny i naprawdę kapitalnie się to czyta. Bogowie są bogami i niejednokrotnie śmieszył mnie ich brak wiedzy na temat ludzkich zachowań. Na pewno trzyma w napięciu, ponieważ cały czas mamy do czynienia z bitwą pomiędzy ludźmi, a stworami z Pustkowia. Oprócz głównej akcji mamy także rozdziały opowiadające o przeszłości poszczególnych postaci aż do chwili obecnej. Można nawet pięć razy przeczytać o tym samym, ale z całkiem innego punktu widzenia. Generalnie książka jest bardzo dobra i polecam każdemu, kto szuka powodu, aby się rozchmurzyć.

Od początku podoba mi się styl pisania obu autorów. Przede wszystkim jest lekki, dowcipny i naprawdę kapitalnie się to czyta. Bogowie są bogami i niejednokrotnie śmieszył mnie ich brak wiedzy na temat ludzkich zachowań. Na pewno trzyma w napięciu, ponieważ cały czas mamy do czynienia z bitwą pomiędzy ludźmi, a stworami z Pustkowia. Oprócz głównej akcji mamy także rozdziały...

Podczas, gdy pierwsza część jeszcze utrzymywała we mnie promyk nadziei na dobrą powieść, tak druga zburzyła wszelkie wątpliwości, że to jednak nie jest to czego oczekiwałam. Nie zarzucam niczego stylowi językowemu, czy ogólnemu zarysowi fabuły i postaciom stworzonym przez Eddingsa, ale czytając drugi tom "Marzycieli" zastanawiałam się, czy nie mam deja vu. Wszystko rozegrało się dokładnie tak samo jak w części poprzedniej. Nic zaskakującego, a dobro jak zwykle góruje. Odniosłam wrażenie, że autor, pisząc tą serię, wyczerpał się artystycznie i brakło mu pomysłów na zbudowanie czegoś ciekawego. Dla mnie książka kiepska, a 3/10 tylko ze względu na dość przyjemny i prosty język oraz fajną ideę grymaśnych bogów i ich rubasznych, zamorskich najemników.

Podczas, gdy pierwsza część jeszcze utrzymywała we mnie promyk nadziei na dobrą powieść, tak druga zburzyła wszelkie wątpliwości, że to jednak nie jest to czego oczekiwałam. Nie zarzucam niczego stylowi językowemu, czy ogólnemu zarysowi fabuły i postaciom stworzonym przez Eddingsa, ale czytając drugi tom "Marzycieli" zastanawiałam się, czy nie mam deja vu. Wszystko...

Jedna gwiazdka więcej, bo bardziej mi podeszło niż pierwszy tom, ale nadal szału nie ma, dupy nie urywa

Jedna gwiazdka więcej, bo bardziej mi podeszło niż pierwszy tom, ale nadal szału nie ma, dupy nie urywa