książka nie była zła. od razu jak wyszła to pobiegłam do empiku, żeby ją kupić, ale oczywiście zapomniałam żeby wcześniej poczytać opinie. przeczytałam pierwsze dwa rozdziały i pomyślałam sobie "o cholera". nie chodzi o to, że to gniot, bo w sumie gdybym była trochę młodsza to by mi się mega spodobała. tak czy inaczej postanowiłam dać jej szanse i uparłam się, żeby ją dokończyć. no i dokończyłam, w 2 dni. łatwo się czytało, najlepsze przyjaciółki siedemnastoletniej carrie złudnie przypominały samanthę (książkowa lali), mirandę (mysz) i charlotte (maggie). najbardziej lubiłam chyba momenty na imprezach, widziałam wtedy młodą sj parker wyjętą prosto z "girls just want to have fun" popalającą ze swoimi koleżankami papierosa za papierosem i pijąca kolorowe drinki. niektóre dialogi były wyjęte prosto z "seksu..." typowe dla jej trzydziestoletnich przyjaciółek (momentami w wyobraźni widziałam nawet mimikę twarzy cynthii nixon czy kristen davis). motyw wielkiej miłości z sebastianem kyddem był trochę naiwny, ale równocześnie widziałam w nim coś z nieosiągalnego johna, czyli serialowego mr. biga.
podsumowując, książka idealna dla nastolatek, fanki serialu mogą być trochę zawiedzione. ale w sumie myślę, że warto poświęcić jej uwagę ze zwykłej ciekawości

książka nie była zła. od razu jak wyszła to pobiegłam do empiku, żeby ją kupić, ale oczywiście zapomniałam żeby wcześniej poczytać opinie. przeczytałam pierwsze dwa rozdziały i pomyślałam sobie "o cholera". nie chodzi o to, że to gniot, bo w sumie gdybym była trochę młodsza to by mi się mega spodobała. tak czy inaczej postanowiłam dać jej szanse i uparłam się, żeby ją...